Widzowie nie mieli wątpliwości. To właśnie ten thriller okrzyknięto najlepszym na Netflixie
Który z seriali opartych na twórczości Harlana Cobena podbił serca widzów na Netflixie? Ranking IMDb nie pozostawia złudzeń – numerem jeden został hiszpański thriller „Niewinny”, który wciągnął widzów w duszną atmosferę kłamstw, sekretów i nieuchronnie powracającej przeszłości. To właśnie ta produkcja uznawana jest dziś za najciekawszą ekranizację książek amerykańskiego pisarza.

Na liście najlepiej ocenianych seriali inspirowanych twórczością Harlana Cobena znalazły się jednak także dwa polskie tytuły. „W głębi lasu” i „Zachowaj spokój” towarzyszą w zestawieniu „Niewinnemu”, który zdobył miano lidera rankingu. Obie rodzime produkcje przyciągnęły uwagę międzynarodowej publiczności i pokazały, że polscy twórcy potrafią konkurować z hiszpańskimi i brytyjskimi adaptacjami.
Fenomen Cobena i polski wkład w jego ekranizacje
Harlan Coben od lat uznawany jest za jednego z mistrzów współczesnego thrillera. Jego powieści tłumaczone są na dziesiątki języków, a każdy kolejny tytuł szybko trafia na listy bestsellerów. Autor konsekwentnie buduje fabuły, w których pozornie zwyczajne życie bohaterów w jednej chwili rozsypuje się jak domek z kart, a przeszłość – nawet ta najgłębiej ukryta – wraca, by zmienić losy wszystkich postaci. Nic dziwnego, że Netflix od kilku lat intensywnie sięga po jego prozę i inwestuje w międzynarodowe adaptacje.
Polska w tym zestawieniu ma szczególną pozycję. „W głębi lasu” to produkcja rozgrywająca się w dwóch planach czasowych – w latach 90. i współcześnie – opowiadająca o prokuratorze Pawle Kopińskim, który mierzy się z niewyjaśnionym zniknięciem swojej siostry. Serial zebrał dobre recenzje za umiejętne oddanie klimatu minionych dekad i wierne odtworzenie atmosfery powieści. Z kolei „Zachowaj spokój” pokazuje, jak pozornie spokojna i zamożna społeczność może rozsypać się w obliczu zaginięcia nastolatka. Widzowie docenili tempo akcji i obsadę, choć pojawiły się też głosy, że niektóre wątki potraktowano zbyt skrótowo. Obie produkcje jednak znalazły się w globalnym zestawieniu i pokazały, że polskie seriale mają potencjał, by konkurować z najgłośniejszymi tytułami z Wielkiej Brytanii czy Hiszpanii.
Hiszpański triumfator rankingu i magia nieprzewidywalnych zwrotów
Najwięcej emocji wzbudził jednak „Niewinny”, czyli hiszpańska adaptacja powieści o tym samym tytule. Fabuła koncentruje się na Mateu, który po przypadkowym zabójstwie próbuje odbudować życie u boku swojej żony Olivii. Wszystko zmienia jeden telefon – wydarzenie, które uruchamia lawinę dramatów i niebezpiecznych odkryć. Znakomita rola Mario Casasa, świetnie poprowadzona narracja i klimat balansujący na granicy thrillera psychologicznego i kryminału sprawiły, że serial zyskał miano najlepszego w całym zestawieniu. Ocena 7,8/10 na IMDb potwierdza, że widzowie uznali go za obowiązkową pozycję w katalogu Netflixa.
To właśnie nieprzewidywalność i fabularne pułapki są kluczem do sukcesu wszystkich ekranizacji Cobena. Widz nie wie, komu ufać, a każda postać zdaje się ukrywać więcej, niż pokazuje. Dzięki temu seriale oparte na jego książkach działają jak magnes – wciągają od pierwszej minuty i nie pozwalają odłożyć pilota aż do ostatniego odcinka. Po hiszpańskim triumfie warto sięgnąć także po brytyjskie adaptacje – „The Stranger”, „Safe” czy „Zostań przy mnie”. Każda z nich udowadnia, że historie Cobena można opowiedzieć w różnych kulturach i językach, zachowując jednocześnie ten sam, charakterystyczny dla autora dreszcz emocji.
Co wybrać na najbliższy wieczór z Netfliksem?
Jeśli szukasz serialu, który nie tylko dostarczy rozrywki, ale i wywoła dreszcz emocji, adaptacje powieści Cobena to pewny wybór. „Niewinny” został uznany za najlepszy i rzeczywiście trudno się z tym nie zgodzić.