Reklama

W tym artykule:
1. „Dzikość” – fabuła, obsada i twórcy
2. „Dzikość” – recenzja i opinie
3. „Dzikość” – gdzie obejrzeć?

Z pozoru – spokojna historia o morderstwie w parku narodowym. W rzeczywistości – mroczny thriller, który rozgrywa się na tle majestatycznych krajobrazów i pełen jest napięcia oraz tajemnic z przeszłości. „Dzikość” to najnowszy miniserial Netflixa, którego po prostu nie możecie przegapić.

„Dzikość” – fabuła, obsada i twórcy

Akcja sześcioodcinkowego serialu rozgrywa się na terenie Parku Narodowego Yosemite, gdzie odnalezione zostaje ciało kobiety. Do śledztwa oddelegowany zostaje Kyle Turner – doświadczony agent Służby Parków Narodowych, który wcześniej pracował w FBI. Z pozoru tragiczny wypadek zaczyna nabierać niepokojących rysów. Turner, wspierany przez młodą strażniczkę Naya Vasquez, coraz głębiej zanurza się w lokalne sekrety (nie tylko te związane z morderstwem, ale także z własną przeszłością). Z czasem granica między ofiarą a winowajcą staje się coraz mniej wyraźna...

W roli głównej występuje Eric Bana jako Kyle Turner – zamknięty w sobie agent z burzliwą przeszłością. Wspiera go Lily Santiago jako Naya Vasquez, pełna energii strażniczka o ciętym języku. W pozostałych rolach wystąpili m.in. Sam Neill, Rosemarie DeWitt, Wilson Bethel, Josh Randall, czy Ezra Wilson. Za reżyserię odpowiadają: Thomas Bezucha, Neasa Hardiman i Nick Murphy. Za całość serialu odpowiada także Mark L. Smith, jeden autorów doskonałego „Świtu Ameryki” oraz oscarowej „Zjawy” z Leo DiCaprio.

„Dzikość” – recenzja i opinie

„Dzikość” to jeden z tych seriali, które z pozoru wyglądają jak klasyczny kryminał, ale z każdym odcinkiem okazują się czymś znacznie bardziej złożonym. Osadzony w majestatycznym i jednocześnie przytłaczającym krajobrazie Parku Narodowego Yosemite, miniserial serwuje nie tylko wciągającą zagadkę morderstwa, ale też powolne, psychologiczne studium bohaterów i ich osobistych demonów.

Eric Bana w roli Kyle’a Turnera jest cichy, zamknięty, ale wewnętrznie rozdarty – to kreacja, która opiera się na niuansach i drobnych gestach, a nie efektownych monologach. Lily Santiago jako Naya Vasquez wnosi do historii świeżość i dynamikę, a jej relacja z Turnerem rozwija się w sposób naturalny, nieprzesadzony. Duet ten idealnie równoważy ciężar emocjonalny serialu, który momentami przypomina bardziej dramat niż klasyczny thriller.

Twórcy – z Markiem L. Smithem na czele – zadbali o duszną, pełną napięcia atmosferę, w której każda rozmowa, spojrzenie czy milczenie mają znaczenie. Nie da się zaprzeczyć, że potrafią wydobyć z natury nie tylko piękno, ale i grozę. W „Dzikości” Yosemite nie jest jedynie tłem – staje się niemal osobnym bohaterem, odbijającym stany psychiczne postaci.

Serial trzyma w napięciu do samego końca. Każdy odcinek odsłania nową warstwę historii, a ostatnia scena zostawia widza z poczuciem satysfakcji – ale też z pytaniami, które jeszcze długo nie dają spokoju.Nic więc dziwnego, że spotkał się z bardzo dobrym przyjęciem widzów. Użytkownicy Filmwebu chwalą atmosferę, rozwijającą się intrygę i świetne aktorstwo.

Bardzo wciągający, mroczny serial, który potrafi też wzruszyć. Historia z odcinka na odcinek robi się coraz bardziej zawiła, a finał mrozi krew w żyłach
– pisze @Naver2956 (ocena 9/10).
Mega mnie wciągnął, obejrzałem jednym tchem. Polecam każdemu!
– @Kupcior1 (ocena 9/10).

„Dzikość” – gdzie obejrzeć?

Produkcja „Dzikość” (oryg. Untamed) dostępna jest na platformie Netflix od 17 lipca 2025 roku. Miniserial składa się z sześciu odcinków i na ten moment nie zapowiedziano kontynuacji.

Fot. materiały prasowe
„Dzikość”, fot. materiały prasowe
Fot. materiały prasowe
„Dzikość”, fot. materiały prasowe
Fot. materiały prasowe
„Dzikość”, fot. materiały prasowe
Fot. materiały prasowe
„Dzikość”, fot. materiały prasowe
Fot. materiały prasowe
„Dzikość”, fot. materiały prasowe
Reklama
Reklama
Reklama