Szokujące kulisy rozwodu Agnieszki Kaczorowskiej i Macieja Peli. Kto będzie płacił alimenty?
Oficjalnie - to już koniec małżeństwa Agnieszki Kaczorowskiej i Macieja Peli. Po 7 latach związku sąd orzekł rozwód. Z racji tego, że expara ma dwójkę dzieci, pojawił się temat alimentów. Kto będzie je płacił?

Agnieszka Kaczorowska i Maciej Pela już po rozwodzie
Agnieszka Kaczorowska i Maciej Pela byli jedną z najbardziej rozpoznawalnych par w polskim show-biznesie. Po 7 latach małżeństwa, pod koniec 2024 roku, podjęli decyzję o rozstaniu. Pozew rozwodowy trafił do sądu w lipcu 2025 roku, jednak rozwód został sfinalizowany dopiero w listopadzie. Teraz tancerze oficjalnie nie są już małżeństwem. Na rozprawie pojawili się z pełnomocnikami i swoimi matkami. Z relacji mediów wynika, że byli zakochani przywitali się ze sobą.
17 listopada zapadła decyzja o rozwodzie. Sąd nie orzekł winy i nie przypisał odpowiedzialności żadnej ze stron za rozpad małżeństwa. To oznacza, że Kaczorowska i Pela zostali uznani za równoprawnych rodziców, którzy będą dzielić obowiązki wobec swoich córek.
Sąd zadecydował o opiece nad córkami Agnieszki Kaczorowskiej i Macieja Peli. Co z alimentami?
W trakcie rozprawy rozwodowej sąd podjął także decyzję w sprawie opieki nad dziećmi pary. Tancerze mają dwie córki - Gabrysię i Emilkę. Postanowiono, że oboje rodziców zachowa pełnię praw rodzicielskich. Podjęto również decyzję o opiece naprzemiennej. Oznacza to, że dziewczynki będą spędzać u mamy i taty dokładnie tyle samo dni w miesiącu. Taki układ ma zapewnić równowagę i stabilność emocjonalną dzieciom, które wychowują się w dwóch domach. Obie strony wyraziły na to zgodę.
Najwięcej emocji w mediach wzbudziła kwestia alimentów. Jak się okazuje, sąd nie orzekł obowiązku alimentacyjnego wobec żadnej ze stron. Co to oznacza w praktyce? Tak, jak wspomniałyśmy, zgodnie z postanowieniem sądu, Gabrysia i Emilka będą przebywać u każdego z rodziców przez równą liczbę dni. W związku z tym, Kaczorowska i Pela będą ponosić koszty utrzymania dzieci samodzielnie - we własnym zakresie i proporcjonalnie do czasu spędzanego z córkami. Żadna ze stron nie musi płacić alimentów, bo obowiązki finansowe wobec dzieci są w tej sytuacji równo podzielone.