W tym roku mija dokładnie 10 lat, kiedy brytyjska projektantka Charlotte Dellal założyła markę Charlotte Olympia. I od tamtej pory była jedną z najpopularniejszych na rynku, jeśli chodzi o obuwie, torebki oraz mniejsze akcesoria. Niestety, jak podaje serwis Footwear News, od jakiegoś czasu boryka się ze sporymi problemami. Jak można się domyślić - natury finansowej.

Według Footwear News kilka dni temu w sądzie upadłościowym w stanie Delaware został zgłoszony wniosek o upadłość i rozpoczął się tzw. Chapter 11, czyli postępowanie upadłościowe chroniące firmę przed całkowitym bankructwem. Postępowanie zostało wszczęte z inicjatywy współpracującej z Charlotte Olympia firmę Pinktoe Tarantula Ltd. i jej spółek zależnych Desert Blonde Tarantula Ltd. oraz. Red Pump Tarantula Ltd.. Szacuje się, że dług marki może sięgać nawet 50 milionów dolarów! 

ZOBACZ TAKŻE: Marki, które poznałyśmy dzięki Instagramowi 

W efekcie, zamknięte mają zostać cztery sklepy brandu: w Beverly Hills, w Orange County, w Las Vegas i jeden na górnym Manhattanie - wszystkie okazały się nierentowne. Jako przyczynę problemów brandu określa się „powszechne zakłócenia w branży detalicznej". Czy to oznacza, że niebawem znikną także salony Charlotte Olympia w Wielkiej Brytanii, Dubaju, Tajlandii i Moskwie? Bardzo możliwe... Warto dodać, że produkty brandu sprzedawane są także za pośrednictwem multibrandów, takich jak Ssense, MyTheresa, Net-a-Porter, Saks i Bloomingdale's. I wszystko wskazuje na to, że mogą akcesoria Charlotte Olympia mogą zniknąć także z ich oferty. 

Musimy przyznać, że gdyby nie informacja na Footwear News, w życiu nie pomyślelibyśmy, że brand może mieć problemy. Projekty marki cieszą się sporą popularnością, także wśród celebrytów. Co więcej, kiedy zajrzymy na instagramowy profil Charlotte Olympia, nic nie wskazuje na to, że marka przeżywa poważny kryzys. 

ZOBACZ TAKŻE: Carolina Herrera odchodzi z własnej marki?