Takiego finału wczorajszej 89. gali rozdania Oscarów 2017 nikt się nie spodziewał! W kluczowym momencie ceremonii doszło do historycznej wręcz wpadki! Na scenę wyszli dawni filmowi „Bonnie i Clyde”, czyli Faye Dunaway i Warren Beaty. To ta gwiazdorska para miała ogłosić, kto otrzymał statuetkę w najbardziej prestiżowej kategorii – Najlepszy Film Roku. Po otwarciu koperty aktorzy obwieścili, że wygrał typowany przed galą na zwycięzcę musical „La La Land”. Kilkanaście sekund później okazało się, że decyzją Akademii zwyciężył jednak dramat „Moonlight”. Jak doszło do tej historycznej pomyłki?

ZOBACZ: OSCARY 2017: ZWYCIĘZCY "La La Land" z 6 Oscarami, "Moonlight" najlepszym filmem!

Kiedy na scenie twórcy filmu i aktorzy dziękowali za wygraną, doszło do zamieszania i ogłoszono, że… zaszła pomyłka. Oscara przyznano bowiem nie filmowi „La La Land”, ale dramatowi „Moonlight” Barry'ego Jenkinsa. Początkowo aktorzy i reżyser „La La Landu” byli mocno zdezorientowani. I, siłą rzeczy, zawiedzeni. Potem pogratulowali jednak prawdziwym triumfatorom gali i przekazali im należne statuetki.

„To nie jest żart! "Moonlight", wygraliście!" - zawołał Jordan Horowitz, który chwilę wcześniej cieszył się z nagrody. Wyrwał kartkę Warrenowi Beatty i pokazał ją w kierunku kamer. Możemy jedynie zgadywać, co czuł w momencie, w którym musiał rozstać się z upragnionym Oscarem. W końcu odebrał go zaledwie kilkanaście sekund wcześniej!

HOT NEWS: OSCARY 2017: KREACJE GWIAZD Meryl Streep ostatecznie postawiła na kreację Elie Saab

Jak mogło dojść do tak skandalicznej pomyłki?

Ze sceny swój błąd próbował tłumaczyć wręczający w tej kategorii nagrodę Warren Beatty. Po otworzeniu koperty z werdyktem zobaczył kartkę z nazwiskiem Emmy Stone za rolę w „La La Land”, którą wcześniej nagrodzono już tą nagrodą. Przez chwilę się zawahał, ale chcąc wybrnąć z sytuacji, przekazał otwartą kopertę Faye Dunaway, która ze spokojem w głosie oznajmiła, że zwycięzcą został… „La La Land”. Prawda była jednak inna.

CZYTAJ TEŻ: OSCARY 2017: KREACJE GWIAZD Emma Stone, Nicole Kidman, Jessica Biel, Charlize Theron, Meryl Streep

Zobacz także:

Wszystko wskazuje zatem na to, że całemu zamieszaniu winni są organizatorzy gali, nie zaś gwiazdor. W końcu to oni na zapleczu wydawali koperty aktorom wręczającym potem nagrody na scenie.

Nie zmienia to faktu, że werdykt został wyczytamy ze sceny, na którą wbiegli rozradowani twórcy musicalu. Ich radość nie trwała jednak długo, a Oscar 2017 był w ich rękach tylko przez kilka sekund...

Taki przebieg ceremonii skądś już jednak znamy. Cała ta sytuacja przypomina nam zeszłoroczny finał konkursu Miss Universe, wtedy też wyczytano błędnie zwyciężczynię (Wenezuelkę), która szybko musiała jednak pożegnać się z koroną na rzecz swojej konkurentki (Miss Filipin). Do podobnej wpadki doszło też na gali Europejskich Nagród Filmowych, jakie wręczano pod koniec 2016 roku we Wrocławiu.

Czy tego typu wpadki staną się tradycją podczas największych wydarzeń amerykańskiego show-biznesu? Miejmy nadzieję, że to jednak tylko niefortunny zbieg okoliczności… I bardzo się cieszymy z Oscara dla "Moonlight" :-)