„Sukces niczego nie uczy” – usłyszałam jakiś czas temu od osoby, która sukces osiągnęła. Nie jestem aż tak radykalnego zdania, ale powodzenia na pewno uczą mniej niż porażki. Dlaczego więc wielu osobom towarzyszy strach przed porażką? Lęk przed pomyłką często powoduje, że przestajemy się rozwijać, powstrzymuje nas przed działaniem. A przecież to właśnie błędy i potknięcia umożliwiają zweryfikowanie celów życiowych i sposobów ich realizacji, a także jakości relacji z bliskimi osobami. Porażki nie należy traktować więc negatywnie, tylko podchodzić do niej jak do cennego drogowskazu na drodze do samodoskonalenia, ale też lekcji pokory. Gdyby życie było nieustannym pasmem sukcesów, nie rozwijałybyśmy się. Jak radzić sobie z porażkami i wyciągać z nich jak najwięcej?

Oswój porażkę

Jeśli wciąż nie możesz zapomnieć o tym, co poszło nie tak, zastanów się, czego cię to nauczyło. Być może dowiedziałaś się wiele o sobie lub ludziach dookoła. Na pewno też zyskałaś wiedzę i wiesz, jakich błędów nie popełniać. Staraj się zawsze rozpatrywać porażki w tych kategoriach, bo z każdej z nich możesz wyciągnąć wiele wartościowych wniosków. Ich pozytywne skutki wypisuj na kartce, wtedy na dłużej je zapamiętasz.

Nie rozpamiętuj

Kiedy rozprawisz się już ze swoją porażką, porzuć uczucie niepowodzenia i rozmyślanie nad jego źródłami. Żyj więc tym, co jest do zrobienia, co przed tobą, a nie rozpamiętywaniem porażek. Im więcej będziesz o nich myśleć, tym poważniejsze i większe będą się wydawać. Porażki są naturalną przeszkodą na drodze do celu, nadają tempa, pozwalają zweryfikować założenia.

Próbuj do skutku

Nie pozwól, aby porażki zastopowały cię w dążeniu do celu. Dlatego po każdej z nich wstań, otrzep się, przemyśl, co ją spowodowało, i spróbuj następny raz. Być może na tej samej drodze spotka cię wiele kolejnych niepowodzeń, ale każde z nich będzie inne i wzbogaci cię o nowe doświadczenia. Zbierz nowe siły i z nowym zapałem staraj się osiągać swoje cele.

Nie bój się strachu

To nie sama porażka, ale lęk przed nią może stopować nasze działania. Dlatego staraj się ten lęk okiełznać poprzez racjonalizację. Jeśli stoisz przed wyzwaniem i stresuje cię myśl o niepowodzeniu, wypisz wszystkie rzeczy, które mogą się wydarzyć – zarówno te dobre, jak i te złe. Potem spróbuj stopniować je według tego, jak bardzo prawdopodobny jest dany scenariusz. Pozwoli ci to zmierzyć się ze swoim lękiem, ale też zobaczyć, jak wiele dobrych rzeczy może cię spotkać, jeśli tylko zaryzykujesz.

Bądź uważna

Dziś mamy tendencję do marginalizowania własnej intuicji. Tymczasem badania pokazują, że statystycznie decyzje podjęte w kilka sekund wcale nie są gorsze od tych, na podjęcie których poświęcimy wiele tygodni czy miesięcy. Dlatego jeśli przeczucie mówi ci, że twój cel czy pomysł jest dobry, zaufaj mu. Wszelkie wątpliwości napływają zazwyczaj później i są elementami lęku przed niepowodzeniem.