Zofia Zborowska powróciła do tematu, którym w ubiegłym roku przez wiele tygodni żył niemal cały internet. Mowa o głośnym wpisie Agnieszki Kaczorowskiej na temat tzw. mody na brzydotę. Przypomnijmy, że celebrytka, znana powszechnie jako odtwórczyni roli Bożenki w telenoweli „Klan” i tancerka „Tańca z Gwiazdami”, publicznie wyraziła swoją dezaprobatę wobec - jej zdaniem - nieestetycznych i demotywujących treści publikowanych przez niektóre znane osoby w mediach społecznościowych.

Nieznane kulisy afery z Agnieszką Kaczorowską i „modą na brzydotę”

W świecie Instagrama również zapanowała na niektórych profilach moda na brzydotę. I nie podoba mi się to, bo liderzy, czyli osoby z kontami o największych zasięgach, powinny motywować i zachęcać do rozwoju i wzrastania - napisała.

Agnieszka Kaczorowska nie wymieniła z imienia i nazwiska żadnej konkretnej osoby. Internauci zaczęli jednak podejrzewać, że jej wpis najprawdopodobniej uderza m.in. w Aleksandrę Żebrowską i Zofię Zborowską, czyli influencerki znane z prezentowania w sieci swoich słabszych stron w naturalnym świetle.

Zofia Zborowska udzieliła niedawno obszernego wywiadu, w którym postanowiła opowiedzieć ze szczegółami o kulisach ubiegłorocznej afery.

Ja wtedy napisałam, że jest mi jej szkoda, że sama siebie wpędziła w takie ramy. To jest właśnie bardzo obciążające, że żyjesz w takim świecie, gdzie nie dajesz sobie przestrzeni, żeby narzekać. Nie dajesz sobie przestrzeni, żeby poczuć się gorzej - powiedziała w podcaście „Tak mamy!”.

Żona Andrzeja Wrony zgadza się z opinią internautów, którzy twierdzą, że Agnieszka Kaczorowska to właśnie ją miała na myśli w swoim kontrowersyjnym wpisie i następujących po nim wywiadach.

Moim zdaniem to było wycelowane we mnie - wyznała w rozmowie z Natalią Hołownią i Martyną Wyrzykowską.

Zobacz także:

Zofia Zborowska o propozycji od Agnieszki Kaczorowskiej

Zborowska ujawniła, że po tym, jak na Kaczorowską spadła fala krytyki, ta postanowiła skorzystać z pomocy ekspertów od PR-u. Okazuje się, że jednym z ich pomysłów na podreperowanie mocno nadszarpniętego wizerunki celebrytki, było... nawiązanie współpracy ze Zborowską właśnie.

Nie pomyślała i udzieliła takiego, a nie innego wywiadu, dostała jakąś potężną lawinę hejtu w swoim kierunku. Tam się zadziała jakaś taka sytuacja, że nagle zaczęły do mnie dzwonić osoby, które ona wynajęła do ratowania wizerunku, żebym zrobiła z nią live'a - relacjonuje aktorka.

Zborowska odrzuciła jednak propozycję zorganizowania wspólnej transmisji na Instagramie ze skompromitowaną gwiazdką.

Ja o tym nie mówiłam wcześniej, bo w ogóle nie chciało mi się poruszać tego tematu. Natomiast jak dostałam tę propozycję, to powiedziałam wtedy, że no nie - zdradziła.

To nie jest kwestia, że ja się nie zgadzam z tym, co ona powiedziała. Ja się nie zgadzam z przecinkiem w każdym zdaniu, które ona stawia. Tam nie ma pola do dyskusji - wspomina swoje słowa, które skierowała do osoby, która wówczas reprezentowała Kaczorowską.

Myślicie, że Agnieszka Kaczorowska postanowi zareagować na rewelacje Zosi Zborowskiej?