Kylie Jenner nie jest już dzieckiem, ale wciąż jest nastolatką. Choć dopiero niedawno świętowała swoje 18 urodziny, jej kariera nabrała już bardzo poważnego tempa. Ostatnia sesja dla magazynu "Interview" jest dowodem na to, że Kylie nie zamierza ograniczać się do bycia wyłącznie celebrytką i gwiazdą social media. W najnowszej sesji wystąpiła w roli plastikowej lalki, która zostaje wyjęta z opakowania przez przystojnego i chłodnego właściciela. Kylie w lateksowym stroju, z mocno naciągniętą skórą na twarzy (jak przyznała, to efekt przyklejonych do twarzy kawałków taśmy), stojąca lub siedząca w karykaturalnych pozach, robi wrażenie.

W sesji znajdziecie ujęcia, które przypomną wam głośną sesję z poprzedniego roku. Chodzi o zdjęcia dla magazynu Paper Mag, na których Kim Kardashian wystąpiła nago, m.in. nalewając szampana do kieliszka stojącego na jej pośladkach. W tym przypadku zobaczymy Kylie stojącą tyłem, z odsłoniętymi pośladkami i tacą z szampanem w dłoni - choć również eksponuje sporo ciała i przybiera wyuzdane pozy, to wydźwięk sesji jest zupełnie inny. Stanowi raczej refleksję nad tym, jak postrzegane bywają kobiety, a być może także nad tym, jak postrzegana bywa sama gwiazda sesji. 

Kylie przyznaje w wywiadzie, że popularność, której się dorobiła bywa przytłaczająca. Zwraca uwagę na to, że choć postrzega się ją jako dorosłą osobę, to wciąż ma 18 lat i jest zwykłą dziewczyną, której krytyczne komentarze w sieci sprawiają przykrość. Podkreśla też, że za popularność zapłaciła wysoką cenę - swoją młodość, która zniknęła mniej więcej po 16. urodzinach, gdy Kylie osiągnęła ogromną popularność na Instagramie i Snapchacie. Z drugiej strony, Kylie czuje się dumna z tego, co udało jej się osiągnąć - jak mówi, udało jej się zrobić więcej niż niektórym 35-latkom. 

Przy okazji opowiada też o swojej inicjatywie #IAmMoreThan, której celem jest pomoc osobom, które zetknęły się z hejtem i prześladowaniami. Kylie sama doświadcza tego na co dzień i chce podzielić się z innymi sposobami na walkę z nienawiścią w sieci i poza nią. W wywiadzie przyznaje, że codziennie rano budzi się około 7.00 lub 8.00 myśląc o tym, co pojawiło się na jej temat w internecie. Jak mówi, myśl o tym, że napisano o niej coś złego napawa ją największym przerażeniem. 

Wywiad pokazuje Kylie z zupełnie nowej strony. Wiecie, jak wyobraża sobie ona swoją przyszłość? W najbliższych latach planuje rozwinąć markę makijażową, która już osiągnęła sukces (szczegóły na temat Kylie Lip Kit znajdziecie tutaj >>>), a następnie... zniknąć z mapy. Wynieść się w ciepłe miejsce, na przykład do Malibu, gdzie mogłaby w spokoju założyć rodzinę i... hodować na podwórku własne kury. 

Co sądzicie o tej sesji? Jesteśmy ciekawi waszych opinii