Reklama

Choć jako przedstawicielka milenialsów ciesze się, że nie było wówczas jeszcze Instagrama i moje koszmarne – z dzisiejszej perspektywy –stylizacje nie zostały uwiecznione, lata 2000. nie dają o sobie zapomnieć. Wspomnienia przywracają trendy z epoki, które powracają nie tylko za sprawą projektantów mody (którzy tęsknią chyba za bardziej bezstroskimi czasami), ale generacji Z, która na ubrania i dodatki, które nosiliśmy wtedy patrzy znacznie przychylniej. Kolejna rzecz, która – pomimo kontrowersyjnego designu – znów będzie miała swoje 5 minut? Pirate boots, czyli buty-piratki. To właśnie one bedą najmodniejszymi kozakami na jesień 2025. Czy nam się to podoba czy też nie.

Pirackie buty od Vivienne Westwood w latach 2000. nosiła Kate Moss

Świat mody zawdzięcza je Vivienne Westwood. To właśnie ona jako pierwsza pirackie buty pokazała na wybiegu – w dodatku w swojej pierwszej wybiegowej kolekcji – na jesień i zimę 1981 roku. Kozaki z wysoką do połowy łydki i miękko opadającą cholewą uszyte były z zamszu albo wężowej skóry – i właśnie takie najmodniejsze są także i teraz. Zwłaszcza, jeśli – jak wtedy – zdobią je charakterystyczne paski z klamrami (albo przynajmniej jedna). Fason, choć kontrowersyjny, przyjął się na tyle dobrze, że brytyjska projektantka uczyniła z niego jeden ze swoich flagowych modeli, pirate boots, lansując także w kolejnych latach.

pirate boots GettyImages-486059069 Kirstin Sinclair
fot. Getty Images / Kirstin Sinclair

Nieprzypadkowo buty stały się hitem także w latach 2000., kiedy były obiektem pożądania współczesnych it-girls, takich jak Sienna Miller czy Kate Moss. Ta ostatnia pokazywała się w nich przynajmniej przez dekadę, a w swojej szafie miała kilka par, które najczęściej łączyła z szortami albo swoimi ulubionymi jeansami-rurkami.

LONDON - JANUARY 27: Model Kate Moss at a Carlos Santana concert held at the Tabernacle, Notting Hill on January 27, 2000 in London. (Photo by Dave Benett/Getty Images).
Kate Moss w drodze na koncert Carlosa Santany, 2000 rok fot. Getty Images / Dave Bennet

Pirate boots na wybiegach na jesień i zimę 2025/26

Dziś projektanci znów sobie o nich przypomnieli. Pirate boots były gwiazdą jesiennych kolekcji marek, takich jak: Zimmermann, Dolce & Gabbana, Onitsuka Tiger oraz Miu Miu. W dodatku w kilku wariantach do wyboru. Jesienią 2025 modne więc będą zarówno kozaki typu slouchy – z szeroką i miękko opadającą cholewą, którą projektanci lubią także wywijać, ale i kozaki bardziej dopasowane do łydki i drapowane. Z jedną albo kilkoma klamrami. Płaskie i na obcasie. Do wyboru, do koloru!

Miu Miu PO F25 028
Miu Miu, jesień-zima 2025 / fot. Spotlight / Launchmetrics

Pirate boots to najmodniejsza podstawa stylizacji boho

Choć teoretycznie rurki także wróciły, pirate boots – jak przed laty – znów można by nosić w połączeniu z wąskimi spodniami, współcześni projektanci rekomendują, by nosić je raczej do spódnic i sukienek. Sprawdzą się zarówno z trapezowymi midi z lakierowanej skóry (i nie tylko), jak i plisowanymi midi o lekko rozkloszowanym kroju. Pirate boots najlepiej wyglądają jednak z lużnymi sukienkami w stylu boho. Koronkowymi albo zdobionymi niezliczoną ilością falban. Marka Zimmermann przekonuje, że pirackie buty są wystarczająco obszerne, by założyć do nich także podkolanówki (a nawet zakolanówki).

Zimmermann F25 021
Zimmermann, jesień-zima 2025 / fot. Spotlight / Launchmetrics

A Onisuka Tiger dodaje, że te kozaki świetnie wyglądają w zestawieniu z barn jacket, którą z pewnością masz już w swojej szafie. Moda lubi się przecież powtarzać, na co powrót pirate boots jest zresztą najlepszym dowodem!

Reklama
Reklama
Reklama