Tu świąteczny klimat czuć już od listopada! Wystarczy godzina lotu z Warszawy, by poczuć się jak w bajce
Praga zachwyca przez cały rok i 24 godziny na dobę, ale w okresie adwentowym szczególnie, i to po zmierzchu. Świąteczne jarmarki i rozświetlone place sprawiają, że miasto lśni jak w bajce. To idealny kierunek na przedświąteczny city break.

Zacznę od tego, że jarmarki świąteczne to nie do końca mój klimat. Nie przepadam za tłumami, nie piję alkoholu, mieszanina przeróżnych zapachów sprawia, że robi mi się słabo. Zimą zdecydowanie lepiej czuję się na kanapie, pod kocem, z kubkiem herbaty. Ale będąc w stolicy Czech, gdzie w tym okresie jest to zdecydowanie must-see nie mogłam odpuścić i... mimowolnie dałam się oczarować magii bożonarodzeniowych jarmarków. Praga to prawdziwa perełka europejskich jarmarków. Jest bardziej przystępna od eleganckiego, dostojnego Wiednia, ma podobną energię do Berlina i Budapesztu, dzięki czemu co roku zajmuje czołową pozycję w rankingach najpiękniejszych jarmarków świata. Jeśli szukacie świątecznego klimatu jak z filmu, to właśnie tu go znajdziecie. I to na długo przed świętami, bo jarmarki trwają tu już od końca listopada (i trwają do początku stycznia). Tradycja jarmarków w Pradze sięga średniowiecza. Dziś w całym mieście jest ich kilkaset, w zasadzie każdy plac może się pochwalić własnym jarmarkiem. Te najbardziej widowiskowe znajdują się oczywiście w sercu starówki, na Rynku Staromiejskim, którego centralny punkt stanowi wielka rozświetlona choinka. Świetnie wygląda z góry, oglądana z tarasu wieży ratusza. Mniejszy, ale niemniej klimatyczny jarmark mieści się na Placu Wacława i Hradczanach, czyli w okolicach Zamku Praskiego. Oprócz możliwości skosztowania miejscowych specjałów kulinarnych kupicie tu też lokalne rękodzieło, pamiątki i różnego rodzaju świąteczne gadżety.
Jarmarki świąteczne w Pradze: co jeść
Każdy z jarmarków bożonarodzeniowych oferuje własne specjały, ale na większości z nich znajdziemy lokalny street food. Będąc na praskim jarmarku, trudno nie skusić się na tzw. svařák, czyli grzane wino, trdelník (popularny również na Węgrzech, gdzie znany jest jako kurtoszkołacz) — tradycyjny przysmak z walcowanego ciasta drożdżowego, owijanego wokół kija, posypanego cukrem wymieszanym z orzechami i cynamonem, knedlíky, czyli kluski chlebowe, smażone kiełbaski, rozmaite szaszłyki, mięsa z kapustą i inne dania. Ich koszt waha się w zależności od lokalizacji (im bliżej starówki, tym rzecz jasna drożej) i wynosi ok. 80-120 CZK (czeskich koron) za kubek grzanego wina (ok. 20 zł).
Jarmarki świąteczne w Pradze: kiedy odwiedzać
Jarmarki bożonarodzeniowe w Pradze działają od rana do późnego wieczora. Prażanie uwielbiają spędzać na nich czas wolny, spotykają się tam po pracy i odwiedzają jarmarki całymi rodzinami. Oczywiście najbardziej klimatycznie jest po zmroku, ale jeśli odstraszają was tłumy, najlepiej udać się tam przed południem. Warto też omijać największe jarmarki w weekendy i zboczyć z głównego szlaku w boczne uliczki - często znajdziecie tam małe lokalne jarmarki, które zachwycą was uroczą, kameralną atmosferą.
Jarmarki świąteczne w Pradze: gdzie nocować
Praga oferuje bardzo wiele miejsc noclegowych, ale w okresie okołoświątecznym znalezienie noclegu na ostatnią chwile graniczy z cudem. Dlatego warto zarezerwować go z wyprzedzeniem. Ja miałam przyjemność spać w świeżo odnowionym Novotel Praha Wenceslas Square. Jego niekwestionowanym atutem jest lokalizacja na Placu Wacława, w centrum Pragi, dobrze skomunikowanym z największymi atrakcjami turystycznymi miasta. Łatwo dostaniecie się stąd na starówkę i most Karola, zarówno pieszo, jak i tramwajem. Ponadto, tak jak i pozostałe hotele z tej sieci, należącej do grupy Accor, Novotel Praha Wenceslas Square oferuje wygodne, stylowe pokoje i przyjazne środowisku rozwiązania, np. oświetlenie LED. Zamiast plastikowych butelek z wodą, hotel oferuje gościom dyspozytory, z których można korzystać kiedy tylko ma się ochotę, nie produkując przy tym zbędnych odpadów. Hitem są też obfite śniadania w formie bufetu (są też opcje wegańskie i bezglutenowe), a dla najmłodszych łasuchów (i trochę starszych również) gofrownica do samodzielnego przygotowania gofrów. Odświeżeniu uległo też menu. Obok tradycyjnych czeskich dań hotel oferuje też gościom nowy koncept TATA, oparty na idei food sharing, czyli dzielenia się posiłkami w formie małych talerzyków ze specjałami kuchni śródziemnomorskiej. Nadrobione kalorie można spalić w hotelowej siłowni i na basenie, a potem zrelaksować się w saunie i jacuzzi.













