Reklama

Choć Agnieszka Kaczorowska i Marcin Rogacewicz nie są już w programie „Taniec z Gwiazdami”, emocje wokół nich wcale nie opadają. Jak ustalił Pudelek, podczas prób przed finałem para trzyma się z dala od ekipy, a w sieci pojawiło się zaskakujące ogłoszenie dotyczące… biletów na finał.

Atmosfera wokół finału 30. edycji „Tańca z Gwiazzzdami” coraz bardziej napięta

W samym centrum zamieszania wokół finału „Tańca z Gwiazdami” ponownie znaleźli się Agnieszka Kaczorowska i Marcin Rogacewicz. Para, która niespodziewanie odpadła tuż przed ćwierćfinałem, nadal budzi ogromne emocje – zarówno tym, co wydarzyło się na żywo, jak i tym, co dzieje się na korytarzach Polsatu. Po ogłoszeniu werdyktu Kaczorowska wygłosiła jedną z najbardziej komentowanych mów tej edycji. Wspomniała o hejcie, wdzięczności i trudzie udziału w programie jako para nie tylko taneczna, ale i prywatna. Tancerka wbiła też szpilę innym uczestnikom.

Zacznę od tego, bo to chyba ja więcej mówię, że bardzo ci dziękuje za twoją odwagę. Za naszą odwagę, że zdecydowaliśmy się to zrobić, pomimo tego, że weszliśmy tutaj prywatnie, co było cholernie trudne, daliśmy radę, przetrwaliśmy
- mówiła.

Bardzo Ci gratuluje całego postępu, który zrobiłeś, był ogromny. Tańczysz lepiej niż niejedna osoba tutaj, z czego jestem bardzo dumna. Cieszę się, że możemy wrócić do domu i schować się wreszcie przed całym tym hejtem, którego bardzo doświadczyliśmy i bardzo bolał” – kontynuowała na antenie.

Marcin Rogacewicz dodał emocjonalny wpis. Wspomniał o hejcie

Później emocji nie było wcale mniej. Duet zniknął z tradycyjnej transmisji na żywo, wycofał się także, w ostatniej chwili, z udziału w kabaretowym show Polsatu. Napięcie powróciło jednak z pełną mocą, kiedy, zgodnie z zapisami kontraktu, Kaczorowska i Rogacewicz wrócili na salę prób przed wielkim finałem. To właśnie wtedy, już po pierwszych tanecznych ćwiczeniach, aktor opublikował w sieci gorzki wpis, w którym publicznie zarzucił innym uczestnikom hejterskie zachowania:

Jesteście świadkami nieprawdopodobnego, jawnego już hejtu z imienia i nazwiska przeciwko nam, hejtu wśród uczestników i tancerzy tej 'wyjątkowej, jubileuszowej' edycji. Do tej pory nie mogę w to uwierzyć, co zobaczyłem i usłyszałem
- napisał.

Poza tym, co zostało wypowiedziane, mowa ciała mówi już wszystko. Brakuje mi słów, by opisać uczucie, którego doświadczyłem, widząc, co robią koleżanki i koledzy” - zakończył, czym dodał tylko oliwy do ognia.

Kaczorowska i Rogacewicz „w swoim świecie” podczas prób do „Tańca z Gwiazdami”

Według informacji, które, jak twierdzi Pudelek, rzekomo przekazał pracownik Polsatu, atmosfera na próbach była równie intensywna. Mężczyzna opisał zachowanie pary jednoznacznie:

Marcin i Aga nie pozują do wspólnych zdjęć, nie integrują się z grupą, nie chcą nagrywać wspólnych setek, nie słuchają uwag reżysera, są w swoim świecie – tylko we dwoje. Produkcja spodziewa się po nich wszystkiego podczas jutrzejszego odcinka na żywo, ale na wszystko jest przygotowana

Według doniesień Pudelka para miała również uśmiechać się do innych głównie wtedy, gdy w pobliżu były kamery. Napięcia nie zmniejszyło także to, co wydarzyło się w piątkowe popołudnie. Na instagramowym kanale nadawczym Kaczorowskiej pojawiło się ogłoszenie, które natychmiast stało się viralem. Tancerka i jej partner wystawili na sprzedaż dwa bilety na finał „Tańca z Gwiazdami”.

Kochani, mamy do odsprzedania dwa bilety na jutrzejszy finał. Ktoś chce?
- napisali.

Post szybko zniknął, ale, jak wiadomo, w sieci nic nie ginie. Cała sytuacja odbiła się szerokim echem w internecie. Tym bardziej, że, jak wynika z relacji zza kulis, para wciąż trzyma się na uboczu, a wspólne zdjęcia czy grupowe nagrania konsekwentnie omija. Trudno nie odnieść wrażenia, że ich obecność w finale wynika wyłącznie z obowiązków kontraktowych, a emocje z poprzednich tygodni nadal mocno buzują.

program śniadaniowy, telewizja śniadaniowa, halo tu polsat, telewizja Polsat, październik 2025, halo tu polsat - odc. 142
Fot. AKPA
Na zdj.: Marcin Rogacewicz, Fot. Podlewski/AKPA
Reklama
Reklama
Reklama