Mary-Kate Ashley Olsen w wieku zaledwie dziewięciu miesięcy zadebiutowały w serialu „Pełna chata”, gdzie wcielały się na zmianę w rolę Michelle Tanner. Później zagrały główne i epizodyczne role w ponad pięćdziesięciu filmach, serialach i programach telewizyjnych m.in. w „Bliźniaczki”, „Jak dwie krople wody” czy „Bliźniaczki na boisku”. Mijały lata, a kariera aktorska słynnych sióstr zaczęła powoli zwalniać tempa – Mary-Kate i Ashley coraz rzadziej pojawiały się na ekranie, a ich drogi z filmem zaczęły się stopniowo rozchodzić. Ostatni raz wspólnie pojawiły się w produkcji zatytułowanej „Nowy Jork, nowa miłość” z 2004 roku. Słynne bliźniaczki miały wówczas osiemnaście lat i serdecznie dosyć blasku reflektorów, paparazzi i nagłówków ze swoim nazwiskiem. 

W rezultacie postanowiły skupić się na swojej drugiej pasji – modzie. W 2006 roku wspólnie założyły markę The Row, która jest dziś jedną z najczęściej nagradzanych i docenianych przez krytyków. Prosta i okrojona oferta stała się synonimem dyskretnego luksusu, ponadczasowego minimalizmu i elegancji, a Mary-Kate i Ashley stały się najlepszymi ambasadorkami własnej marki. Styl trzydziestosześcioletnich projektantek mody można określić bowiem mianem klasyki bez daty przydatności. Wizjonerki od lat stawiają na proste połączenia, które nie wychodzą z mody. Jakie elementy garderoby składają się na szafę kapsułową Mary Kate i Ashley Olsen?

Szafa kapsułowa według Mary-Kate i Ashley Olsen – Koszula

Koszula to nieodłączny element stylizacji słynnych bliźniaczek o każdej porze roku. Trzydziestosześciolatki wyznają jednak podstawową zasadę – fason musi być luźny, nie może przylegać do ciała, a najlepiej, by ubranie wyglądało jak skradzione z szafy partnera (lub partnerki, która lubi styl oversize). Siostry preferują również najprostszy, podstawowy krój. Nie zobaczycie ich nigdy w bufiastych rękawach, koszuli ze stójką czy zdobionym kołnierzykiem. Gwiazdy filmów familijnych z przełomu milenium nie szaleją również jeśli chodzi o kolorystykę – w ich szafie bez problemu znajdziemy czarne i szare ubrania, a w ich stylizacjach nieraz pojawiają się również beże i stonowane odcienie niebieskiego. 

Klasyczna koszula gości w outfitach projektantek mody w towarzystwie garniturowych spodni o luźnym kroju, wielkiego swetra czy wysokogatunkowego płaszcza, który bez wątpienia jest o kilka rozmiarów za duży. Aby wiernie odtworzyć stylizację w stylu Ashley i Mary-Kate z koszulą w roli głównej należy pamiętać o jednym – bliźniaczki nigdy nie wciskają ubrania w spodnie lub spódnicę. Wręcz przeciwnie. Najczęściej zobaczymy je w luźno puszczonym modelu, który z powodzeniem sięga im do połowy ud.

fot. Getty Images

Szafa kapsułowa według Mary-Kate i Ashley Olsen – Długi płaszcz

Przeglądając zdjęcia Mary-Kate i Ashley wydawać by się mogło, że ulubione bliźniaczki Ameryki chodzą w płaszczach niemalże codziennie. Projektantki wyznają zasadę, że im dłuższe okrycie, tym tym bardziej elegancka sylwetka. Założycielki marki The Row wiedzą doskonale, że to rozwiązanie, które nigdy nie wychodzi z mody i pasuje do każdej stylizacji. Choć najczęściej zobaczymy je w prostych, dwurzędowych modelach o surowym, minimalistycznym fasonie, Olsenki od czasu do czasu decydują się na szlafrokowy fason z paskiem, który w razie czego w razie czego można zawiązać w talii (co, warto zauważyć, subtelnie podkreśla figurę). Jedno jest pewne, gwiazdy bez wątpienia utożsamiają się ze stwierdzeniem: black is my happy color, nie tylko w kwestii doboru koloru klasycznego okrycia.

fot. Getty Images

Zobacz także:

Szafa kapsułowa według Mary-Kate i Ashley Olsen – Marynarka

Szafa kapsułowa najsłynniejszych sióstr świata nie byłaby kompletna bez klasycznej marynarki. To ponadczasowe, uniwersalne i po prostu cieszące oko swoją elegancją rozwiązanie często gości w stylizacjach projektantek, najczęściej w wydaniu oversize (co zapewne nie jest dla nikogo zaskoczeniem). W garderobie Mary-Kate i Ashley bez wątpienia króluje dwu- lub jednorzędowy model o prostym kroju, obowiązkowo w neutralnym kolorze. Kategorycznie zabronione są natomiast marynarki w kratę, prążek czy jaskrawych barwach. Ulubione okrycie Olsenek często widzimy w towarzystwie stylowej apaszki zawiązanej pod szyją niczym najszykowniejsze francuskie it-girls oraz czarnych spodni, które są podstawą niemalże wszystkich stylizacji trzydziestosześciolatek.

fot. Getty Images

Szafa kapsułowa według Mary-Kate i Ashley Olsen – Spodnie z szeroką nogawką

Spodnie garniturowe z szeroką nogawką stały się absolutnym hitem ubiegłorocznego lata i jesieni, a obserwując propozycje projektantów i projektantek na nadchodzący sezon wiemy, że to fason, który pozostanie z nami na dłużej. Pionierkami jeśli chodzi o eleganckie spodnie o luźnym kroju bez wątpienia możemy nazwać natomiast Mary-Kate i Ashley Olsen, które nosiły popularny dziś model zanim ten stał się trendy. Projektantki mody niechętnie zakładają jeansy – podstawą ich stylizacji jeśli chodzi o spodnie stanowi więc właśnie ponadczasowy model w kant, któremu najczęściej towarzyszą mokasyny na płaskiej podeszwie lub wracające do łask baleriny.

fot. Getty Images

Szafa kapsułowa według Mary-Kate i Ashley Olsen – Sweter z golfem

Olsenki mają słabość również do dzianinowych elementów garderoby. Numerem jeden jeśli chodzi o miękkie ubrania z wysokogatunkowych materiałów zajmują swetry z golfem, obowiązkowo o luźnym, oversize'owym kroju. Golfy w różnych odsłonach często noszą w połączeniu z innymi rzeczami ze swojej szafy kapsułowej. Projektantki szczególnie cenią sobie połączenie swetra z ulubionym płaszczem (tak jak pisałyśmy – koniecznie czarnym) oraz ciemnymi spodniami. To jednak element garderoby, w którym drzemie ogromny potencjał – z powodzeniem sprawdzi się również w stylizacjach ze spódnicą, długą sukienką, zarzucony niedbale na marynarkę lub do jeansów, na które tak rzadko decydują się gwiazdy serialu „Pełna chata”.

fot. Getty Images

Szafa kapsułowa według Mary-Kate i Ashley Olsen – Długa spódnica

Prawdopodobieństwo, że zobaczycie Mary-Kate i Ashley w krótkiej spódniczce mini jest niezwykle niskie. Gdybyście jednak miały i mieli obstawiać cały swój dobytek na to, że projektantki mody w najbliższym czasie zdecydują się na długą spódnicę o luźnym kroju, szansa na wygraną jest szalenie wysoka. Dodatkowe punkty zgarnęlibyście i zgarnęłybyście, gdybyście powiedzieli i powiedziały, że spódnica będzie czarna. Słynne siostry niechętnie rezygnują z ulubionych spodni z szeroką nogawką. Jeśli jednak mają postawić na inne rozwiązanie, najczęściej sięgają właśnie po spódnice midi lub maxi, obowiązkowo o prostym kroju, który nie przylega do ciała. 

fot. Getty Images