Bielenda Eco Nature – wegańskie kosmetyki naturalne w przystępnej cenie

Szukacie naturalnych wegańskich kosmetyków do codziennej pielęgnacji, które nie będą kosztować majątku? Ja właśnie znalazłam i chętnie podzielę się z wami moim odkryciem. Dobra wiadomość? Bez trudu kupicie je w popularnych drogeriach – to nowość w ofercie polskiej marki Bielenda. Kosmetyki Bielenda Eco Nature, bo właśnie o nich mowa dostępne są w dwóch seriach do wyboru: nawilżająco-kojącej (z ekstraktem ze śliwki kakadu i mango) oraz detoksykująco-matującej (z wodą kokosową i wyciągiem z zielonej herbaty). Coś dla siebie znajdą więc zarówno dziewczyny o cerze suchej i odwodnionej, jak i tłustej czy mieszanej. Są też produkty do ciała – odżywcze i regenerujące – doskonałe na zimę! Mają gęstszą, ale nie zapychającą formułę, a do tego obłędnie pachną wanilią, kokosem i kwiatem pomarańczy. Ja kompletnie straciłam dla nich głowę (ale o tym za chwilę)!

Niezależnie od tego, na które się zdecydujecie, możecie być pewne ich składu – wegańskiego i od 90 do 99% pochodzenia naturalnego, bez sztucznych barwników i substancji zapachowych, dzięki czemu kosmetyki Bielenda Eco Nature są w pełni bezpieczne dla skóry i nie uczulają. A do tego pomyślane są tak, by zapewnić kompleksową codzienną pielęgnację – oczyszczać, usuwać makijaż, tonizować skórę twarzy, nawilżać i odżywiać. W każdej serii znajdziecie więc: kremy i sera do twarzy, wody micelarne i tonizujące, peelingi do twarzy i do ciała (te ostatnie w formie wygodnej w użyciu kostki peelingującej), żele micelarne, masła do kąpieli i pod prysznic, masła i mleczka do ciała, maseczki, kremy do rąk, a nawet balsamy do ust. Które z produktów szczególnie przypadły mi do gustu? Nie trzymam was dłużej w niepewności. 


fot. redakcja

Dodam tylko, że naturalne składy to nie wszystko – kosmetyki Bielenda Eco Nature przyjazne środowisku są także za sprawą swoich opakowań. Słoiczki powstają w części ze stłuczki poprodukcyjnej, w produkcji nakrętek wykorzystywane są wiórki drewniane, etykiety wydrukowane są na biodegradowalnej biofolii, a kartoniki posiadają certyfikat FSC, mamy więc pewność, że pochodzą z kontrolowanych, zrównoważonych źródeł.

Przetestowałam kosmetyki Bielenda Eco Nature – są super!

1. Odżywcze masło do ciała Bielenda Eco Nature

Od tego kosmetyku zdążyłam się już uzależnić. Cóż, mam słabość do produktów o pięknych zapachach (naturalnych!). W dodatku moje ciało wymaga codziennego nawilżania – w przeciwnym razie skóra – zwłaszcza na nogach jest widocznie wysuszona. Odżywcze masło do ciała Bielenda Eco Nature ratuje mnie z opresji. Dzięki gęstej, ale nie tłustej formule świetnie się wchłania i doskonale nawilża i odżywia skórę, sprawiając że staje się jędrna i delikatna. Przy okazji pozostawiając na niej słodki aromat – apetyczne połączenie mleczka waniliowego, kokosowego i kwiatu pomarańczy. To działa na zmysły! 


fot. materiały prasowe Bielenda

Zobacz także:

2. Regenerująco odżywczy krem do rąk Bielenda Eco Nature

Równie mocno zachwycam się kremem do rąk o działaniu regenerująco-odżywczym, który zimą jest niezastąpiony. Tym bardziej w pandemię, kiedy ręce myjemy znacznie częściej niż zwykle i to używając do tego znacznie bardziej inwazyjnych detergentów. Ten krem jest remedium nawet na najbardziej zniszczoną skórę dłoni – fenomenalnie odżywia i przywraca jej miękkość. To zasługa mleczka waniliowego, kwiatu pomarańczy oraz figi.


fot. materiały prasowe Bielenda

3. Regenerujący balsam do ust Bielenda Eco Nature

Zimą nie rozstaje się nie tylko z kremem do rąk, ale i balsamem do ust. I tu znów przychodzi z pomocą Bielenda. Wypróbujcie ten regenerujący, a nie będziecie chciały już sięgnąć po żaden inny. Jak ja! 


fot. materiały prasowe Bielenda

4. Woda micelarna nawilżająco-kojąca Bielenda Eco Nature

Pora odrobinę uwagi poświęcić cerze. Tym bardziej, że moja potrafi płatać mi figle. Mimo, że mam cerę mieszaną, mycie jej wodą powoduje natychmiastowy efekt ściągnięcia. By temu zapobiec sięgam po wodę micelarną Bielenda Eco Nature o działaniu nawilżająco-kojącym, która choć dedykowana skórze suchej i odwodnionej, świetnie działa także w moim przypadku, przywracając skórze właściwe pH.  A wszystko to za sprawą naturalnych składników: mango, które nawilża i regeneruje, jaśminu o działaniu zmiękczającym i kojącym oraz śliwki kakadu – superfruit z Australii, która jest doskonałym źródłem witaminy C.

fot. materiały prasowe Bielenda 

Warto wiedzieć, że ta woda micelarna nie tylko nie zawiera substancji myjących i alkoholu, ale i jest przyjazna środowisku – etykietę wydrukowano na biofolii, a butelka w 30% wykonana jest z materiału pochodzącego z recyklingu.

5. Peeling do twarzy nawilżająco-kojący Bielenda Eco Nature

Od czasu do czasu – mniej więcej 2 razy w tygodniu – sięgam też po peeling do twarzy. Nawilżająco-kojący Bielendy polecam z pełną odpowiedzialnością. Zawiera bowiem drobinki naturalne – na tyle delikatne, że usuwając martwy naskórek, nie podrażniają cery. Wręcz przeciwnie – koją i regenerują (to zasługa mango i jaśminu). Dzięki śliwce kakadu ma też działanie antyoksydacyjne. To doskonały wstęp do dalszej pielęgnacji.


fot. materiały prasowe Bielenda

6. Krem i serum detoksykująco-matujące Bielenda Eco Nature

A skoro tak polecam sięgnąć po krem i serum Bielenda Eco Nature. Ja wybieram te o działaniu detoksykująco-matującym przeznaczone do cery mieszanej i tłustej. W składzie znajdziecie bogatą w aminokwasy i witaminy wodę kokosową, zieloną herbatę, która normalizuje pracę gruczołów łojowych oraz trawę cytrynową o właściwościach przeciwbakteryjnych, która pomaga uporać się ze zmianami trądzikowymi. Zarówno krem jak i serum regulują więc wydzielanie sebum, zmniejszają pory i zapobiegają błyszczeniu. Zapewniają zachowanie naturalnego mikrobiomu skóry i skuteczną detoksykację. Są bardzo przyjemne w użyciu – mają delikatną formułę, która łatwo się rozprowadza i świetnie wchłania, a także subtelny przyjemny zapach. Pożyteczne z przyjemnym!

fot. materiały prasowe Bielenda

7. Kostka peelingująca do ciała oczyszczająco-nawilżająca Bielenda Eco Nature

Absolutnym hitem wśród kosmetyków Bielenda Eco Nature są moim zdaniem kostki peelingujące do ciała. Wyglądają jak mydło i są równie łatwe w użyciu, dzięki czemu możecie raz na zawsze zapomnieć o szorstkiej skórze, wystarczy podczas kąpieli pomasować nią ciało, a następnie spłukać wodą. Efekt? Skóra nie tylko doskonale oczyszczona, ale i miękka i jędrna. Kostka oczyszczająco-nawilżająca Bielenda Eco Nature zawiera bowiem olej śliwkowy – prawdziwą bombę witaminy E oraz kwasów Omega-6 i Omega-9, a także jaśmin oraz mango o właściwościach łagodzących i nawilżających. 


fot. materiały prasowe Bielenda

Kosmetyki Bielenda Eco Nature patronowały tegorocznej edycji konkursu #AmbasadorkaBIELENDA. Jego zwyciężczyni – Paulina Bernacka @paulinabernacka podpisała z marką roczny kontrakt, dzięki któremu – wspólnie z marką Bielenda – będzie promować naturalną pielęgnację i najlepszą opiekę nad skórą – opartą na roślinnych, wegańskich kosmetykach – takich jak właśnie Bielenda Eco Nature.