Choć to kreacja Meghan Markle okazała się być tą najgłośniej komentowaną, z suknią, w której na chrzcinach księcia Louisa pojawiła się księżna Kate, także wiążę się ciekawa historia. Jak się okazuje to kolejny raz, gdy księżna prezentuje się w kreacji z metką Alexander McQueen. Podobnie było wtedy, gdy ten sakrament przyjmowały jej starsze dzieci – książę George i księżniczka Charlotte. Kate Middleton musi mieć do marki wyjątkowa słabość – jej ślubna kreacja także wszyła spod ręki Sarah Burton, dyrektor kreatywnej brytyjskiego brandu.

ZOBACZ TAKŻE: Chrzest księcia Louisa – zjawiskowa Kate i urocze zdjęcia Charlotte i George'a >>>

Każdorazowo księżną obwiązywała ta sama reguła – jej strój musiał współgrać z kolorem szaty chrzczonego dziecka. W przypadku jej najmłodszej pociechy była to replika stroju najstarszej córki królowej Victorii z 1841 roku w odcieniu złamanej bieli, dlatego także i tym razem Kate Middleton zaprezentowała się w kreacji tego koloru.

Co ciekawe, z chrztem księcia Louisa, który odbył się wczoraj w Pałacu św. Jakuba w Londynie wiążą się dwie bezprecedensowe sytuacje. Jedna dotyczy ubranka dziecka – po raz pierwszy od ponad 100 lat chrzczony maluch pojawił się w całkiem  nowej, stworzonej na te okazję szacie. By nie naruszyć pamiątkowej oryginalnej sukienki z 1841 roku krawcowa księżnej Angela Kelly wykonała ręcznie jej replikę. Kolejna sprawa związana jest z dokumentacją tego zdarzenia – to pierwszy raz, gdy rodzina księżnej i księcia Cambridge została sfotografowana w komplecie.

Co do kreacji księżnej Kate, zdecydowała się ona na prosty fason za kolano ozdobiony bufkami. Całość wieńczyło nakrycie głowy udekorowane kwiatami. Jak wam się podoba Kate Middleton w takim wydaniu?

ZOBACZ TAKŻE: Data chrztu księcia Louisa jest nieprzypadkowa i bardzo szczególna. Wiemy, dlaczego! >>>