Tak wyglądały ostatnie chwile życia żony Gene’a Hackmana. Para żyła w bałaganie i wśród gryzoni
Dwa miesiące temu, Gene Hackman i jego żona, Betsy Arakawa, zostali znalezieni martwi w swoim domu w Santa Fe. Początkowo podejrzewano zatrucie tlenkiem węgla, jednak wyniki śledztwa ujawniły zupełnie inne przyczyny ich śmierci. Teraz w sieci pojawiły się nagrania z monitoringu pokazujące ostatnie chwile pianistki.

Gene Hackam i Betsy Arakawa nie żyją. Co było przyczyną ich śmierci?
Gene Hackman, ikona amerykańskiego kina oraz jego żona, Betsy Arakawa, zmarli w lutym 2025 roku w swojej posiadłości w Santa Fe. Śmierć pary wstrząsnęła nie tylko ich rodziną i przyjaciółmi, ale i całym światem. Była niezwykle tajemnicza, a dojście do prawdy zajęło służbom niemało czasu. Początkowo podejrzewano, że małżeństwo mogło zatruć się tlenkiem węgla. Jednak śledztwo wykazało, że przyczyny śmierci były zupełnie inne.
Gene Hackman zmarł 18 lutego w wieku 93 lat, a jego prawie 20 lat młodsza żona – sześć dni wcześniej. Śmierć aktora była wynikiem zawału serca, który mógł być potęgowany przez inne dolegliwości, w tym niewydolność nerek. Chorował również na Alzheimera. Jego stan psychiczny uniemożliwiał mu pełną świadomość sytuacji. Gwiazdor nie zdawał sobie sprawy z tego, że jego ukochana nie żyje. W przypadku Arakawy ustalono, że przyczyną jej zgonu była rzadka choroba oddechowa – hantawirusowy zespół płucny, który może być przenoszony przez gryzonie. Okazało się, że w posiadłości Hackmana i Arakawy znajdowały się ślady bytności tych zwierząt. Mogły przenieść więc niebezpiecznego wirusa.
Tak wyglądały ostatnie chwile Betsy Arakawy. Opublikowano nagranie
11 lutego Betsy Arakawa została uchwycona na monitoringu w sklepie spożywczym Sprouts, gdzie robiła zakupy. Na nagraniach widać, że ma na twarzy maseczkę ochronną. Być może wiedziała już, że jest chora lub obawiała się zareżenia. Tego samego dnia pianistka odwiedziła także sklep dla zwierząt, gdzie kupowała karmę dla pupili. Tak naprawdę nic nie wskazywało na to, że już niedługo dojdzie do tragedii.
W domu Hackmana panował bałagan. Obecne były gryzonie. Niewyobrażalne, co działo się w środku
Śledczy przeszukali dom pary i odkryli, jak żyło małżeństwo. Na opublikowanych przez nich zdjęciach widać ogromny bałagan. Czuć było też brzydki zapach. W wielu pomieszczeniach panował absolutny nieład – porozrzucane ubrania, gnijące owoce, niewywieszone pranie, plamy krwi na niepościelonym łóżku, a także stosy papierów. W posiadłości były też ślady gryzoni, których odchody i ślina najprawdopodobniej zaraziły pianistkę. Wyniki śledztwa wykazały, że zwierzęta były obecne w kilku miejscach domu, w tym w pomieszczeniach poza głównym budynkiem.