Ta komedia świąteczna komedia romantyczna to nowy nr 1 Netflixa. Roztopi nawet najbardziej zmarznięte serca
Kate właśnie zakończyła małżeństwo, ale nie zamierza pozwolić, by rozwód zniszczył jej ukochany rytuał. Chce po raz ostatni zorganizować „idealne, rodzinne święta”, zanim sprzeda dom. Wszystko idzie zgodnie z planem… do momentu, w którym na progu pojawia się jej były mąż Everett i to nie sam, lecz z młodszą, błyszczącą od pewności siebie partnerką.

Rozwód, nowa dziewczyna byłego i ostatnie wspólne Boże Narodzenie. Brzmi jak katastrofa? W nowej świątecznej komedii Netflixa, „Święta z eks”, zamienia się to w pełną ciepła historię o zamykaniu rozdziałów. Film momentalnie stał się hitem. To aktualny numer 1 wspomnianej platformy streamingowej. Poznajcie szczegóły.
Święta, które wymknęły się spod kontroli? O czym opowiada film „Święta z eks”?
Kate nie wyobraża sobie Bożego Narodzenia bez rodzinnych rytuałów, dlatego mimo świeżego rozwodu postanawia urządzić w swoim domu ostatnie wspólne święta, zanim sprzeda miejsce, z którym wiąże tyle wspomnień. Plan wygląda rozsądnie… do momentu, gdy na progu pojawia się jej były mąż Everett. I to nie sam, lecz z nową partnerką u boku. W tej jednej chwili wigilijna kolacja zamienia się w test emocjonalnej odporności: niedopowiedzenia, pretensje, niechciane wzruszenia i chemia między bohaterami, której wcale nie da się wyłączyć tylko dlatego, że podpisało się papiery rozwodowe. A jednak, w całym tym świątecznym chaosie, Kate powoli zaczyna dostrzegać, że być może nie każdą historię trzeba „naprawiać”. Czasem wystarczy pozwolić jej potoczyć się inaczej, niż planowaliśmy.
Choć „Święta z eks” korzystają z klasycznej, świątecznej formuły, to właśnie obsada sprawia, że historia naprawdę działa. Alicia Silverstone, dla wielu na zawsze Cher z „Clueless”, wraca tu w świetnej formie. Jako Kate jest jednocześnie zabawna, zadziorna i pełna emocjonalnych niuansów, których brakowało w wielu tegorocznych komediach romantycznych. Partneruje jej Oliver Hudson, który wnosi do roli Everetta urok lekkoducha z domieszką nieporadności.
Dlaczego warto obejrzeć „Święta z eks”? Netflix w końcu daje nam święta z emocjami
„Święta z eks” mają wszystkie obowiązkowe elementy filmu świątecznego: śnieg, choinkę, rodzinne spięcia, dużo niewypowiedzianych uczuć. Mimo to pod cukrową warstwą oferuje o wiele więcej niż większość podobnych tytułów. Reżyser Steve Carr nie bał się pokazać trudnych emocji: rozstania, żalu, powrotów do wspomnień. Zrobił to jednak w lekki, otulający niczym ciepły koc sposób. Jeśli lubicie produkcje takie jak „Świąteczny kalendarz” albo „Nasz mały sekret” z Lindsay Lohan, to dzięki temu filmowi poczujecie się jak w domu.
Alicia Silverstone wraca do komedii romantycznej w znakomitej formie i to jako producentka i główna bohaterka. Melissa Joan Hart i Paula Hart dokładają swoje doświadczenie z dziesiątek ukochanych świątecznych projektów. A Netflix jak co roku stawia na emocje, humor i magię, której wszyscy od świątecznego kina oczekują. Film zadebiutował na platformie 12 listopada 2025 roku i już zbiera świetne reakcje widzów. Zamierzacie obejrzeć?
Chcesz zobaczyć tę treść?
Aby wyświetlić tę treść, potrzebujemy Twojej zgody, aby YouTube i jego niezbędne cele mogły załadować treści na tej stronie.
