Reklama

Paulina Smaszcz i Maciej Kurzajewski – konflikt

Paulina Smaszcz i Maciej Kurzajewskiod pięciu lat nie są już małżeństwem. Jednak ich relacje nadal są niezwykle napięte. Niedawno ponownie spotkali się w sądzie, tym razem w sprawie o naruszenie dóbr osobistych. Katarzyna Cichopek, obecna partnerka prezentera, złożyła pozew przeciwko Paulinie Smaszcz. Pierwsza rozprawa miała miejsce w kwietniu, miesiąc później, w połowie maja, doszło do drugiej. Ale... to niejedyna batalia sądowa, z jaką musi zmierzyć się ta trójka. 10 czerwca Smaszcz i Kurzajewski pojawili się na sali sądowej, gdzie próbowali ponownie ustalić podziału majątku. Dziennikarka twierdzi, że wniosła znaczny wkład finansowy, który nie został uwzględniony przy rozwodzie. Dodatkowo zarzuciła swojemu byłemu mężowi, że ukrywa on część aktywów, przez co wartość majątku do podziału jest mniejsza.

Reklama

Jak wyglądała kolejna rozprawa Pauliny Smaszcz i Macieja Kurzajewskiego?

Tego dnia w Warszawskim Sądzie Rejonowym obecny był również reporter Pudelka, który opisał, co działo się podczas rozprawy. Na świadków wezwano siostrę Macieja Kurzajewskiego – Małgorzatę Kurzajewską-Zarinach oraz jego syna, który kiedyś nazywał się Franciszek Kurzajewski, ale ostatnio zmienił imię i nazwisko i aktualnie przedstawia się jako Franek Vaccari. Jak donosi Pudelek.pl, wspomniane osoby nie pojawiły się jednak w sądzie. Rozprawa rozpoczęła się o godzinie 9:00.

Pierwszy na miejscu zjawił się Maciej Kurzajewski, a chwilę później Paulina Smaszcz. Dziennikarka wyglądała na zdecydowanie bardziej zadowoloną, niż jej eksmałżonek. Oboje unikali kontaktu wzrokowego i chociaż wpadli na siebie przed salą, to nie zamienili ze sobą słowa. Reporter Pudelka przekazał, że rozprawa trwała nieco ponad pół godziny i dotyczyła kwestii formalnych. Wyrok nie zapadł, a postępowanie będzie kontynuowane, gdy zebrana zostanie odpowiednia dokumentacja.

To jest kontynuacja postępowania o podział majątku dorobkowego. Żeby ustalić składniki majątku, sąd musi zwrócić się do różnych instytucji, banków, notariusza, firm o to, co wchodziło w skład majątku wspólnego państwa, ówcześnie, Kurzajewskich. Sąd się zwrócił, ale nie wszyscy odsyłali informacje. No więc nasza praca niestety nie może się zakończyć, dlatego że póki nie będziemy mieli matematycznie stuprocentowej odpowiedzi, co wchodziło w skład majątku, nie będziemy mogli tego składu dzielić
– powiedział prawnik, cytowany przez Pudelka.
Reklama

Myślicie, że między Pauliną Smaszcz a Maciejem Kurzajewskim dojdzie do porozumienia?

Reklama
Reklama
Reklama