Zaczyna się jak bajka, a kończy jak najgorszy koszmar! Horror z Renée Zellweger tylko dla widzów o stalowych nerwach
Z pozoru to historia o dziewczynce potrzebującej pomocy i empatycznej pracownicy opieki społecznej. Ale wystarczy jedna decyzja, by wszystko runęło jak domek z kart. „Przypadek 39” to film, który zaczyna się jak dramat psychologiczny, a kończy jak pełnokrwisty thriller z elementami horroru.

W tym artykule:
1. „Przypadek 39” – fabuła
2. „Przypadek 39” – obsada i twórcy
3. „Przypadek 39” – czy warto obejrzeć?
4. „Przypadek 39” – gdzie obejrzeć?
To jedna z tych produkcji, które przez lata żyły trochę w cieniu większych hitów, ale wciąż mają rzeszę oddanych fanów. Mroczna atmosfera, demoniczne dziecko i psychologiczna gra pozorów – to przepis, który wciąż działa. Zwłaszcza gdy na ekranie pojawiają się Renée Zellweger i mała Jodelle Ferland w rolach, które trudno zapomnieć.
„Przypadek 39” – fabuła
Emily Jenkins (Renée Zellweger) to doświadczona pracownica socjalna, która trafia na sprawę dziesięcioletniej Lilith Sullivan. Dziewczynka wydaje się być ofiarą przemocy domowej – rodzice zamykają ją w piekarniku, sprawa trafia do sądu, a Emily zostaje tymczasową opiekunką Lilith. Z czasem okazuje się jednak, że to nie rodzice byli potworami. Dziewczynka skrywa tajemnicę, która zmienia życie Emily w prawdziwy koszmar. Im bardziej kobieta stara się ją chronić, tym więcej osób z jej otoczenia zaczyna ginąć w dziwnych okolicznościach.
„Przypadek 39” – obsada i twórcy
W roli głównej występuje Renée Zellweger, znana z takich produkcji jak „Dziennik Bridget Jones” czy „Judy”. Partneruje jej Bradley Cooper, a tytułową Lilith zagrała znakomicie Jodelle Ferland – aktorka, która już jako dziecko pokazała ogromny potencjał do ról w horrorach. Za reżyserię odpowiada Christian Alvart, niemiecki twórca, który wcześniej dał się poznać dzięki „Antybodies” i „Pandorum”.
„Przypadek 39” – czy warto obejrzeć?
Opinie na temat filmu są podzielone. Dla jednych to solidny thriller z elementami horroru, dla innych – zbyt klasyczna i przewidywalna historia o „złym dziecku”. Nie da się jednak odmówić filmowi klimatu i kilku naprawdę mocnych scen, które zostają w głowie na długo. Dodatkowym atutem jest relacja między głównymi bohaterkami – podszyta lękiem, napięciem i niepewnością, co jest prawdą, a co manipulacją.
Znana twarz potrafi zepsuć dobry horror, jednak nie w tym przypadku, A ta dziewczynka będzie mi się śnić po nocach, przebija tą z „Kręgu”.
Super! Daje 9/10 film wciąga i jest taki, jaki powinien być.
Ta dziewczynka gra rewelacyjnie w tym filmie.
Cudowna Jodelle. Takiej wspaniałej kreacji nie powstydziłyby się największe gwiazdy. Dziewczynka w tym horrorze nie ma sobie równych.
Trzyma w napięciu. Z przyjemnością się go ogląda. Intrygujący i wciągający.
„Przypadek 39” – gdzie obejrzeć?
Film „Przypadek 39” z 2009 roku można obejrzeć m.in. na platformie Netflix. Produkcji towarzyszyło sporo zaskakujących historii. W roli Lilith rozważano takie aktorki jak Chloë Grace Moretz, Isabelle Fuhrman i Samantha Weinstein. Podczas kręcenia jednej ze scen z użyciem ognia wybuchł prawdziwy pożar, który zniszczył część sprzętu – na szczęście nikt nie ucierpiał, a zdjęcia wznowiono już następnego dnia. Film nie ustrzegł się też drobnych błędów: cień członka ekipy widoczny na ścianie, zmieniający się kolor soczewek Renée Zellweger czy kostium, który magicznie skraca się i wydłuża w kolejnych ujęciach. Zdjęcia realizowano w kanadyjskich miastach Vancouver i Coquitlam, a sam okres produkcyjny trwał od września do listopada 2006 roku – choć premiera odbyła się dopiero trzy lata później.