Reklama

*Artykuł jest częścią akcji Glamour „Jestem OK!”, w której udział wzięło 6 wspaniałych osób: Darius, Jagna Niedzielska, Sandra Kubicka, Ewa Zakrzewska, Katarzyna Zillmann i Inez Lis. Razem pokazujemy, że potrzebujemy granic, a szacunek dla inności jest prawem każdego człowieka. Więcej na ten temat przeczytacie w → artykule ← Redaktor Naczelnej Glamour, Katarzyny Dąbrowskiej.

Mówili mi, że mogę być, kim chcę!

Wyoutowałem się bardzo wcześnie, miałem 13 lat, gdy powiedziałem rodzicom, że wolę chłopaków i muszą to zaakceptować, bo taki już jestem. Na szczęście mam cudowną rodzinę, całe życie mówili mi, że jestem najpiękniejszy, najmądrzejszy, że mogę być, kim chcę. Wiem, że są ze mnie dumni, mama jest moją najlepszą przyjaciółką, a tata zawsze się mną bardzo chwali. I to o nich martwię się najbardziej w kontekście hejtu, jaki na mnie spływa. Były sytuacje, że chcieli pójść na policję, bo ktoś groził, że powybija mi zęby i że wie, gdzie mieszkam.

Pochodzę z małej miejscowości, byłem jedynym wyoutowanym gejem w szkole, do tego kolorowym ptakiem. Nieraz zostałem opluty, zwyzywany, a nauczyciele przymykali na to oczy, choć ich rolą jest chronić dzieciaki i im pomagać. Nienawidziłem tamtej szkoły, bo na siłę chcieli mnie wsadzić w swoje ramy. Nie pasowały im moje tatuaże, kolczyki, makijaż.

Kiedyś na apelu szkolnym wypaliłem, że szkoła ma uczyć, a nie mówić dzieciom, jak mają wyglądać. O dziwo, nie zostałem wyrzucony, ale czułem się tam bardzo samotny, wtedy też zaczęła się moja internetowa ścieżka. Chciałem pokazywać ludziom, że hej, jestem OK i to, że wyglądam inaczej, nie oznacza, że jestem gorszy czy że nie należy mi się szacunek. Nie wiem, czy jestem dobrym materiałem na idola, bo to ogromna odpowiedzialność, ale miło mi, że mogę dla młodych ludzi, którzy kształtują swoją osobowość, być wzorem, którego ja nie miałem.

Przez to, że mówię otwarcie, co myślę, nieraz obrywało mi się z każdej strony, i od hejterów, i od społeczności LGBT.

Po tym, jak kiedyś napisałem, że trudno mi przestawić się na zaimki używane przez osoby niebinarne, bo w języku polskim wszystko ma swój rodzaj, pisali, że nie chcą mnie w swojej społeczności, zarzucali mi homo- i transfobię. Tylko jak ja mogę być homofobem, będąc gejem, czy nienawidzić osób niebinarnych, skoro mam ich wśród znajomych? Nie chcę nikogo obrażać, ale staram się być racjonalny i mieć dystans do siebie i innych.

Dlatego nie wierzę w zwalczanie hejtu hejtem, rozbrajam go śmiechem. Zauważyłem, że zabawne komentarze najskuteczniej pogrążają hejterów i zamykają im usta.

*Artykuł ukazał się w grudniowo-styczniowym wydaniu magazynu Glamour z 2025 roku.

Poznajcie pozostałych bohaterów akcji Glamour „Jestem OK!”

Sandra Kubicka, przedsiębiorczyni, influencerka. Mama Leonarda. Doświadczyła, jak niszczący potrafi być hejt. Nie dała mu się. Swojej wartości nie mierzy komentarzami.

Sandra Kubicka doświadczyła na własnej skórze, jaką moc mają słowa. „Jedno zdanie może albo zniszczyć, albo zbudować człowieka”

Słowa mają moc. Jedno zdanie może albo zniszczyć, albo zbudować człowieka. W internecie bardzo łatwo zapomnieć, że po drugiej stronie jest prawdziwa osoba, która czuje. Doświadczyłam tego w swoim życiu niejednokrotnie. Hejt zaprowadził mnie w najczarniejsze rejony, kiedy nie chciałam żyć.
fot. Łukasz Dziewic

Ewa Zakrzewska, modelka, jurorka polsatowskiego show „Supermodelki Plus Size” i influencerka, która jako @ewokracja przekonuje na Instagramie, że bikini pasuje każdemu niezależnie od rozmiaru.

Ewa Zakrzewska przyznaje, że nie retuszowała zdjęć, ale robili to fotografowie. „Oswoiłam się z tym, jak wygląda moje ciało”

Nie zaklinam rzeczywistości. Wiem, że jestem gruba, ale ten przymiotnik już mnie nie obraża. Myślałam, że odczarowałam go lata temu, ale tak naprawdę stało się to dopiero niedawno. Długo publikowałam w sieci najlepsze ujęcia i najkorzystniejsze pozy.
fot. Łukasz Dziewic

Katarzyna Zillmann, wioślarka, srebrna medalistka igrzysk olimpijskich w Tokio w 2020 roku. Działa na rzecz społeczności LGBT. Ostatnio podbiła serca widzów i internautów, występując w parze z Janją Lesar w „Tańcu z Gwiazdami.

Katarzyna Zillmann szczerze o odkrywaniu swojej tożsamości. „Wielu ludzi demonizuje osoby LGBT. Boją się tego, co obce, nieznane”

Wierzę, że dla każdego człowieka, zwłaszcza młodego, który dopiero odkrywa swoją tożsamość, ważne jest poczucie przyzwolenia od ważnych dla niego osób na bycie sobą. I to nie musi być rodzina, bo jej sobie nie wybieramy. Ale możemy za to wybrać, kogo obdarzymy zaufaniem. Warto mieć taką osobę obok siebie.
fot. Łukasz Dziewic

Jagna Niedzielska, influencerka kulinarna, promotorka kuchni zero waste i nasza felietonistka. Mówi o „macoszyństwie” i dzieli się swoim przepisem na życie w rodzinie patchworkowej, w której nieraz wrze od emocji.

Jagna Niedzielska o blaskach i cieniach bycia „macoszką”. „Nie jestem matką biologiczną, ale matką od serca i z wyboru”

Nie znoszę słowa „macocha”, kojarzy się ze złą czarownicą z bajek. Tak samo „pasierb”. Dlatego mój „semi-syn”, jak go nazywam, mówi o mnie „macoszka”. W domu zwraca się do mnie po imieniu, czasem wymsknie mu się „mama” i to jest OK. Nie jestem matką biologiczną, ale matką od serca i z wyboru.
fot. Łukasz Dziewic

Inez Lis, influencerka, członkini grupy #Dre$$code, w internecie publicznie opowiedziała o terapii i zmaganiach ze stanami lękowymi.

Inez Lis szczerze o zdrowiu psychicznym: „Pół roku temu z powodu stanów lękowych prawie nie wychodziłam z domu”

Jeszcze pół roku temu z powodu stanów lękowych prawie nie wychodziłam z domu. Zdawało mi się, że każda osoba, którą mijam na ulicy, wie, kim jestem, i albo z góry mnie oceni, albo zachowa się w sposób, który mnie przerazi. Te uczucia towarzyszą mi od zawsze, tylko gdy byłam młodsza, nikt nie mówił, że to są stany lękowe czy ataki paniki.
Reklama
Reklama
Reklama