To jeszcze nie koniec „Stranger Things”

Stranger Things” to drugi najchętniej oglądany serial w dotychczasowej historii platformy Netflix. Czwarty sezon mrożącej krew w żyłach opowieści o mieszkańcach owładniętego paranormalnymi zjawiskami miasteczka Hawkins z ubiegłego roku ustępuje popularnością jedynie premierowej serii południowokoreańskiego „Squid Game”. Trudno się więc dziwić, że gigant rynku VoD nie ma zamiaru zbyt szybko żegnać się z przynoszącą wielomilionowe zyski produkcją. Choć twórcy potwierdzili jakiś czas temu, że nadchodzący piąty sezon „Stranger Things” będzie już ostatnim, to okazuje się, że serial czeka jeszcze całkiem długa przyszłość. Jak to możliwe? Spieszymy z wyjaśnieniem.

Netflix potwierdza: „Stranger Things” powróci w nowej odsłonie

To już pewne –  Netflix zamówił serial animowany osadzony w świecie znanym z aktorskiej wersji „Stranger Things”. Prawie wszystkie szczegóły dotyczące nowej produkcji są utrzymywane w ścisłej tajemnicy, poza faktem, że został on opracowany przez Erica Roblesa i Flying Bark Productions.

Zawsze marzyliśmy o animowanym „Stranger Things” w duchu kreskówek z sobotnich poranków, które uwielbialiśmy, dorastając – oznajmili w oficjalnym komunikacie bracia Matt i Ross Duffer, twórcy „Stranger Things”.

Poza braćmi Duffer producentami wykonawczymi animowanego spin-offa zostali Robles z Flying Bark oraz Shawn Levy i Dan Cohen z 21 Laps.

Zobaczyć, jak to marzenie się spełnia, to coś absolutnie ekscytującego. Nie moglibyśmy być bardziej zachwyceni tym, co Eric i jego zespół wymyślili – scenariusze i grafika są niesamowite i nie możemy się doczekać, aby podzielić się z wami całą historią – zapowiadają twórcy.

Data premiery animowanego serialu ze świata „Stranger Things” na razie nie jest znana.