Odmawiano Ci prawa do depresji, bo jesteś ładna, popularna, masz pieniądze i fajne życie? 
Wiadomo, dziewczyna ma dobre życie, a opowiada o depresji, coś jej się w głowie poprzewracało. Chociaż rozumiem tę retorykę, ja też często wpadam w pułapki instagramowego idealnego życia.

Fanaberia gwiazdy!
Depresja to najtrudniejszy temat na płycie („Maggie Vision” - przyp.red.). Opowiadam tę historię, bo dla mnie jest źródłem siły. Przeżyłam to, było ciężko, ale odnalazłam w sobie moc i poukładałam sobie życie od nowa. Nigdy nie chodziło mi o wzbudzanie litości i o użalanie się nad sobą. Mało tego, w najczarniejsze dni wychodziłam do ludzi szeroko uśmiechnięta. Tę chorobę przechodzi się w samotności. Mimo że było wokół mnie mnóstwo ludzi i dostałam ogromne wsparcie, to nadal mierzyłam się sama ze sobą. Paradoksalnie, kiedy już poczułam się lepiej i mogłam odpuścić wizerunek wytapetowanej Margaret, pokazać się naturalnie, bez makijażu, to wtedy słyszałam, że jest ze mną źle. Ej guys, było kompletnie na odwrót! W piosence „Sold Out” śpiewam: „W błyskach fleszy mortal kombat” i tak było.

Cały wywiad Angeliki Kucińskiej z Margaret znajdziecie w marcowym numerze GLAMOUR.