Reklama

Miłość, pieniądze i władza rzadko idą w parze z empatią. Brytyjskie historie z najwyższych sfer od lat fascynują widzów, bo pod warstwą etykiety kryją się konflikty, które potrafią być bezwzględne. Miniserial „Skandal w brytyjskim stylu” sięga po jedną z najbardziej szokujących spraw XX wieku i pokazuje, jak prywatne życie kobiety stało się publicznym widowiskiem, a sądowa sala areną moralnego linczu.

„Skandal w brytyjskim stylu” – arystokracja w świetle reflektorów

Produkcja BBC, dostępna na HBO Max, opowiada historię rozwodu księcia i księżnej Argyll — jednego z najbardziej komentowanych procesów w powojennej Wielkiej Brytanii. Trzy godzinne odcinki prowadzą widza przez relację, która od początku była skazana na porażkę: pełną ambicji, namiętności, uzależnień i wzajemnych oskarżeń. W centrum opowieści znajdują się Margaret Campbell i jej mąż Ian Campbell. Claire Foy tworzy postać kobiety, która nie mieści się w ciasnych ramach epoki, a Paul Bettany pokazuje mężczyznę rozdartego między tytułem, ego i własnymi słabościami. Serial odsłania mechanizmy władzy, płci i reputacji, które decydowały o tym, komu wolno było grzeszyć, a komu nie.

Od „debiutantki roku” do bohaterki skandalu

Zanim Margaret Campbell stała się bohaterką sądowych nagłówków, była jedną z najbardziej pożądanych młodych kobiet londyńskich salonów. Jako nastolatka przyciągała uwagę arystokracji i mediów, a jej nazwisko szybko zaczęło funkcjonować jako synonim stylu i towarzyskiego sukcesu. Wychowana w zamożnym domu, od początku była przygotowywana do życia w świecie elit. Jej pierwsze małżeństwo z amerykańskim biznesmenem Charlesem Sweeneyem miało bajkową oprawę i równie spektakularny rozpad. Gdy później poślubiła Iana Campbella, wkroczyła do arystokratycznego świata, który z zewnątrz wyglądał na stabilny i uprzywilejowany, lecz w rzeczywistości okazał się przestrzenią pełną napięć, kontroli i przemocy.

Proces, który zniszczył reputację

Rozwód Margaret i Iana Campbella w 1963 roku przeszedł do historii nie ze względu na sam fakt rozpadu małżeństwa, lecz skalę publicznego upokorzenia, jakiej doświadczyła kobieta. W trakcie procesu książę oskarżył żonę o liczne romanse, przedstawiając prywatne materiały jako dowody jej „niemoralności”. Media podchwyciły narrację, zamieniając Margaret w obiekt społecznego potępienia. To właśnie wtedy po raz pierwszy na taką skalę zastosowano wobec kobiety mechanizm, który dziś nazwalibyśmy slut-shamingiem. Jej życie uczuciowe stało się narzędziem walki, a opinia publiczna nie miała wątpliwości, po czyjej stronie należy stanąć. Paradoksalnie mężczyzna, którego własne życie prywatne było dalekie od ideału, wyszedł z całej sprawy niemal nietknięty.

Cena skandalu

Po medialnym procesie życie Margaret Campbell zmieniło się diametralnie. Dawne salony zamieniły się w anonimowe hotele, luksus w niepewność jutra. Ostatnie lata spędziła z dala od blasku fleszy, zależna od pomocy dzieci i nielicznych przyjaciół. Skandal, który zapewnił jej nieśmiertelność w historii prasy, odebrał jej wszystko inne. Miniserial HBO pokazuje kobietę silną, niepokorną i świadomą swojewartości, nawet wtedy, gdy świat postanowił ją ukarać za życie na własnych zasadach. „Skandal w brytyjskim stylu” to nie tylko opowieść o arystokracji. To historia o tym, jak łatwo społeczeństwo feruje wyroki i jak długo potrafią one ciążyć na życiu jednej osoby. Jeśli „The Crown” było opowieścią o władzy w białych rękawiczkach, ten serial pokazuje, co dzieje się, gdy rękawiczki zostają zdjęte.

Fot. materiały prasowe
Fot. materiały prasowe
Fot. materiały prasowe
Fot. materiały prasowe
Reklama
Reklama
Reklama