Reklama

Choć akcja tego polskiego serialu Netflixa rozgrywa się w latach 80. ubiegłego wieku, wydaje się on niezwykle aktualny. A to dlatego, że twórczynie i twórcy poruszają w nim kwestie związane z dezinformacją, sensacją czy przewagą systemu nad jednostką. Fabuła koncentruje się na UFO. Natomiast większą uwagę niż kosmici przyciągają silne bohaterki, do których – powiedzmy sobie szczerze – należy ta produkcja. Są barwne, charakterystyczne, a do tego doskonale napisane i jeszcze lepiej zagrane. O „Projekcie UFO”, bo właśnie o tej nowości wspomnianej platformy streamingowej mowa, rozmawiamy z Mają Ostaszewską i Julią Kijowską.

Reklama
Te kobiety rozgrywają mężczyzn. Nawet jeśli im wydaje się, że jest inaczej, to kobiece postaci są bystrzejsze, szybsze, sprytniejsze. Bardzo podoba mi się to, że każda z nas jest kompletnie inna. Wspaniale się uzupełniamy
Maja Ostaszewska w wywiadzie dla Glamour.pl

„Projekt UFO” opowiada o (rzekomym) pojawieniu się kosmitów w małej miejscowości Truskasy na Warmii. Miejscowy ufolog oraz gwiazdor telewizyjny próbują rozwikłać tę zagadkę. O sprawie robi się jednak coraz głośniej w całym kraju. Oprócz Mai Ostaszewskiej i Julii Kijowskiej, w produkcji występują m.in. Piotr Adamczyk, Mateusz Kościukiewicz, Adam Woronowicz oraz Marianna Zydek. Za scenariusz i reżyserię odpowiada Kasper Bajon, czyli współtwórca takich hitów jak „Wielka woda”, „Rojst” czy „Otwórz oczy”. Premierę serialu zaplanowano na 16 kwietnia 2025 roku, co oznacza, że jest on już dostępny w streamingu. A konkretnie na Netflixie.

Reklama
Reklama
Reklama