Związek Oliwii i Maćka z "Love Island" od samego początku budził spore kontrowersje. Widzowie nie wierzyli w szczerość uczucia 25-letniej modelki mieszkającej w Londynie do programisty maszyn z Legnicy. Nie mogli zrozumieć, jak w tak krótkim czasie Oliwia nagle zakochała się w Maćku, którym wcześniej kompletnie nie wykazywała zainteresowania i twierdzili, że połączyła się z nim w parę tylko po to, aby dojść do finału. W trakcie trwania "Love Island" para przeżyła wiele wzlotów i upadków. Szewczyk nie mógł pogodzić się z przeszłością dziewczyny i posądzał ją o bycie utrzymanką oraz korzystanie ze sponsoringu. Chłopaka w przekonaniu utwierdzali pozostali uczestnicy, którzy odradzali mu związek z Oliwią.

"Love Island": Oliwia i Maciek rozstali się

Ostatecznie Maciek Szewczyk i Oliwia Miśkiewicz rzeczywiście dotarli do finału "Love Island", jednak zajęli w nim 3. miejsce. Utrzymywali, że wygrana nie była dla nich ważna, bo liczy się tylko uczucie, które zyskali dzięki programowi. Niestety, po zakończeniu Wyspy Miłości, sprawdziły się przewidywania sceptyków. Oliwia i Maciek nie mogli dojść do porozumienia, jak połączyć dwa znacząco różniące się od siebie światy - wielkomiejskie życie Oliwii w Londynie i zaściankowe przyzwyczajenia Maćka. Ich odmienny styl życia stał się powodem wielu kłótni, które najczęściej roztrząsali z udziałem fanów w mediach społecznościowych.

Szczególną potrzebę dzielenia się na Instagramie wszystkimi problemami związanymi z Oliwią miał Maciek, który chętnie dyskutował o partnerce w komentarzach, a także udostępniał rozmowy z nią na stories. W końcu modelka nie wytrzymała wybuchowego charakteru chłopaka i postanowiła się z nim rozstać. 

"Maciek nigdy nie był typem grzecznego ułożonego chłopca. W trakcie naszego związku dał się poznać jako osoba, z jednej strony urocza, szarmancka i opiekuńcza, co mnie urzekło i sprawiło, że go pokochałam, z drugiej jako osoba niezwykle zaborcza, chorobliwie zazdrosna, niestabilna emocjonalnie, a także agresywna i konfliktowa. Ta negatywna strona sprawiła, że zakończyłam nasz związek. Nie mogłam dłużej tkwić w toksycznej relacji, która wykańczała mnie psychicznie. Dawałam mu kolejną szansę, ale po kilku dniach "spokoju" stawałam się ofiarą kolejnych "ataków", nie tylko publicznych, ale przede wszystkim prywatnych. Mimo iż definitywnie rozstaliśmy się 12 grudnia, ten horror trwa do chwili obecnej" - czytamy w jej oświadczeniu na Instagramie. 

Oliwia z "Love Island" oskarża Maćka o znęcanie się

Oliwia wyznała, że dopiero długie rozmowy z bliskimi, a także z prawnikami sprawiły, że zdecydowała się na dobre zakończyć relację z Maćkiem i co więcej, podjąć kroki prawne:

"Nikt nie jest sobie w stanie wyobrazić, co przeżyłam przez ten okres. Nikomu tego nie życzę. Żadna kobieta nie powinna przechodzić tego, co ja. Po rozmowach ze specjalistami zrozumiałam, że stałam się ofiarą uporczywego nękania oraz psychicznego znęcania się. Z tego powodu postanowiłam złożyć zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa uporczywego nękania i psychicznego znęcania się nade mną przez Macieja Szewczyka" .

Maciek Szewczyk zapowiedział, że po konsultacji z prawnikiem również wyda oficjalne oświadczenie w tej sprawie. 

Zobacz także: