„Babilon” (ang. „Babylon”): fabuła

Akcja filmu wyreżyserowanego przez laureata Oscara, Damiena Chazelle'a, na podstawie jego własnego scenariusza została osadzona w czasach raczkującego Hollywood. „Babylon” przenosi nas do lat 20. ubiegłego wieku, kiedy w branży filmowej doszło do „pomieszania języków”. Gdy kino nieme zaczęło odchodzić do lamusa, bez skrupułów wyparte przez filmy udźwiękowione, X Muza przeszła bodajże najważniejszą w historii przemianę.  Właśnie ten moment przedstawi w swoim najnowszym obrazie 37-letni twórca głośnych tytułów „La La Land” i „Whiplash”. 

Brad Pitt i Margot Robbie zagrali gwiazdy kina niemego, ikony swoich czasów. Gdy rzeczywistość wokół nich zaczyna ulegać gwałtownym zmianom, będą musieli dokonać wyboru: odrzucić technologiczną rewolucję albo zaakceptować nowy świat i przejść ewolucję. Opowieść stylizowana na złote czasy Hollywood, będzie mieszać ze sobą postacie prawdziwe i fikcyjne i zapowiada się mocno skandalizująco.

„Babilon”: gwiazdorska obsada

W rolach głównych wystąpią: Brad Pitt jako gwiazdor kina niemego John Gilbert oraz Margot Robbie jako pierwsza hollywoodzka ikona seksu i kinematografii lat 20. XX wieku Clara Bow

Ponadto w filmie „Babylon” zagra Max Minghella, którego z pewnością znacie z roli Nicka, bohatera hitowego serialu HBO Max „Opowieść podręcznej”. Tym razem Minghella wcieli się w Irvinga Thalberga – słynnego amerykańskiego producenta, któremu swą wielkość zawdzięcza m.in. wytwórnia filmowa Metro-Goldwyn-Mayer (MGM).

Natomiast najbardziej rozpoznawalną postać tamtych czasów, Charliego Chaplina, wykreuje na ekranie Tobey Maguire. Gwiazdor Marvela, który już na zawsze będzie kojarzony z Peterem Parkerem w słynnej serii Sama Raimiego o Spider-Manie, tym razem zaprezentuje zupełnie inne oblicze. 46-latek zagra jednego z najwybitniejszych aktorów i reżyserów w historii, który (choć początkowo również uważał, że film dźwiękowy zniszczy kinematografię) nie pozwolił, by zachodzące na wielką skalę zmiany złamały jego karierę.

W pozostałych rolach zobaczymy takie gwiazdy jak:
•    Spike Jonze, 
•    Jean Smart, 
•    Flea, 
•    Samara Weaving,
•    Olivia Wilde

„Babilon”: data premiery i pierwsze recenzje

Światowa premiera filmu „Babilon” w reżyserii Damiena Chazelle zaplanowana została na 6 stycznia 2023 roku. Osoby obecne na prezentacji projektu w czasie CinemaCon twierdziły, że tytuł zapowiada się wyśmienicie. Słychać było opinie, że otrzymamy coś w rodzaju miksu „Wielkiego Gatsby’ego” Baza Luhrmanna z „Pewnego razu… w Hollywood” Quentina Tarantino. 

Zobacz także:

Po przedpremierowych pokazach filmu krytyka jednak mocno się podzieliła. Obok pozytywnych (czy wręcz euforycznych) opinii pojawiły się także głosy bardzo negatywne, wręcz miażdżące. Krytyk filmowy Scott Menzel na Twitterze stwierdził, że „Babilon”  to list miłosny do kina, który spowodował, że je znienawidził

Podobnego zdania był Stowarzyszenia Krytyków Filmowych z Los Angeles, Ryan Swen, który skomentował sposób myślenia reżysera: 

Potworny w swojej upartości, by pokazywać paskudztwa i twierdzić, że to coś poruszającego

Nie zmienia to faktu, że po otrzymaniu 5 nominacji do Złotych Globów produkcja z pewnością będzie brała udział w wyścigu po Oscary.

„Babilon”: zdjęcia z planu

7 września wytwórnia Paramount Pictures opublikowała w mediach społecznościowych pierwsze kadry z filmu. Stylowe? Mało powiedziane. Zresztą zobaczcie same i sami!

„Babilon”: zwiastun filmu

Pierwszy trailer nie pozostawiał wątpliwości: Damien Chazell przygotował kolejne szalone widowisko o epickim rozmachu. Są tu gorączkowe imprezy, nie brak alkoholu, narkotyków i nagości, a wszystko skąpane w blasku hollywoodzkich gwiazd. W ostatniej scenie zwiastuna bohaterka, w którą wciela się Margot Robbie, wykrzykuje: Słuchajcie twardziele z wielkimi ***. Kto chce zobaczyć, jak walczę z *** wężem? Bez dwóch zdań: będzie się działo.

„Babilon”: kolejne dwa zwiastuny –  grzeczny i „dla dorosłych”

Tuż przed premierą, która w amerykańskich kinach odbędzie się 23 grudnia 2022 roku, do sieci trafiły dwa zwiastuny filmu „Babilon”. Jeden pokazuje ekstrawagancką, rozbuchaną, „kokainową jazdę bez trzymanki”.

Drugi trailer jest znacznie bardziej ugrzeczniony. Który do was przemawia bardziej?