Z pewnością zdarzyło się wam kiedyś, że wyczułyście i wyczuliście od kogoś perfumy, o których nie potrafiłyście i nie potrafiliście zapomnieć.  Zastanawiałyście się i zastanawialiście, co to za zapach, przeszukiwałyście i przeszukiwaliście internet, z nadzieją, że uda się wam to odkryć, a nawet odwiedzałyście i odwiedzaliście w tym celu pobliskie perfumerie. Być może wciąż szukacie zapachu, który jakiś czas temu zapadł wam w pamieć, ale nie udało się wam odgadnąć jego tajemnicy? Jeśli tak, sprawdźcie perfumy z naszej listy. Wybrałyśmy bowiem zapachy wyraziste i intrygujące, a do tego działające na zmysły. I trwałe, czasem nawet tak bardzo, że można wyczuć je na ubraniu dzień czy dwa od aplikacji. Zostawiające za sobą ogon, który wodzi za nos!

Eternity Calvin Klein

O trwałości i intensywności perfum decydują między innymi składniki. A kika z nich ma szczególną moc (i to dosłownie). Należą do nich między innymi: nuty kadzidlane, drzewo sandałowe, mirra, oud, jaśmin, paczula i piżmo. A tak się składa, że większość z nich znaleźć można w zapachu Eternity Calvina Kleina. Pamiętam je jeszcze z dzieciństwa. W latach 90., bo właśnie wtedy przeżywały swój okres świetności, pachniała nimi moja ciocia. Uwielbiałam się w nią wtulać, a zapach wyczuwalny był, gdy tylko weszła do pomieszczenia. To jedne z najbardziej charakterystycznych perfum wszech czasów, nie bez powodu doczekały się więc statusu legendy. Oprócz piżma, paczuli, jaśminu i drzewa sandałowego w kompozycji kryją się: frezje, konwalie, róże, bursztyn i mandarynki. 

Ten zapach to moje największe perfumowe uzależnienie. Wracam do niego bardzo często (...). Bardzo długo utrzymuje się na skórze – to jedna z najczęstszych opinii na temat zapachu, na jakie można natrafić w sieci.

Lancôme La Nuit Trésor - Le Parfum

Znaczenie ma również, czy sięgniemy po perfumy, wodę perfumowaną czy wodę toaletową. Najbardziej trwałe i intensywne są oczywiście te pierwsze, bo są najbardziej skoncentrowane (co, niestety, nie pozostaje bez wpływu na cenę). Szczególnie warto sięgnąć więc po zapach La Nuit Trésor Le Parfum francuskiej marki Lancôme, których moc porównywana jest do miłości zamkniętej we flakonie. „Będzie rozpieszczać twoje zmysły i przyciągnie uwagę otoczenia” – zapewnia marka i nie są to tylko puste słowa. Ten nowy, bo stworzony w 2024 roku zapach, kryje w sobie charakterną paczulę, która łączy się tu z soczystą (ale i nieco cierpką) czarną porzeczką. Wyczuwalne są także nuty korzenne, kwiatowe i ziemiste. Z odrobiną słodyczy uzyskaną, dzięki dodatkowi kakao.To perfumy z kategorii gourmand, a więc jedne z najmodniejszych w tym sezonie. Uzależnicie się jak od ulubionego deseru! 

Dla niektórych nosów mogą wydawać się duszące, ale są sek*owne – czytamy na stronie Fragrantica.pl. 

Mood Scents Fugazzi

Na liście intensywnych i trwałych zapachów z ogonem, nie może zabraknąć perfum, których od niedawna sama używam. I na punkcie których totalnie oszalał mój mąż. Mowa o Mood Scents Fugazzi – niszowym zapachu stworzonym przez perfumerię Mood Scent Bar z okazji jej dziesiątych urodzin, we współpracy z holenderką marką Fugazzi (nazwa jest więc nieprzypadkowa). Zakochałam się w nich od pierwszego wejrzenia, bo kocham psy, a wizerunek jednego z nich – konkretnie buldoga francuskiego założyciela marki – zdobi szklany flakon tych perfum. Przez który widać niebieską ciecz. Ekstrawagancką i bardzo intrygującą nie tylko za sprawą samego koloru, ale i doboru składników. Kompozycję tworzą: irys, wanilia, kaszmeran, szafran, ambra, oud, czarny pieprz oraz owoce leśne. Zapach jest więc soczyście świeży i drapieżny zarazem. Na skórze utrzymuje się przez cały dzień, a na ubraniach nawet jeszcze dłużej. I wszyscy pytają mnie, czym pachnę. 

Mood Scents Fugazzi / fot. Magdalena Matuszek

212 Carolina Herrera

Komplementy zbieram także zawsze, gdy na sobie mam zapach 212 marki Carolina Herrera. Sentyment do nich został mi jeszcze z czasów studiów, kiedy nie rozstawałam się z nimi ani na moment. Wy też nie będziecie chciały, bo te perfumy działają na mężczyzn jak magnes. Być może to zasługa białego piżma, które nie dość, że jest jednym z najintensywniejszych składników, to jeszcze działa jak afrodyzjak. A może innych składników, bo kompozycja kryje w sobie również: drzewo sandałowe, jaśmin, gardenię, piwonie, bergamotkę oraz... kwiatowe łodygi. To zapach pełen pikanterii. Bardzo, bardzo zmysłowy.

My Way Nectar Giorgio Armani

Szukacie zapachu intensywnego, a przy tym świeżego i ożywczego? Doskonałym wyborem będzie My Way Nectar marki Giorgio Armani. na bazie soczystej gruszki i kremowej tuberozy. Z zaskakującym dodatkiem rabarbaru, kwiatu pomarańczy, wanilii oraz wspomnianego już białego piżma. To perfumy ultrakobiece, bardzo zmysłowe i jeszcze zamknięte w eleganckim flakonie, który będzie prawdziwą ozdobą toaletki.

Zobacz także:

Zapach zwala z nóg! – skomentowała na stronie zapachu jedna z klientek Sephory, gdzie można kupić perfumy.

Nie mamy już nic do dodania.

Jo Malone London Myrrh & Tonka

Bestsellerowym zapachem, słynącym ze swojej trwałości i intensywności, jest także Myrrh & Tonka – legendarna już propozycja Luksusowej marki Jo Malone London. Mirrowe nuty sprawia, że te perfumy pachną trochę jak wnętrze zabytkowego kościoła. Przenieść potrafią jednak także na lawendowe pole. Migdały i wanilia dodają kompozycji słodyczy, charakteru i trwałości – dodatek bobu Tonka. Szlachetne i odurzające.

Versace Crystal Noir

Jeśli lubicie perfumy z ogonem pokochacie też zapach Versace Crystal Noir. Na bazie piżma i drzewa sandałowego, z kardamone, imbirem i pieprzem. Złagodzone nutami kwiatowymi (gardenia, piwonia, kwiat pomarańczy). Obiektem pożądania są już od 20 lat! Wciąż mają niesamowitą magię przyciągania.