Co Cindy Crawford powiedziała swojej córce Kai Gerber?

Cindy Crawford to niekwestionowana gwiazda modelingu! W latach 90. była jedną z najsłynniejszych supermodelek – obok Naomi Campbell czy Claudii Schiffer – a jej gwiazda do dziś świeci bardzo jasno. Trudno odmówić jej więc doświadczenia i znajomości branży. A wszelkie rady warto wziąć sobie do serca. Co Cindy Crawford powiedziała córce, 19-letniej dziś Kai Gerber, która zdecydowała się pójść w ślady mamy? Będziecie wzruszone.

Cindy Crawford jest wsparciem dla Kai Gerber

Kaia Gerber, która swoją karierę w modelingu zaczęła w podobnym wieku co mama, ma naprawdę ułatwione zadanie. I bynajmniej nie chodzi o angaż czy zlecenia. A o co? Wystarczy wspomnieć jeden z wywiadów, którego Cindy Crawford udzieliła na temat kobiecości i kwestii związanych z ciałem.

Zgodnie ze słowami topmodelki tym, co najbardziej uwiodło ją w wykonywanym przez dekady zawodzie jest to, że nie ma on pretensji do bycia czymkolwiek innym poza tym, czym w istocie jest, czyli pracą ciałem. Jak mówi, w zawodzie modelki wbrew pozorom decydującą kwestią wcale nie jest osobowość, ale po prostu warunki – i to, czy dziewczyna je ma, widać na pierwszy rzut oka (patrząc na zdjęcia Kai dokładnie wiemy, o czym mowa). Kolejną kwestia jest dbanie o siebie – w ogóle: o ciało i w szczególe: o cerę, włosy, etc.

W wywiadzie dla magazynu The Cut modelka bez ogródek obala mity krążące o modelkach jako kobietach skoncentrowanych jedynie na swym wyglądzie. Zabiegi pielęgnacyjne i codzienną, często skomplikowaną i wieloetapową pielęgnacyjną rutynę nazywa dbaniem o swoje narzędzie pracy pozbawionym cienia próżności czy powierzchowności, które często przypisuje się modelkom.

Bez ogródek mówi też o tym, że choćby nie wiadomo co (czyli nawet przy takiej dyscyplinie i ogromie pracy włożonym w utrzymanie dobrej formy na najwyższym poziomie jakie utrzymuje ona sama), ciało 50-letniej kobiety nie jest i w naturalny sposób nie będzie takie, jak ciało dwudziestolatki. Wie co mówi, w końcu sama obchodzi dziś 55. urodziny! I choć kobietom, a zwłaszcza modelkom trudno jest  się z tym pogodzić, warto to zaakceptować, a nawet to polubić! 

Brzmi jak banał, ale w dobie mediów społecznościowych i rosnących oczekiwań wobec kobiet jest to oczywiste tylko na poziomie deklaratywnym; nasze decyzje ingerujące w wygląd i czyniące go wyznacznikiem naszego statusu wskazują na zgoła odwrotną tendencję. Crawford przekonuje też, że warto spojrzeć na siebie oczami naszych przyjaciół, zastępując tym samym zbyt krytyczne i zawsze nieusatysfakcjonowane własne surowe oko. Kaia, zazdrościmy! Jak dobrze jest usłyszeć coś takiego od swojej mamy!