Iga Świątek olśniła w jedwabnej sukni zaprojektowanej przez Victorię Beckham. Jej stylizacja zachwyciła cały świat

Wimbledon to nie tylko święto tenisa, ale również brytyjskiej tradycji, etykiety oraz hołd dla klasycznej elegancji. Wiedzą o tym najlepiej mistrzynie tego turnieju, które (zgodnie z wieloletnim zwyczajem) dzień po wygranej pozują do oficjalnej sesji zdjęciowej w Royal Box, czyli Loży Królewskiej. Iga Świątek po swoim wielkim triumfie na londyńskich kortach dołączyła do tego elitarnego grona, a jej kreacja przygotowana na tę okazję podbiła serca fanów mody na całym świecie.

Zwycięstwo Igi Świątek w finale Wimbledonu

12 lipca 2025 roku Iga Świątek w finale Wimbledonu zmierzyła się z Amerykanką Amandą Anisimovą. Spotkanie zakończyło się wynikiem 6:0, 6:0. To pierwsze zwycięstwo Polki na trawiastych kortach, a zarazem szósty tytuł wielkoszlemowy w karierze. Sukces ten nie tylko potwierdza jej miejsce w tenisowej elicie, ale i symbolicznie domyka dyskusje o tym, czy Raszynianka potrafi wygrywać na każdej nawierzchni.

Dzień po wielkim triumfie Iga Świątek zaprezentowała się publiczności w zupełnie innej odsłonie. Nasza duma narodowa pokazała się światu w przepięknej kreacji projektu Victorii Beckham.

Iga Świątek w jedwabnej sukni projektu Victorii Beckham świętuje zwycięstwo w finale Wimbledonu

Iga Świątek na oficjalną sesję zdjęciową założyła jedwabną suknię w odcieniu ice blue (tudzież królewskiego błękitu). To flagowy model pochodzący z kolekcji Victorii Beckham, który nosiły wcześniej m.in. hiszpańska królowa Letizia, czy Kendall Jenner.

Kreacja, w której Iga pozowała do oficjalnej sesji w Royal Box, doskonale oddała klimat Wimbledonu. Suknia Polki to połączenie klasyki z nowoczesnością. Marszczenia i subtelne rozcięcia perfekcyjnie podkreśliły sylwetkę tenisistki, a także nadały całości niesamowitej lekkości. Pasujący do urody Polki odcień ice blue – mniej przewidywalny niż klasyczna biel czy beż – okazał się strzałem w dziesiątkę.

Na uwagę zasługuje też fakt, że autorką sukni jest Brytyjka, a więc możemy miało uznać to za symboliczną klamrę.

Co ciekawe, nie była to jedyna suknia brytyjskiej projektantki, którą w ostatnich dniach miała na sobie Iga Świątek. Triumfatorka Wimbledonu na uroczystą kolację mistrzów odbywającą się w hotelu Raffles London założyła wiązaną na szyi kreację autorstwa Stelli McCartney.