Nawet w dobie internetu, gdzie można wszystko w łatwy sposób sprawdzić, plagiaty w branży muzycznej (lub wyraźne „inspiracje”) wciąż się zdarzają i niestety ujawnienie ich nie zawsze jest przestrogą dla innych artystów. Inaczej może być z tą sprawą, bo dotyczy gwiazdy naprawdę wielkiego formatu. Jak się właśnie okazało plagiatem jest jeden z utworów Katy Perry pod tytułem Dark Horse! Piosenkarka właśnie przegrała proces, w którym sąd uznał, że jej piosenka do złudzenia przypomina kompozycję chrześcijańskiego rapera Marcusa Graya (znanego jako Flame) Joyful Noise z 2008 roku. Argumentem mężczyzny był fakt, że nad oboma utworami pracował znany producent Dr Luke. Ani wokalistka, ani producent nie przyznali się do winy. Tłumaczyli, że nie słyszeli utworu Graya, a w dodatku nie słyszą podobieństwa między Dark Horse a Joyful Noise. Raper nie chciał w to wierzyć, wskazywał na ówczesną popularność utworu, a także na to, że wykonał ją na gali Grammy Awards.

„Stranger Things” to plagiat? Rozstrzygnie o tym sąd! >>>

Obie ze stron powołały muzykologów, którzy mieli rozstrzygnąć spór. Jak łatwo się domyślić, ich analizy wzajemnie się wykluczały. Katy Perry dodatkowo tłumaczyła, że podobnie jak raper, pochodzi z bardzo chrześcijańskiego środowiska (ojciec piosenkarki jest pastorem), dlatego niewykluczone, że podobną melodię mogła usłyszeć jeszcze w dzieciństwie. Mimo to, sąd stwierdził, że artystka dopuściła się plagiatu, a w przyszłym tygodniu odbędzie się rozprawa, na której zostanie ustalona wysokość odszkodowania, jakie będzie musiała ona wypłacić Marcusowi Grayowi.

Waszym zdaniem utwory rzeczywiście są podobne?