Choć od finału Eurowizji 2022 minęło już parę tygodni, wyniki tegorocznego konkursu wciąż budzą ogromne emocje w sieci. Przypomnijmy, że zgodnie z wcześniejszymi przewidywaniami, eurowizyjne Grand Prix trafiło w ręce reprezentantów Ukrainy. Zwycięstwo zespołu Kalush Orchestra podzieliło internautów. Jedni podkreślają, że jest to dowód na skrajne upolitycznienie konkursu. Drudzy zaś twierdzą, że przebojowy utwór „Stefania” i tak osiągnąłby sukces – bez względu na aktualną sytuację za naszą wschodnią granicą.

Zespół Kalush Orchestra sprzedał na aukcji „kryształowy mikrofon”

Od paru dni ukraińska grupa ponownie gości na nagłówkach portali internetowych na całym świecie. Okazało się bowiem, że Kalush Orchestra nie są już dłużej właścicielami „kryształowego mikrofonu”, który otrzymali za zwycięstwo w Turynie. Ołeh Psiuk i spółka postanowili bowiem wystawić cenną statuetkę na aukcję. Internetowa licytacja zakończyła się gigantycznym sukcesem. Nagrodę kupiła ukraińska giełda kryptowalut WhiteBIT za, bagatela, 900 tysięcy dolarów, czyli równowartość ponad 3,8 miliona złotych.

Co Kalush Orchestra zrobi z tą zawrotną sumą? Nie jest to żadna tajemnica. Grupa od początku zapowiadała, że dochód z aukcji ma zamiar przeznaczyć na wsparcie ukraińskiej armii. Dowiadujemy się, że kwota wystarczy na zakup trzech dronów wojskowych dla Ukraińskich Sił Zbrojnych.

Przyjaciele, jesteście niesamowici! Jesteśmy wdzięczni każdemu z was, który wpłacił pieniądze na tę aukcję, a szczególnie firmie WhiteBIT, która kupiła statuetkę za 900 tysięcy dolarów i od tego czasu stała się właścicielami naszej nagrody. Subskrybujcie ich, oni naprawdę na to zasługują - napisali członkowie Kalush Orchestra po zakończonej licytacji.

Chwała Ukrainie! Chwała Siłom Zbrojnym Ukrainy - dodali.

Warto dodać, że aukcja zwycięzców Eurowizji 2022 została wsparta przez Ministerstwo Kultury i Polityki Informacyjnej Ukrainy, Ministerstwo Cyfrowej Transformacji Ukrainy oraz Europejską Unię Nadawców.