Najnowszy trend makijażowy na 2026 „resting rich face” stawia na naturalny make-up. Wiemy, jak go wykonać!
Wraz za trendem „clean girl” zaczęły się rozwijać kolejne makijażowe estetyki, których celem jest przedstawienie naturalnie wyglądającej cery i uwolnienie jej od ciężkich i przytłaczających kosmetyków. Po słynnym „no-makeup”, narodził się kolejny makijażowy trend „resting rich face”, w którym dążymy do tego, by cera wyglądała na wypoczętą i promienną. Jak to osiągnąć?

Nie da się ukryć, że w świecie beauty, trendy zmieniają się szybciej niż pory roku. Jednak jedno jest pewne, od dłuższego już czasu oscylujemy wokół estetyki, która stawia na naturalność i pielęgnację, które dają efekt zdrowej, promiennej cery. Nie zawsze da się ją jednak osiągnąć przy pomocy, tylko i wyłącznie kremu nawilżającego. W ostatnim czasie pojawił się nowy trend „resting rich face”, który na nowo interpretuje estetykę „no-makeup”, sprawiając, że cera oprócz tego, że wygląda na wypoczętą i zrelaksowaną, taka właśnie jest. Jak wyglądać promiennie, nawet jeżeli nie spało się zalecanych 8 godzin?
Czym jest „resting rich face”?
To makijaż, który ma być niewidoczny, a jednocześnie sprawiać wrażenie, że skóra wygląda na wyjątkowo zdrową, nawilżoną i wypoczętą. To połączenie klasycznego „no-makeup” z subtelnym blaskiem skóry, wyglądającym jak po zabiegu kosmetycznym (taki delikatny ukłon w stronę efektu glass skin). Wizażyści podkreślają, że celem tego makijażu nie jest jego dostrzeżenie, a uwidocznienie stanu skóry, która promienieje na wszystkie strony.

„Resting rich face” jest trendem, który ma wydobywać prawdziwe piękno cery, jednak bez nachalnego makijażu, konturowania, widocznego podkładu, czy nadmiernie lśniącej skóry. Stawiamy więc na wysokiej jakości kosmetyki do pielęgnacji, które mogą wspomóc skórę w odzyskaniu jej naturalnego blasku, a także na bardzo subtelne cienkie warstwy, które „ukryją” subtelnie efekt nieprzespanej nocy czy drobne niedoskonałości. Jednocześnie to trend, który odwraca uwagę od perfekcyjnych technik i wieloetapowych tutoriali. „Resting rich face” stawia na funkcjonalność, świadomy wybór produktów i umiar.
Jak osiągnąć efekt „resting rich face”?
Najlepszym sprzymierzeńcem tego trendu będzie faktyczny wypoczynek, który bardzo szybko zacznie być widoczny na twarzy. Jednak, gdy nie zawsze jest możliwe solidne wyspanie się, pojawiają się „drobne” usprawnienia kosmetyczne, które mogą pomóc osiągnąć efekt promiennej cery.

Podstawa „resting rich face” – skóra
Nawilżenie i delikatne złuszczanie są kluczowe. Dobrze przygotowana cera ma wyglądać zdrowo nawet bez makijażu. Warto sięgnąć po łagodne preparaty oczyszczające, olejki myjące, składniki antyoksydacyjne oraz regularnie dbać o profesjonalne zabiegi pielęgnacyjne, które przyniosą ukojenie zmęczonej cerze.
Subtelne ocieplenie twarzy
Zamiast konturowania, wybierz płynny bronzer. Nałóż go bardzo oszczędnie, tak, jakbyś wydobywała resztki z buteleczki, a nie dopiero co otwierała nowy egzemplarz. Wszelki nadmiar produktu usuń przed aplikacją, a całość dokładnie rozprowadź po twarzy pędzlem, aby uzyskać efekt „drugiej skóry”. Podkład nie jest wykluczony, ale powinien być stosowany również oszczędnie, głównie tam, gdzie skóra potrzebuje wyrównania.

Rumiane, świeże policzki
Do swojego makijażu wybierz kremowe lub woskowe róże, które nakładane na bronzer dają naturalny efekt rumieńca, jak po spacerze na świeżym powietrzu.


Rozświetlenie spojrzenia
Jeżeli masz cienie pod oczami, użyj punktowo korektora lub rozświetlacza. Nie chodzi o całkowite zakrycie efektu nieprzespanej nocy, a jego częściowe zniwelowanie. Musisz wyglądać naturalnie, a nie ciężko. Zbyt duża ilość kosmetyków zrobi zupełnie odwrotny efekt.

Minimalizm na oczach i ustach
Końcowym efektem makijażu mogą być delikatnie wytuszowane rzęsy u nasady, błyszczyk lub naturalny balsam do ust. Brwi ułóż żelem lub woskiem, ale nie nadawaj im „graficznej” oprawy. Już samo subtelne użycie kosmetyków, zmieni wygląd twojej twarzy.

„Resting rich face” już teraz nazywany jest nową definicją naturalności. Makijaż nie polega na udawaniu, że go nie masz. To estetyka spokoju, świadomych wyborów i subtelnej pewności siebie. Chodzi o to, by wyglądać naturalnie, bez zbędnej kosmetycznej przesady