Reklama

Poranek często zaczynam od przescrollowania Instagrama przy kawie. Wszędzie widzę piękne zdjęcia dziewczyn o idealnej cerze i zdefiniowanych rysach twarzy. Mimo że mam świadomość istnienia filtrów i photoshopa, te obrazy skłaniają mnie do refleksji na temat mojej skóry. Może czas, żebym i ja zainwestowała w swoją? Na ten temat porozmawialiśmy z autorytetem w tej dziedzinie, dr Agnes Frankel.

Materiały prasowe

Materiały prasowe

Pani Doktor, kiedy przychodzi właściwy moment na nasz romans z poprawianiem urody?

Ten moment dla każdego z nas jest inny i zależy od naturalnych predyspozycji naszej skóry. Ważniejszym pytaniem w poruszonej przez panią kwestii nie jest „kiedy”, a „co” wybrać? Jeżeli skupimy się na porównywaniu siebie z ideałami, które widzimy w social mediach, nasze decyzje niekoniecznie przełożą się na pożądany efekt.

Czym w takim razie powinniśmy kierować się przy wyborze zabiegów?

Przede wszystkim - zdrowym rozsądkiem. Nim wybierzemy się do lekarza, odpowiedzmy sobie na pytanie, patrząc jednocześnie w lustro – czego tak na prawdę chcę? Czy kanon piękna do jakiego dążę jest zgodny z moim naturalnym wyglądem? Czy np. zmiana kształtu lub wielkości ust będzie działała na plus dla mojej urody? Poruszam te kwestie ze względu na moje własne obserwacje, zgodnie z którymi pacjenci decydując się na procedury anti-ageing, często bezrefleksyjnie goniąc za lansowanym powszechnie ideałem. W efekcie nie tylko powielają szablon upodabniając się do siebie nawzajem i tracą swoją niepowtarzalność, ale (co gorsza) część z tych zmian jest niezgodna z ich naturalnymi predyspozycjami. Uważam, że przyszłość dermatologii regeneracyjnej należy do zabiegów skoncentrowanych na wydobyciu indywidualnych cech urody pacjenta.

Poruszyła Pani bardzo ciekawy temat. Jakie zatem rozwiązanie proponuje Doktor swoim pacjentom?

Skuteczne działania anti-ageing nigdy nie ograniczają się wyłącznie do jednej metody zabiegowej. Maksymalizacja efektu wymaga umiejętnego połączenia zróżnicowanych metod, których działanie przewidzieć i zaplanować z korzyścią dla pacjenta może jedynie specjalista. Dlatego lata praktyki w najlepszych światowych klinikach połączyłam z ekspercką wiedzą, by stworzyć autorską terapię TRUELift by Agnes Frankel bazującą na bezpiecznych i nieinwazyjnych zabiegach łączonych. W praktyce jest to kompleksowa terapia odmładzająca, wpływająca korzystnie na owal twarzy i jakość cery pacjenta. Jej głównym celem jest wydobycie naturalnych atutów, a przez to podkreślenie indywidualnego, unikalnego piękna danej osoby.

Jakiej grupie pacjentów dedykowała Doktor tę propozycję?

TRUELift dedykowany jest osobom, które oczekują widocznego efektu bez ingerencji skalpela. Zarówno dobór metody, jak i sekwencji zabiegowej czyni z TRUELift zabieg niezwykle wszechstronny, a jednocześnie może być mocno spersonalizowany. Możemy czerpać z jego dobrodziejstw na różnych etapach życia. Zarówno jeśli nasza cera dopiero zaczyna wykazywać pierwsze oznaki starzenia i potrzebujemy jej delikatnego ujędrnienia i odświeżenia oraz redukcji drobnych zmarszczek, jak i w przypadku cery mocno dojrzałej. Dzięki stymulacji produkcji kolagenu i elastyny, zabieg przywraca skórze zarówno jędrność i właściwą gęstość, jak również odpowiedni stopień nawilżenia. Te działania przekładają się na przywrócenie twarzy atrakcyjnej geometrii, szczególnie w rejonie żuchwy, jak i zapewniają cerze zdrowy i atrakcyjny blask. TRUELift pomaga nam wygładzić zmarszczki, a także zniwelować cienie pod oczami, które dodają twarzy smutnego, zmęczonego wyglądu. Jeśli zmagamy się z bliznami potrądzikowymi, zabieg także pomoże nam zregenerować skórę w tym zakresie. Jak widać spectrum działania terapii jest szerokie i odpowiada na kluczowe problemy cery.

Jak przebiega terapia?

Nim zaczniemy jakiekolwiek działania na skórze, wykonujemy szczegółowy wywiad lekarski połączony z drobiazgową analizą stanu skóry. W ten sposób poznajemy potrzeby danego pacjenta i dobieramy do nich precyzyjny, spersonalizowany plan przebudowy gabinetowej wspomagany pozabiegową pielęgnacją domową. Tak opracowany plan wzajemnie podnosi swoją efektywność. Pacjenci często nie zdają sobie sprawy, jak znacząco ich działania mogą wpływać na finalny efekt terapii.

Określiliśmy potrzeby cery i co teraz?

Teraz zaproponujemy pacjentowi indywidualnie dobrany zabieg laserowy, stanowiący podstawę pracy z jego skórą. Laseroterapia pobudza tkanki do głębokiej przebudowy na precyzyjnie określonej głębokości. Dzięki niej stymulujemy także fibroblasty do produkcji nowego kolagenu jeszcze w wiele tygodni po wykonanym zabiegu. Na tak przygotowaną skórę nakładamy booster w postaci substancji aktywnej pobudzającej naturalne możliwości regeneracyjne organizmu. Do najskuteczniejszych z nich zaliczam osocze, fibrynę bogatopłytkową oraz komórki macierzyste. Takie połączenie pozwala skórze w pełni wykorzystać naturalny potencjał regeneracyjny. Dzięki niemu osiągamy natychmiastowy, a jednocześnie długotrwały i naturalnie wyglądający efekt liftingu oraz regeneracji twarzy. Wyglądamy tak, jakbyśmy ciągle wracali z wakacji.

Jakie kolejne kroki czekają na pacjenta?

Ostatni krok należy, tak jak mówiłam wcześniej, do samego pacjenta. Jest nim spersonalizowany, szczegółowy plan pielęgnacji domowej. Jeżeli będzie stosowany, gwarantuję murowany sukces.

Dziękujemy za rozmowę!

Materiały prasowe

Reklama
Reklama
Reklama