Reklama

Ewelina Rydzyńska i Tomasz Binasiak w swoich oświadczeniach przedstawiają odmienne wersje wydarzeń. To jasno pokazuje, że za zakończeniem ich związku, kryje się trudna i wielowątkowa historia.

Reklama

Burzliwe kulisy krótkiego małżeństwa Eweliny Rydzyńskiej i Tomasza Binasiaka

Ślub Eweliny Rydzyńskiej i Tomasza Binasiaka wydawał się być zwieńczeniem ich miłości. Jednak codzienność pary była daleka od bajki. Jak wynika z relacji Binasiaka, kryzys w związku wybuchł zaledwie dwa dni po tym, jak wyszedł ze szpitala, gdzie przeszedł operację ratującą życie. Twierdzi, że Rydzyńska wszczęła wtedy awanturę, która zakończyła się interwencją policji. Mężczyzna zasugerował również, że stylistka była pod wpływem alkoholu. W swoim wpisie opublikowanym na InstaStories zarzucił jej brak kontaktu i agresywną komunikację – nie tylko wobec niego, ale również jego bliskich. Jak stwierdził, nie było „realnej chęci wyjaśnienia sytuacji”. Dodał też, że choć żona wyprowadziła się z domu, to jej dorosłe dzieci nadal z nim mieszkają, co – jego zdaniem – pokazuje, że „nie interesuje się ich losem”.

Ewelina Rydzyńska zabiera głos: „To nie była walka o miłość”

Sama stylistka długo milczała, aż w końcu zdecydowała się opublikować oświadczenie w mediach społecznościowych. W emocjonalnych słowach poinformowała, że to ona złożyła pozew rozwodowy:

Bo wierzę, że miłość to nie pole walki. Nie chcę już 'walczyć' o obecność, uwagę, bezpieczeństwo. Relacja, która wymaga ciągłej walki, nie jest domem, jest bitwą. A ja nie chcę żyć w trybie przetrwania
– napisała na Instagramie.

W komentarzu przesłanym do redakcji Pudelek.pl Rydzyńska zaznaczyła, że jej decyzja o odejściu nie była impulsywna, lecz głęboko przemyślana. Odwołała się do literatury psychologicznej, mówiąc o konieczności ochrony własnej godności oraz granic, w relacji nacechowanej manipulacją i schematami narcystycznymi.

Dzieci w centrum uwagi. Gdzie leży prawda?

Publiczna wymiana stanowisk między byłymi partnerami nie mogła pominąć kwestii potomstwa. Binasiak podkreślił, że dzieci Rydzyńskiej – z wcześniejszych związków – pozostały w jego domu. W odpowiedzi na te sugestie stylistka zachowała spokój i dyplomację:

Szanuję autonomię moich dorosłych dzieci oraz ich prawo do podejmowania własnych, niezależnych decyzji. Jestem przekonana, że prawda i czas przyniosą jasność
- napisała w odpowiedzi udzielonej portalowi Pudelek.

Rydzyńska wyraziła również nadzieję na spokojną przyszłość, podkreślając, że obecnie skupia się na odbudowie życia „opartego na szacunku, wyraźnie wyznaczonych granicach oraz wewnętrznej sile”.

Reklama
fot. Ewelina Rydzyńska/Instagram

Publiczne rozstanie – prywatny dramat

Choć zarówno Ewelina Rydzyńska, jak i Tomasz Binasiak nie zdradzają wszystkich szczegółów, ich medialne wypowiedzi ukazują dwa zupełnie różne obrazy wspólnego życia. Jedno jest jednak pewne – historia tej pary pokazuje, że nawet związki zawierane w blasku fleszy potrafią szybko zmienić bieg. A media społecznościowe, które miały być przestrzenią celebracji miłości, stały się areną rozliczeń i emocjonalnych deklaracji.

Ewelina Rydzyńska
fot. Jacek Kurnikowski/AKPA
Reklama
Reklama
Reklama