W 2023 roku mogliśmy oglądać naprawdę wiele wspaniałych filmów. Swoją premierę miały między innymi „Barbie” czy „Oppenheimer”. Już w lipcu (miesiąc premiery) wszyscy wiedzieli, że te produkcje będą miały szansę na Oscara w wielu kategoriach. I tak się też stało. Film o wynalazcy bomby atomowej dostał aż 13 nominacji, a film o plastikowej lalce (oraz o czymś znacznie więcej) – 8.

Największym zaskoczeniem było to, że szansy na Oscara nie będą miały dwie kobiety, które dosłownie stworzyły ten film: Margot Robbie, która wcieliła się w tytułową bohaterkę oraz Greta Gerwig – reżyserka.

Margot Robbie i Greta Gerwig bez nominacji do Oscara

Gdy światło dzienne ujrzała lista nominacji do najbardziej prestiżowej nagrody filmowej, chyba większość z nas szukała na niej Margot Robbie i Grety Gerwig. Jednak, ku zaskoczeniu wszystkich, zarówno aktorka, jak i reżyserka się na niej nie znalazły. Nominację dostał za to Ryan Gosling. Aktor ma szansę na nagrodę w kategorii „Najlepszy aktor drugoplanowy” za rolę Kena. Jest to trochę zadziwiające. I wcale nie to, że Gosling został nominowany. W „Barbie” był naprawdę wspaniały i zasługuje przynajmniej na nominację. Chodzi jednak o to, że dwie kobiety, o których mówiło się w poprzednim roku najwięcej, które stworzyły jeden z bardziej dochodowych i przełomowych filmów, zostały całkowicie pomięte przez Amerykańską Akademię Filmową. Wygląda na to, że nadal nie wszyscy rozumieją to, co chciał przekazać film „Barbie”.

Porozmawiałam z drą. Małgorzatą Bulaszewską – filmoznawczynią i kulturoznawczynią z SWPS-u, aby dowiedzieć się, jakie mogą być przyczyny braku Robbie i Gerwig na liście nominowanych. Ekspertka uważa, że film został odebrany jednowymiarowo oraz że członkowie Akademii nie dostrzegli kulturowego znaczenia produkcji.  

To w ogóle jest chyba kłopot samej Barbie, samego produktu i tego, jak stereotypowo jest on postrzegany – powiedziała mi kulturoznawczyni. – Myślę, że członkowie Akademii mogli odebrać ten film, jako coś, co nie jest współcześnie ważne, postrzegając tylko tę wierzchnią, różową warstwę. A Gerwig chciała pokazać, że ani patriarchat, ani matriarchat nie czyni ludzi szczęśliwymi. Nie dostrzega się tej głębi i tego, o czym tak naprawdę jest ten film. Myślę, że dlatego Gerwig nie dostała tej nominacji – skwitowała.

W sierpniu (zaledwie miesiąc po premierze) przychody ze sprzedaży „Barbie” przekroczyły miliard dolarów. Produkcja stała się największym hitem lata oraz przeszła do historii, będąc najchętniej oglądanym filmem, wyreżyserowanym przez kobietę, w pierwszy weekend od premiery.

Jak widać, ogromny sukces amerykańskiej reżyserki nie wystarczył, aby została ona uwzględniona w nominacjach do Oscarów. Nie wspominając już o Margot. Wygląda na to, że zarząd Amerykańskiej Akademii Filmowej kompletnie nie zrozumiał przekazu, jaki niesie za sobą „Barbie”.

Jeśli chodzi o samą Margot, to przyznam szczerze, że zaszkodził jej Gosling. On naprawdę świetnie wcielił się w rolę Kena. Margot troszkę zblakła przy kreacji, którą stworzył Gosling. Myślę, że z tego powodu nie dostała nominacji – przyznała filmoznawczyni.

Nie tylko Margot Robbie i Greta Gerwig. Które kobiety zostały pominięte w nominacjach do Oscara?

Co roku panuje ta sama dyskusja. Kobiety nie są doceniane, jeśli chodzi o nominacje do Oscarów. Są wręcz pomijane. Niestety, ale tak stało się też w 2024. Nie tylko Margot Robbie i Greta Gerwig nie mają szansy na statuetkę. Kto jeszcze?

Zobacz także:

Greta Lee, która zagrała w filmie „Poprzednie życie” nie dostała żadnej nominacji. Aktorka została za to nominowana do Złotego Globa w kategorii „Najlepsza aktorka w filmie dramatycznym” oraz do Critic’s Choice Award w kategorii „Najlepsza aktorka”. Na Oscara nie ma co liczyć.

Wydaje mi się, że nominacji dla kobiet nie ma dlatego, że w 2021 i 2022 roku dużo było tych nominacji kobiecych i to one zdobyły główne nagrody. Może chodzić tu o poprawność, żeby nie było przechyłu w drugą stronę – powiedziała ekspertka.

Z filmem „Poprzednie życie” sytuacja wygląda podobnie, jak z „Barbie” – jego reżyserka również nie ma szansy na zdobycie statuetki. Celine Song nie otrzymała nominacji w kategorii „Reżyseria”. Kto jeszcze? Sofia Coppola. Najnowszy film reżyserki, „Priscilla”, został całkowicie pominięty przez Amerykańską Akademię Filmową.

Nominacje do Oscarów: Ile kobiet zostało nominowanych w kategorii „Reżyseria” i ile wygrało nagrodę?

Od początku istnienia Oscarów, kobiety zostały nominowane do statuetki w kategorii „Reżyseria” 7 razy. A tylko trzem z nich udało się zdobyć nagrodę. Po raz pierwszy w 2009 roku. Oscara wygrała wtedy Kathryn Bigelow, która wyreżyserowała film „The Hurt Locker”. Drugą reżyserką, której udało się wygrać Oscara jest Chloé Zhao, a trzecią Jane Campion. Zhao zdobyła statuetkę w 2020 roku za film „Nomadland”, a Campion rok później za film „Psie pazury”.

Jednym z największych zaskoczeń nominacji do prestiżowych nagród jest brak obecności Grety Gerwig i Celine Song. W końcu zarówno „Barbie” jak i „Poprzednie życie” mają szansę na Oscara w kategorii „Najlepszy film”. Dlaczego kobiety, które je wyreżyserowały zostały pominięte?

Przyczyną tego, że tak mało kobiet dostaje nominacje w tej kategorii jest fakt, że w Amerykańskiej Akademii Filmowej znajduje się właśnie zbyt mało kobiet. W 2019 roku organizacja ogłosiła, że jedynie 32% jej członków stanowią kobiety. W 2015 roku było to 25%. W skład Akademii wchodzi ponad 6 tysięcy osób.

W zeszłym roku dowiedzieliśmy się, że polska aktorka, Joanna Kulig, dołączyła do wspomnianej Amerykańskiej Akademii Filmowej. Teraz to również ona będzie decydować o tym, kto zdobędzie Oscara.

Bulaszewska wspomniała też, że trzeba pamiętać o tym, że reżyserek jest mniej, bo dość późno zaczęły się zajmować kręceniem filmów. Na Oscarach to mężczyźni mają prestiż i kapitał w tym polu, ponieważ to oni mieli możliwości i środki na kręcenie filmów. Pierwszymi reżyserami byli właśnie mężczyźni. Wynikało to z sytuacji społeczno-kulturowej. Co za tym idzie – produkcji, które wyreżyserowali mężczyźni jest po prostu więcej.

Na koniec filmoznawczyni dodała, że gdy mówimy o Oscarach nie powinniśmy brać pod uwagę tylko jakości i wartości samego filmu. Oscary to nagrody, które zostały wymyślone po to, aby promować sztukę Hollywood i to, co jest społecznie ważne w danej chwili. Możliwe więc, że Amerykańska Akademia Filmowa nie uznała „Barbie” za ważną produkcję. Oznacza to, że całkowicie nie zrozumiała idei filmu i wartości, jaką za sobą niósł. I jest to dość przykre.

Tegoroczna gala rozdania Oscarów odbędzie się w nocy z 10 na 11 marca.