Majątek po Woźniaku-Staraku podzielony inaczej, niż wszyscy myśleli. Kluczowa nieruchomość nie trafiła do Agnieszki
W świetle nowych informacji dotyczących majątku po Piotrze Woźniaku-Staraku jasne staje się, że apartament na Manhattanie nigdy nie był częścią spadku. Nieruchomością zarządziła matka producenta, Anna Woźniak-Starak.

Po śmierci Piotra Woźniaka-Staraka jednym z kluczowych tematów stała się kwestia dziedziczenia. Choć większość majątku producenta trafiła do Agnieszki Woźniak-Starak jako jego prawnej spadkobierczyni, jedna z najbardziej wartościowych nieruchomości ostatecznie nie weszła do podziału. Decyzję w jej sprawie podjęła matka zmarłego, Anna Woźniak-Starak.
Tragiczny koniec jednego z najgłośniejszych związków w polskim show-biznesie
Agnieszka Woźniak-Starak i Piotr Woźniak-Starak poznali się w 2014 roku, a ich relacja szybko stała się jedną z najczęściej komentowanych w mediach. Producent zdobył się na oświadczyny w trakcie Balu Nocy Letniej Fundacji TVN w 2015 roku, a ceremonia ślubna, która odbyła się rok później w Wenecji, była szeroko relacjonowana jako jedno z wydarzeń towarzyskich sezonu. Para uchodziła za bardzo zżytą. Sama dziennikarka po latach mówiła, że Piotr był „siłą napędową” ich domu. Ich wspólne życie przerwała tragiczna noc z 17 na 18 sierpnia 2019 roku, gdy Woźniak-Starak utonął w jeziorze Kisajno. Jego śmierć wstrząsnęła opinią publiczną i na długi czas całkowicie zmieniła życie Agnieszki.
Dziedziczenie po producencie. Co trafiło do wdowy?
Ponieważ Woźniak-Starak nie pozostawił testamentu, spadek podzielono zgodnie z obowiązującymi przepisami. Choć małżonkowie mieli intercyzę, dotyczyła ona wyłącznie sytuacji ewentualnego rozwodu, a nie dziedziczenia. W praktyce oznaczało to, że Agnieszka Woźniak-Starak została ustawową spadkobierczynią części majątku. Do masy spadkowej należały m.in. udziały w przedsięwzięciach filmowych, luksusowe auta oraz nieruchomości kupione bezpośrednio przez Piotra. Producent odnosił znaczące sukcesy zawodowe – kierowane przez niego Watchout Studio odpowiadało za filmy, które przyniosły dziesiątki milionów złotych przychodów.
Apartament na Manhattanie, który nie był prezentem
Najwięcej uwagi przyciągał nowojorski apartament na Manhattanie, opisywany przed laty jako prezent ślubny dla młodej pary. Nieruchomość o powierzchni ok. 136 m², zlokalizowana w pobliżu Central Parku, wyceniana była w czasie ślubu na ok. 30 mln zł. Dla Piotra było to miejsce o szczególnym znaczeniu – w Nowym Jorku dorastał i studiował. Formalnie jednak apartament od początku należał nie do Piotra, lecz do jego matki, Anny Woźniak-Starak. Tym samym nie wszedł do spadku i nie został objęty dziedziczeniem.
Teściowa Agnieszki Woźniak-Starak podjęła decyzję o sprzedaży
W 2023 roku Anna Woźniak-Starak zdecydowała się na sprzedaż nieruchomości. Apartament trafił do dewelopera za nieco ponad 2 mln dolarów, czyli kwotę zauważalnie niższą niż wyceny sprzed lat. W przeliczeniu oznaczało to ok. 10 mln zł. Transakcja potwierdziła, że choć mieszkanie było symbolicznie kojarzone z parą, prawnie nigdy nie stanowiło części majątku, który mogłaby odziedziczyć Agnieszka Woźniak-Starak.
Spadek po Woźniaku-Staraku – układ zależności i formalnych własności
Podział pozostawionego majątku okazał się bardziej złożony, niż mogłoby się wydawać. Rodzina Staraków posiadała część dóbr niezależnie od Piotra. To właśnie dlatego niektóre z nieruchomości nie były objęte przepisami dotyczącymi dziedziczenia. Ostatecznie do wdowy trafiła tylko ta część majątku, która faktycznie stanowiła własność Piotra.


