W latach 2010. albo się je kochało, albo nienawidziło, ale to właśnie na sock boots it-girls wydają teraz ostatnie pieniądze
To buty? To skarpetki? Nie, to skarpetobuty? Loafersy, botki, kozaki... – to tylko wybrane fasony, które znajdziesz w tym (najmodniejszym!) wydaniu. To hit tegorocznej jesieni!

Po kilku sezonach mody na noszenie grubych skarpetek w duecie z butami projektanci poszli o krok dalej i stworzyli ich dosłowną krzyżówkę. Skarpetobuty – czyli kozaki, botki albo loafersy z przylegającą do nogi cholewką przypominającą skarpetkę – to kolejny dowód, że era obuwniczych hybryd trwa w najlepsze. Co więcej, nowa odsłona trendu jest znacznie bardziej elegancka niż przed laty (bo takie buty nie są nowością): smukła, „wyczyszczona” z nadmiaru ozdób i oparta na lepszych materiałach.
Skarpetobuty to najmodniejsza (i najcieplejsza) obuwnicza hybryda na jesień 2025
Skarpetobuty mają już swoją historię. W połowie lat 2010. ich popularność wystrzeliła za sprawą Demny Gvasalii – dyrektora kreatywnego najpierw w Vetements, a potem w Balenciadze – gdy stretchowe cholewki przypominające pończochę opinały kostkę jak legginsy i kończyły się ostrym czubkiem.

To wtedy buty zaczęły wyglądać jak przedłużenie nogawki i błyskawicznie przeniknęły z wybiegu na ulice. Dziś powracają, ale w estetyce 2.0: wyciszone, bardziej luksusowe, częściej skórzane lub z miękkiego zamszu, z wygodnym obcasem zamiast szpilki (albo całkiem płaskie), dzięki czemu znacznie lepiej wpisują się w codzienną garderobę. Na listach kluczowych trendów sezonu jesień 2025 „sock boots” znów zajmują pierwsze miejsca, podkreślane jako smukłe, ponadczasowe i dyskretnie dopasowane do łydki – tak, by gładko chowały się pod spodniami i sukienkami. Dziś lansują je marki, takie jak: Khaite, Etro, Jil Sander czy Toteme.
Chcesz zobaczyć tę treść?
Aby wyświetlić tę treść, potrzebujemy Twojej zgody, aby Instagram i jego niezbędne cele mogły załadować treści na tej stronie.
Najmodniejsze skarpetobuty na jesień 2025
Nowa generacja skarpetobutów nie ogranicza się do jednego fasonu. Klasyczne botki z elastyczną cholewką są najłatwiejsze w noszeniu: wsuwa się je jak skarpetki, a elastyczny „ściągacz” trzyma się łydki bez marszczeń. Kozaki-skarpetobuty – od kolana po uda – robią efekt „drugiej skóry”, który wydłuża nogi i dobrze dogaduje się zarówno z ołówkową spódnicą, jak i z rozkloszowaną midi. Hybrydowe loafersy ze „skarpetką” to z kolei sprytne rozwiązanie dla minimalistek – łączą miękkość dzianiny wokół kostki z mocniejszym, formalnym korpusem buta. Wspólny mianownik? Brak dystansu między butem a nogą – zamiast szczeliny widać ciągłość materiału, co porządkuje proporcje i wygląda wyjątkowo nowocześnie.

Jak nosić skarpetobuty?
Zmienia się też stylizacja. Jeśli dekadę temu skarpetobuty łączyło się najczęściej ze skinny jeans i minisukienkami, dziś lepiej wyglądają z szerokimi spodniami, długimi spódnicami i miękkimi dzianinami – trendsetterki traktują je jako narzędzie do „wygładzenia” dołu sylwetki. Coraz częściej pojawiają się także warianty na niskim obcasie i z geometrycznym czubkiem, co awangardowego charakteru. Właśnie ta wszechstronność sprawia, że powrót skarpetobutów w 2025 roku nie jest nostalgią, lecz pełnoprawnym update’em.
Chcesz zobaczyć tę treść?
Aby wyświetlić tę treść, potrzebujemy Twojej zgody, aby Instagram i jego niezbędne cele mogły załadować treści na tej stronie.
Skarpetobuty – czy to kozaki, botki, czy loafersy – nie są sezonową ciekawostką. To inteligentna hybryda, która łączy miękkość dzianiny i konstrukcję klasycznego obuwia, dzięki czemu to jesienne buty, które są nie tylko modne, ale i ciepłe i wygodne. Nic dziwnego, że po latach przerwy wracają na podium – w dojrzalszej, bardziej wyrafinowanej formie.