Reklama

„Wesele” – fabuła

Historia opowiada o tytułowym weselu. Typowa polska impreza. Grono podchmielonych biesiadników bawi się na parkiecie w rytm disco polo, druhny rywalizują w konkursach, a ktoś inny nagrywa życzenia dla młodej pary. Z pozoru zwyczajna uroczystość, jakich wiele, lecz pod powierzchnią zabawy kryje się trudna prawda o ludziach. Panna młoda, będąca w zaawansowanej ciąży i planująca emigrację, z niepokojem obserwuje zachowania swojego męża. Jej ojciec, przedsiębiorca Rysiek, tej nocy zmaga się nie tylko z emocjami związanymi ze ślubem córki – stawką jest jego najważniejszy interes, od którego zależą ogromne pieniądze i los całej rodziny. Atmosfera staje się coraz bardziej napięta, a dodatkowe zamieszanie wnoszą zaproszeni goście. Wszystko to śledzi nestor rodu, Antoni Wilk, którego myśli wracają do dawnych, dramatycznych przeżyć i wielkiej miłości sprzed lat. Z minuty na minutę rosną emocje, a dawne i współczesne historie miłosne splatają się ze sobą. Coraz trudniej odróżnić przeszłość od teraźniejszości. Tajemnice wychodzą na jaw, uruchamiając lawinę zdarzeń, które prowadzą do nieuchronnej katastrofy.

Wesele
fot. materiały prasowe

„Wesele” – obsada i twórcy

W obsadzie dramatu znalazły się same znane twarze. W rolach głównych zobaczyć można Roberta Więckiewicza, Agatę Kuleszę, Michalinę Łabacz czy Ryszarda Ronczewskiego. Na ekranie pojawili się też Mateusz Więcławek, Agata Turkot, Tomasz Schuchardt, Arkadiusz Jakubik i Andrzej Chyra. Zarówno za reżyserię, jak i scenariusz odpowiedzialny był oczywiście Wojciech Smarzowski. Na koncie kontrowersyjnego reżysera znajdują się produkcje, takie jak: „Drogówka”, „Wesele” (z 2004 roku), „Wołyń”, „Dom dobry”, „Dom zły” czy „Kler”.

Wesele
fot. materiały prasowe

„Wesele” – opinie

Film spotkał się z mieszanymi opiniami widzów. Na portalu Filmweb zdobył ocenę 6,3/10. Zdania (jak to najczęściej bywa) są podzielone.

Jak, po tak dobrym „Klerze” i „Wołyniu” można zrobić tak słaby film… Smarzowski ewidentnie się wypalił
– brzmi jeden z komentarzy internatów.
Film brawurowy i odważny. O naturze ludzi, o naturze Polaków, Żydów. O tchórzostwie i małości. O nas wtedy i dziś. Wesele, jak u Wyspiańskiego: jest i cham, i róg
– napisał za to Tomasz Raczek.
Wszystkie nasze polskie podłości. I dobrze! Trzeba pokazywać dawne okrucieństwo i dzisiejszą głupotę i prymitywizm. Oby tylko nie stały się okrucieństwem znowu
– czytamy dalej.
Pustka po seansie idealnie koreluje z pustką, jaką jest ten film. Smarzowski zrobił remix swoich poprzednich filmów, a później przejechał po nich walcem. Nie
– brzmi inny komentarz.
Wesele
fot. materiały prasowe

„Wesele” – zwiastun, gdzie obejrzeć?

Jeśli jeszcze nie mieliście okazji zapoznać się z tą produkcją, poniżej przedstawiamy jej zwiastun. Od 3 września dostępna jest już w serwisie Netflix, gdzie aktualnie znajduje się na pierwszym miejscu rankingu TOP 10 filmów platformy streamingowej. „Wesele” obejrzycie też na Playerze oraz wypożyczycie w Premierach Canal+ czy w Play Now.

Reklama
Reklama
Reklama