W Londynie stanął pomnik kultowej Bridget Jones. Fani oszaleli na jego punkcie!
Leicester Square zyskało nową gwiazdę. Pomnik Bridget Jones stał się hitem, a Renée Zellweger przyznała, że jej bohaterka jest „o wiele słodsza” od niej samej.

Bridget Jones oficjalnie dołączyła do grona ikon popkultury z własnym pomnikiem na Leicester Square. Renée Zellweger była wyraźnie wzruszona podczas odsłonięcia rzeźby. Pomnik niemal natychmiast stał się magnesem dla fanów, turystów i wszystkich, którzy choć raz utożsamili się z Bridget – jej niezdarnością, wrażliwością i odwagą bycia sobą w świecie pełnym oczekiwań.
Bridget Jones ma własny pomnik. Leicester Square zyskało nową gwiazdę
Rzeźba przedstawiająca Bridget Jones dołączyła do wyjątkowej kolekcji “Scenes in the Square”, w której znajdują się już m.in. Harry Potter, Batman i Wonder Woman. To pierwsza w historii tej instalacji postać z komedii romantycznej. To symboliczny ukłon w stronę gatunku, który przez lata dostarczał widzom porcji humoru, emocji i zwykłego ludzkiego pocieszenia. Renée Zellweger nie próbowała nawet ukrywać wzruszenia. Aktorka określiła pomnik jako „uroczy”, a z uśmiechem przyznała, że „Bridget jest o wiele słodsza od niej”. Jej obecność na placu Londynu to nie tylko promocja bohaterki, ale też osobisty, bardzo ciepły gest wobec postaci, z którą od lat się utożsamia.
Dlaczego kochamy Bridget? „W jej zmaganiach rozpoznajemy samych siebie”
Choć od debiutu literackiego minęło już niemal 30 lat, a od premiery pierwszego filmu ponad 20, Bridget Jones wciąż pozostaje symbolem szczerości i codziennych zmagań. Helen Fielding stworzyła bohaterkę, która jest jednocześnie dowcipna, nieporadna, krucha i niezwykle silna. Właśnie za tę autentyczność pokochały ją miliony. Renée Zellweger w rozmowie z BBC podkreśliła, jak ogromne znaczenie ma prawdziwość tej postaci:
W jej zmaganiach rozpoznajemy samych siebie. To pozwala poczuć się dobrze z tym, kim naprawdę jesteśmy – być sobą mimo niedoskonałości.
Podczas odsłonięcia pomnika pojawiła się również Helen Fielding, która przypomniała, że przesłanie Bridget Jones nie zestarzało się ani trochę: „Mieć pocieszenie w postaci, z którą możesz się utożsamić, ponieważ jest prawdziwa, ludzka i emocjonalnie autentyczna, to jak mieć przyjaciela, z którym możesz być szczery”.
Kultowa postać, kultowa seria. Czy to naprawdę koniec Bridget Jones?
Choć wiele razy ogłaszano, że filmowa saga dobiega końca, Bridget Jones nie pozwala o sobie zapomnieć. W lutym do kin trafiła najnowsza część pt.: „Bridget Jones: Szalejąc za facetem”, w której bohaterka próbuje odnaleźć się jako samotna matka w świecie współczesnego randkowania. Mimo wcześniejszych deklaracji, że to ostatni rozdział jej historii, Helen Fielding zostawiła uchyloną furtkę: „Nigdy nie mów nigdy. Jeśli pojawi się historia, którą uznam za interesującą, to ją napiszę”. A pomnik na Leicester Square tylko potwierdza to, co fani wiedzą od dawna: Bridget Jones na zawsze wpisała się w kulturę popularną – i nie wybiera się na emeryturę.
Chcesz zobaczyć tę treść?
Aby wyświetlić tę treść, potrzebujemy Twojej zgody, aby Instagram i jego niezbędne cele mogły załadować treści na tej stronie.