Reklama

W tym artykule:
1. „Siedem dusz” – fabuła
2. „Siedem dusz” – obsada i twórcy
3. „Siedem dusz” – recenzja
4. „Siedem dusz” – zwiastun i gdzie obejrzeć

Reklama

To opowieść o odkupieniu, miłości, która przychodzi w (pozornie) niewłaściwym momencie, a także odwadze, by oddać coś bezinteresownie. „Siedem dusz”, bo właśnie o nim mowa, to film, który porusza serca. I pozostawia po sobie ślad na długo po seansie.

„Siedem dusz” – fabuła

„Siedem dusz” to złożona opowieść o Benie Thomasie, który staje przed niełatwym zadaniem odkupienia swoich win. Bohater, grany przez Willa Smitha, dzwoni na numer alarmowy, by wezwać pomoc dla siebie – planując samobójstwo. Przez retrospekcje poznajemy jego tragiczną przeszłość, w której w wypadku, który sam spowodował, zginęli jego żona i dziecko. Bohater postanawia naprawić życie siedmiu osób, które spotyka na swojej drodze, dając im szansę na lepszą przyszłość. Film porusza trudne tematy, takie jak żal, przebaczenie i odkupienie, prowadząc widza przez emocjonalną podróż pełną napięcia i zaskakujących zwrotów akcji. Tajemnica związana z „siedmioma duszami” jest odkrywana stopniowo, a zakończenie, choć nieoczekiwane, zmusza do refleksji nad wartością życia i możliwościami, jakie mamy, by zmieniać losy innych.

Tragedia, która zmieniła Boston na zawsze

15 kwietnia 2013 roku radosna atmosfera Maratonu Bostońskiego zamieniła się w koszmar. Dwie eksplozje na linii mety wstrząsnęły miastem i całym światem, zabijając trzy osoby i raniąc setki innych. 

„Siedem dusz” – obsada i twórcy

Film „Siedem dusz” został wyreżyserowany przez Gabriele Muccino, znanego z wcześniejszej współpracy z Willem Smithem przy „W pogoni za szczęściem”. Za scenariusz odpowiada Grant Nieporte. W obsadzie znaleźli się uznani aktorzy, w tym Will Smith w roli Bena Thomasa oraz Rosario Dawson jako Emily. W filmie wystąpili także Woody Harrelson, Michael Ealy, Barry Pepper oraz Elpidia Carrillo. Muzykę skomponował Angelo Milli, a zdjęcia do filmu zrealizował Philippe Le Sourd. Produkcja trwa około dwie godziny. Zadebiutowała w kinach w 2008 roku. Ale do tej pory jest o niej głośno i, co jeszcze ważniejsze, wciąż wbudza wielkie emocje.

„Siedem dusz” – recenzja

Film „Siedem dusz” stawia przed widzem szereg trudnych pytań dotyczących winy, przebaczenia i poświęcenia. I choć tematyka filmu jest intrygująca i może skłaniać do głębszej refleksji nad wartościami w naszym życiu, to jednak realizacja wielu wątków budzi poważne wątpliwości.

Pierwsza godzina seansu obfituje w atmosferę tajemniczości, która niestety nie zostaje rozwinięta w satysfakcjonujący sposób. Tempo narracji jest bardzo powolne, co prowadzi do frustracji, a widzowie mogą czuć się zdezorientowani co do motywacji Bena i jego działań. Zamiast emocjonalnego zaangażowania film staje się nużący, a kluczowe elementy fabuły wydają się być rozwleczone bez wyraźnego celu.

W pewnym momencie film przechodzi wręcz w melodramat, który wydaje się nieudaną próbę wywołania łez u widza. Z drugiej strony „Siedem dusz” to kinowy klasyk i na pewno warto ten film znać – choćby po to, by wyrobić sobie na jego temat własną opinię. I niewątpliwie argumentem przemawiającym za seansem jest Will Smith i jego wyjątkowa gra aktorska.

Reklama

„Siedem dusz” – zwiastun i gdzie obejrzeć

Film „Siedem dusz” z 2008 roku jest obecnie dostępny na znanej platformie streamingowej Netflix. Zanim zdecydujecie się na seans, warto obejrzeć zwiastun, który w krótkiej formie przedstawia kluczowe wątki i emocje związane z historią Bena Thomasa, granego przez Willa Smitha.

Fot. materiały prasowe
Fot. materiały prasowe
Fot. materiały prasowe
Fot. materiały prasowe
Reklama
Reklama
Reklama