Włochy kochamy za wiele rzeczy. Pizza, moda, tiramisu, pogoda, krajobrazy i zapierające dech w piersiach zabytki - to tylko niektóre z nich. Dorzućmy jeszcze do tego najróżniejszego rodzaju pasty i... włoski luz. Ile razy będąc w słonecznej Italii udzieliło się Wam rozleniwienie, zadowolenie z życia, brak pośpiechu i niezwracanie uwagi na godzinę, tak charakterystyczne dla mieszkańców tego regionu Europy? W tym pędzącym codziennie coraz szybciej świecie to jedna z rzeczy, których warto się od nich uczyć. Bo Włosi jak mało który naród potrafią celebrować chwile, szczególnie te, spędzane z rodziną i przyjaciółmi. Dla nich zawsze należy znaleźć czas. Naturalnie więc to z Półwyspu Apenińskiego przejęliśmy zwyczaje spotkań i świętowania we wspólnym gronie. Jednym z nich jest właśnie aperitivo.
 

Co to jest aperitivo?

Od kilku sezonów możemy zaobserwować coraz większe zainteresowanie tym tematem w naszym kraju. Na mapie samej tylko Warszawy pojawia się coraz więcej restauracji i barów, które wprowadzają koncept aperitivo do swojego stałego menu i rozkładu dnia. I pomyśleć, że tradycja, która ostatnio w Polsce przeżywa falę zainteresowania, ma tak naprawdę... prawie 250 lat! Oczywiście – sam zwyczaj łączenia jedzenia z alkoholem w miłym towarzystwie znany jest jeszcze z czasów starożytnej Grecji, ale spopularyzowała go właśnie cywilizacja rzymska. Jej spadkobiercy pielęgnują go po dziś dzień.

Słyszeliście w ogóle kiedyś tę nazwę? Zetkniecie się z nią wychodząc ze znajomymi po pracy na drinka. Aperitivo oznacza bowiem porę dnia, która zaczyna się w godzinach popołudniowych. To czas, kiedy Włosi spotykają się w towarzystwie najbliższych przy pysznym jedzeniu i pobudzających apetyt drinkach. To nic innego, jak kultura przebywania razem.

Aperitivo, które obecnie znamy i praktykujemy pochodzi z północy Włoch, a dokładnie z Turynu, gdzie powstało pod koniec XVIII wieku. Tam też obecnie jest najpopularniejsze, choć nie oznacza to, że nie jest spotykane w pozostałych częściach kraju. Narodziło się wraz ze wzrostem popularności wermutu. Osoby, które serwowały go wówczas w barach i kawiarniach zauważyły, że alkohol ten wzmaga apetyt, dlatego zaczęto podawać go w towarzystwie małych, słonych przekąsek. Podkreślamy – małych. Aperitivo jest bowiem taką porą dnia, która otwiera wieczór i jest wstępem do kolacji, głównego posiłku dnia (u nas dla odmiany jest nim obiad), dlatego nie chodzi tutaj o zajadanie się, a jedynie o smakowanie i zaspokajanie głodu w niewielkim stopniu. W końcu największa uczta dopiero przed nami. A Polacy szczególnie kochają włoskie jedzenie. Świadczy o tym chociażby fakt, że pizzę, spaghetti czy foccacię można zjeść w niemalże każdym mieście.

Nieodłączną częścią kultury aperitivo są jednak niewielkie przysmaki, takie jak jak arancini (smażone kulki ryżowe w panierce), chipsy ziemniaczane zwane patatine, smażone warzywa, solone orzechy i migdały czy marynowane oliwki, szynki i sery. Aperitivo to bowiem połączenie pysznego jedzenia z pobudzającym apetyt drinkiem, najczęściej alkoholowym, który nosi nazwę aperitif. Oba zwroty pochodzą z języka łacińskiego i ich genezy należy szukać w słowie aperire, co oznacza otwierać. Pierwszy jest porą dnia stanowiącą wstęp do wieczoru, a drugi otwiera nasz żołądek i pobudza apetyt.

Alkohol pomaga lepiej mówić w obcych językach. To udowodnione naukowo! >>>

We włoskiej kulturze kuchnia i bar mają ze sobą wiele wspólnego, co pokazuje włoska kultura koktajlowa. Tutaj podobnie jak w przypadku dań, najważniejsza jest jakość składników i nieskomplikowana receptura. Klasyczne drinki z Włoch są bowiem bardzo proste i często złożone tylko z dwóch czy trzech składników. Jedną z ikon tej tradycji jest Campari, klasyka włoskich bitterów. Bywa podawany w towarzystwie wody sodowej (Campari Soda) lub w postaci koktajli np. Americano (czerwony wermut Cinzano i woda sodowa) bądź Negroni (Campari, czerwony wermut Cinzano i gin). Ten ostatni jest jednym z trzech najczęściej zamawianych koktajli na świecie!

Jednak nie każdy (tak jak na przykład my) jest fanem gorzkich i ziołowych smaków. Na szczęście do wyboru mamy kilka opcji drinków serwowanych w czasie aperitivo. Coraz popularniejszy staje się chociażby Aperol Spritz. Tak, to go serwowaliśmy na 3. urodzinach Glamour.pl! W końcu spotkaliśmy się właśnie w gronie przyjaciół, partnerów i osób związanych z serwisem, by celebrować te wyjątkowe chwile. Ten pomarańczowy drink, zwykle serwowany w dużym kieliszku wypełnionym lodem, to połączenie w równych proporcjach lekkiego, włoskiego bittera Aperol z Prosecco oraz odrobiną wody gazowanej. Jest delikatny, słodko-gorzki i orzeźwiający! Zdecydowanie jeden z naszych ulubionych.


Najgorętsza impreza w mieście, czyli 3. urodziny Glamour.pl w Przystań Nowa Fala [FOTORELACJA] >>>

Włosi zwykli mawiać „bitter is better”, czyli gorzkie jest lepsze. To właśnie bowiem ten smak wzmaga nasz apetyt i jest tak kluczowy w porze aperitivo. Nic więc dziwnego, że jego twórcy są absolutnym liderem w produkcji bitterów, czyli gorzkich likierów i aperitifów zestawianych z dzikich, aromatycznych ziół i korzeni. Znają się bowiem na tym najlepiej.