Chunky loafers lepiej zostawić na dnie szafy. Dakota Johnson i Bella Hadid przypominają, że tej jesieni stawiamy na klasykę
Moda nie lubi stagnacji, a więc przyszedł czas na zmianę. Klasyczne skórzane loafersy tej jesieni zastąpią więc modele typu chunky, które faworyzowane były przez kilka ostatnich sezonów (a więc jak na tę branżę naprawdę bardzo długo). Wybieracie czarne, beżowe, a może… bordowe?

- Redakcja
Loafersy, a więc wsuwane buty w męskim stylu inspirowane indiańskimi mokasynami, ale znacznie bardziej od nich eleganckie, to jeden z najbardziej klasycznych, ponadczasowych i uniwersalnych modeli obuwia. Właściwie nigdy nie wychodzą z mody – zmieniają się tylko faworyzowane w danym momencie modele. Ostatnie lata należały do tych topornych, na grubej podeszwie – ładnie nazwanych chunky loafers. Które influencerki, dziewczyny z branży mody, a także najbardziej stylowe Francuzki nosiły w duecie z grubymi skarpetkami w prążek i w białym kolorze. Tej jesieni jednak wszystko się zmienia. Loafersy typu chunky idą w odstawkę! Zamiast nich będziemy nosić klasyczną wersję obuwia – loafersy wyglądem zbliżone do modelu Gucci Horsebit, wylansowanego przez włoski dom mody w 1953 roku i do dziś pozostającego przedmiotem pożądania nie tylko dla fashionistów i fashionistek, ale i zwykłych ludzi. Niezależnie od płci, bo skórzane loafersy mają charakter uniseks!
Loafersy Gucci Horsebit to już legenda!
Zacznijmy od największego klasyka wśród klasyków, czyli wspomnianych już loafersów Horsebit – jednego z flagowych produktów Gucci. Swą nazwę półbuty zawdzięczają zdobiącej je klamrze w kształcie wędzidła (po ang. horsebit to właśnie wędzidło), którą wierzch buta ozdobił sam Guccio Gucci, założyciel modowego imperium, by przypodobać się swoim klientom z wyższych sfer – od zawsze mających słabość do koni i jeździectwa. Projektant nie doczekał jednak sukcesu obuwia, zmarł niedługo przed rynkowym debiutem swoich loafersów. Nie wiedział więc, że w latach 60. pokochali je londyńczycy, którzy potraktowali je jako miłą (ale równie stylową) odmianę od sztybletów i oksfordów. A także, że w 1979 do wzrostu popularności Gucci loafers przyczyni się Dustin Hoffmann, który na gołe stopy nosił je w filmie Sprawa Kramerów. Prawie 30 lat później o butach znów zrobiło się głośno – to zasługa ówczesnej dyrektor kreatywnej Gucci, Fridy Giannini, która wyciągnęła je z archiwów domu mody, sprawiając, że znów wszyscy chcieli je mieć. A ponieważ moda z epoki powraca, powracają i one.

Klasyczne skórzane loafersy w stylu Gucci powracają!
Klasyczne skórzane loafersy – wyglądem zbliżone do tych Gucci – znów pojawiły się na światowych wybiegach. Także w jesiennych kolekcjach innych domów mody: takich jak Miu Miu, Prada (która zaprezentowała model z odkrytymi palcami!), Givenchy czy Issey Miyake. Do wyboru, do koloru, choć najsilniejszą reperezentację miały czarne loafersy damskie, loafersy beżowe i brązowe (w odcieniu karmelu oraz mlecznej czekolady). A także ultramodne w tym sezonie loafersy zielone czy burgundowe.

Czarne loafersy damskie to podstawa szafy kapsułowej (i wybór Dakoty Johnson)
Na czarne loafersy damskie postawiła sama Dakota Johnson, która w swojej szafie ma właśnie Gucci loafers. I pokazuje się w nich regularnie – od lat! Za każdym razem jednak, łącząc je z jeansami – cigarette jeans albo prostymi spodniami równie klasycznymi co buty.
Loafersy damskie: Stylizacje
Ale klasyczne skórzane loafersy nosi już także Bella Hadid. Tyle że zamiast czarnych woli brązowe. Niedawno pokazała się w nich w szerokich spodniach z denimu i obszernym swetrze z golfem – również w brązowych kolorach. Do tego szeroki pasek, ciemne okulary przeciwsłoneczne, pakowna torba z rączkami i look gotowy!

Możliwości stylizowania loafersów jest jednak bardzo dużo. Czarne czy beżowe loafersy będą perfekcyjną podstawą stylizacji do pracy – tym bardziej, że sprawdzą się zarówno z garsonką, jak i damskim garniturem. Z powodzeniem można je także założyć do spódnicy czy sukienki – od dopasowanych slip dresses po obszerne sukienki z falbanami w kopenhaskim stylu. Te buty naprawdę pasują niemalże do wszystkiego! I można je nosić w każdym wieku.
