Reklama

W tym artykule:
1. „Lśniące dziewczyny” – fabuła, obsada i twórcy
2. „Lśniące dziewczyny” – obsada i twórcy
3. „Lśniące dziewczyny” – gdzie obejrzeć?

„Lśniące dziewczyny” z Elisabeth Moss zaskakuje konwencją, łącząc motywy podróży w czasie, psychologii traumy i dziennikarskiego śledztwa. Czy ta układanka się spina? Zobaczmy.

„Lśniące dziewczyny” – fabuła, obsada i twórcy

Akcja serialu rozgrywa się w Chicago i koncentruje się na Kirby Mazrachi, introwertycznej archiwistce pracującej w redakcji gazety. Kilka lat wcześniej Kirby przeżyła brutalny atak nieznanego sprawcy. Choć fizycznie doszła do siebie, wciąż zmaga się z niestabilną rzeczywistością – jej wspomnienia są niespójne, a szczegóły życia codziennego zmieniają się bez ostrzeżenia: mieszkanie wygląda inaczej, relacje z ludźmi są inne, a nawet jej własna tożsamość bywa niejasna.

Kirby dowiaduje się, że w mieście doszło do morderstwa kobiety w okolicznościach bardzo przypominających jej własny atak. Zaczyna podejrzewać, że to sprawka tego samego człowieka – i że ten wciąż działa. Wspólnie z dziennikarzem śledczym Danem Velazquezem rozpoczyna nieformalne dochodzenie. Oboje stopniowo odkrywają, że ofiar było więcej, a wszystkie kobiety łączy subtelny, ale przerażający wzorzec.

Tymczasem widz poznaje również sprawcę – Harpera Curtisa – tajemniczego mężczyznę z przeszłości, który dzięki pewnemu domowi (pełniącemu rolę niemal magicznego portalu) potrafi przemieszczać się w czasie. Harper tropi i „oznacza” swoje ofiary na przestrzeni dekad, wracając do nich wtedy, gdy najmniej się tego spodziewają. Dla niego czas jest elastyczny, ale dla Kirby – która jako jedyna z jego ofiar przeżyła – skutki tej elastyczności są katastrofalne. Jej życie przypomina układankę, w której nieustannie zmieniają się kawałki.

Fabuła splata dwa wątki: śledztwo Kirby i Dana oraz działania Harpera, układając je w niepokojącą, ale emocjonalnie poruszającą historię o przemocy, pamięci, kobiecej sile i potrzebie prawdy.

Główna rola przypadła Elisabeth Moss, aktorce znanej m.in. z „Opowieści podręcznej” i „Mad Men”. Moss jest również producentką serialu. Obok niej występują Wagner Moura („Narcos: Meksyk”), Jamie Bell („Billy Elliot”) jako morderca Harper Curtis oraz Phillipa Soo jako Jin-Sook. Serial powstał na podstawie powieści Lauren Beukes. Za kamerą stanęły m.in. Michelle MacLaren („Breaking Bad”) i Daina Reid.

„Lśniące dziewczyny” – recenzja i opinie widzów

„Lśniące dziewczyny” („Shining Girls”) to mroczny, zaskakująco oryginalny thriller psychologiczny z elementami science fiction, który zadebiutował na platformie Apple TV+ w 2022 roku. Główną rolę gra Elisabeth Moss, znana z „Opowieści podręcznej” i „Mad Men”, która ponownie udowadnia, że potrafi unieść emocjonalnie skomplikowaną i wielowymiarową postać. Serial oparty jest na powieści Lauren Beukes i przenosi widza do ponurego Chicago, gdzie przeszłość i teraźniejszość nieustannie się przenikają.

Moss wciela się w Kirby Mazrachi, byłą dziennikarkę, która przeżyła brutalny atak nieznanego sprawcy. Choć fizycznie doszła do siebie, jej życie pozostaje rozbite – rzeczywistość wokół niej zmienia się bez ostrzeżenia: raz ma kota, innym razem psa, zmieniają się meble, szczegóły wspomnień, a nawet miejsce pracy. Kiedy w mieście dochodzi do morderstwa przypominającego atak, którego była ofiarą, Kirby podejmuje śledztwo wraz z reporterem Danem Velazquezem. Stopniowo odkrywają, że mają do czynienia z seryjnym zabójcą, który nie tylko działa od dekad, ale też – jak się okazuje – potrafi przemieszczać się w czasie.

To właśnie ten element nadprzyrodzony wyróżnia „Lśniące dziewczyny” na tle innych thrillerów. Nielinearność akcji nie jest tu stylistycznym kaprysem, lecz integralną częścią opowieści – odzwierciedla chaos i dezorientację, jakiej doświadcza główna bohaterka. Dla widza oznacza to konieczność skupienia i cierpliwości, ale nagrodą jest historia, która z każdą kolejną minutą odsłania nowe, niepokojące warstwy. Elisabeth Moss gra fenomenalnie – nie epatuje emocjami, ale potrafi pokazać ból, determinację i zagubienie w jednym spojrzeniu.

„Lśniące dziewczyny” to serial klimatyczny, niepokojący, oparty na subtelnych niuansach. Z jednej strony opowiada o zbrodni, z drugiej – o traumie, kobiecej sile i walce o odzyskanie kontroli nad własnym życiem. Nie oferuje łatwych odpowiedzi ani klasycznego domknięcia w stylu kryminału – zamiast tego zostawia z poczuciem niepokoju i refleksji.

Ale mindfuck, ale podróż! Moss ma schizy aż miło. Wciąga i czaruje ta mroczna czasoprzestrzeń
– PiotrekTrzynastego, Filmweb.pl.
Tajemnica stopniowo się odsłania, a napięcie rośnie. Ciekawy kryminał z bardzo dobrą rolą Moss
– St Vincent, Filmweb.pl.

„Lśniące dziewczyny” – gdzie obejrzeć?

Serial „Lśniące dziewczyny” (oryg. Shining Girls) dostępny jest na platformie Apple TV+. Całość składa się z 8 odcinków.

Fot. materiały prasowe
„Lśniące dziewczyny”, fot. materiały prasowe
Fot. materiały prasowe
„Lśniące dziewczyny”, fot. materiały prasowe
Fot. materiały prasowe
„Lśniące dziewczyny”, fot. materiały prasowe
Fot. materiały prasowe
„Lśniące dziewczyny”, fot. materiały prasowe
Fot. materiały prasowe
„Lśniące dziewczyny”, fot. materiały prasowe
Fot. materiały prasowe
„Lśniące dziewczyny”, fot. materiały prasowe
Reklama
Reklama
Reklama