Mogę śmiało powiedzieć, że moje włosy po wielokrotnym farbowaniu są zdrowe i pełne blasku. Zanim jednak doszłam do momentu, w którym mogę tak o nich powiedzieć, przeszłam przez dziesiątki, jeśli nie setki produktów - szamponów, wcierek, kuracji, odżywek - droższych, tańszych, drogeryjnych, profesjonalnych. Najlepsza odżywka do włosów, z jaką miałam do czynienia trafiła w moje ręce mniej więcej rok temu, a dziś jest jednym z kluczowych elementów mojej pielęgnacji włosów. Dlaczego jest moim numerem jeden? Powodów jest co najmniej kilka.

Najlepsza odżywka do włosów: odżywka odbudowująca do włosów Olaplex No. 5 Bond Maintenance

Wiele lat szukałam idealnego produktu, który nie tylko odżywi moje regularnie rozjaśniane włosy, ale przede wszystkim poprawi ich kondycję na tyle, że będę mogła bez obaw je zapuszczać i podcinać może raz/dwa razy w roku. Tym małym marzeniem podzieliłam się z moją fryzjerką, a ona obiecała, że poszuka czegoś naprawdę super. I tak, podczas kolejnej wizyty zaaplikowała na moje świeżo pofarbowane włosy Olaplex No. 5. Jeszcze w salonie zrobiłam odżywce zdjęcie, a przez dwa kolejne dni po wizycie zachwycałam się pięknym blaskiem swoich włosów. 

Jakie było moje zdziwienie, kiedy okazało się, że odżywka jest dostępna w Hebe i właściwie mogę mieć ją zaraz. Zamówiłam, użyłam raz, drugi i przepadłam. Odżywka do włosów Olaplex No. 5 jest oficjalnie najlepszym produktem do włosów ever.

Przede wszystkim: działa. Wygładza włosy, z czasem całkowicie eliminując puszenie, świetnie nawilża i dodaje im blasku bez obciążania. Kilka razy niechcący nałożyłam jej (moim zdaniem) za dużo i w sumie nic się nie stało – nie zauważyłam, żeby wpłynęło to negatywnie na wygląd moich włosów po myciu.

Po drugie, ma świetny skład (potwierdził to mój znajomy, który jest wykładowcą na wydziale chemii - serio!). Zawiera składniki odżywcze, niezbędne dla zdrowia włosów. Żadnych siarczanów i parabenów w niej ma, a więc nie musicie obawiać się, że może wam zaszkodzić nawet, jeśli macie delikatne włosy.

Po trzecie - uniwersalność i wydajność. Moich włosów jest dużo, ale są supercienkie, co oznacza, że naprawdę potrzebują specjalnego traktowania (zwłaszcza tuż po kolejnym rozjaśnianiu). Zmienianie co kilka tygodni odżywki nie wchodzi w grę - nie jestem i nie byłam nigdy włosomaniaczką - potrzebuje jednego produktu, który robi wszystko. A Olaplex No. 5 robi i co istotne - wystarcza na długo.

And last but not least: łatwość i przyjemność stosowania. Po umyciu włosów aplikuję odżywkę od połowy długości i na końce włosów, zostawiam na chwilę, a następnie spłukuję, a potem jak zwykle suszę włosy. I tutaj dochodzi kolejny, dla mnie bardzo ważny, atut odżywki - piękny zapach, który pozostaje na włosach przez długi czas.

Zobacz także:

Olaplex No. 5 - opinie

Oczywiście, nie byłabym sobą, gdybym nie sprawdziła, co o moim świętym Graalu myślą inne osoby. I faktycznie, nie tylko dla mnie odżywka Olaplex No. 5 okazała się ratunkiem dla zniszczonych włosów. Ocena odżywki na jednym z najpopularniejszych portali fryzjerskich to 4,9/5, czyli lepiej być nie może :)

Świetna odżywka, nawilża i wygładza, włosy są miękkie i błyszczące – pisze o niej użytkowniczka Olga.

Rewelacja dla włosów zniszczonych zabiegami fryzjerskimi. Produkt bardzo wydajny, wspaniale odżywia i wzmacnia włosy. Polecam! – rekomenduje produkt Luiza.

W połączeniu z szamponem tworzą duet nie do zastąpienia. Włosy są proste, nie puszą się, są gładkie i jedwabiste – ocenia Aleksandra.

Najlepsza odżywka, jaką stosowałam (włosy wielokrotnie rozjaśniane). Włosy są miękkie, lśniące. Polecam gorąco – chwali odżywkę Magdalena.

Jak widać, nie tylko dla mnie Olaplex No. 5 jest odżywką numer jeden. Po przeczytaniu dziesiątek opinii mam wrażenie, że kochamy go za wielopoziomowe działanie - sprawia, że po prostu piękniejsze, a przede wszystkim widocznie i odczuwalnie zdrowsze. 

Na koniec, podrzucam wam aktualne zdjęcie moich włosów bez filtrów i podkręcania jakości:

archiwum prywatne