Ta odżywka do włosów działa cuda! Powstała 30 lat temu, a nadal jest hitem na rynku
Intensywnie regenerująca odżywka do włosów 3 Minute Miracle Reconstructor marki Aussie to jedna z najbardziej kultowych odżywek na rynku. I to nieprzerwanie od 30 lat! Ale to nie wszystko, co ma do zaoferowania ta słynna już australijska marka kosmetyków do włosów. Poznajcie jej niesamowitą historię.

3 Minute Miracle Reconstructor – intensywnie regenerująca odżywka do włosów australijskiej marki Aussie to absolutny hit na rynku. I to od 30 lat!
Chcesz by twoje włosy były aussome? Sięgnij po intensywnie regenerującą odżywkę 3 Minute Miracle Reconstructor, która niesłabnącą popularnością cieszy się nieprzerwanie od 30 lat! To kultowy już produkt założonej przez fryzjera Toma Redmonda kosmetycznej marki Aussie. Pierwowzór powstał w 1990 roku, a 5 lat później odżywka doczekała się nowego opakowania – charakterystycznej butelki, którą wystarczy nacisnąć, by sięgnąć po cud. I to dosłownie! Dzięki zawartości olejku z australijskiego orzecha makadamia, kosmetyk w mgnieniu oka pozwoli ci zapomnieć o zniszczonych włosach, pozostawiając je miękkie, lśniące i pełne życia. Ściskamy ją więc do dziś. A to tylko jeden z produktów marki, po który musisz sięgnąć. Jeszcze nie znasz Aussie? Najwyższa pora nadrobić zaległości. Zwłaszcza, że jej historia jest naprawdę fascynująca!
Chcesz zobaczyć tę treść?
Aby wyświetlić tę treść, potrzebujemy Twojej zgody, aby Instagram i jego niezbędne cele mogły załadować treści na tej stronie.
Aussie – historia kultowej już marki z kosmetykami do włosów
Historia marki Aussie sięga 1979 roku. To właśnie wtedy „cudotwórca od włosów” – Tom Redmond przyjechał do Australii i... stracił dla niej głowę. ABSSOLUTNIE! Zwłaszcza, że napotkał lokalnego chemika, który zaprezentował mu przełomową wieloskładnikową formułę kosmetyku, którą przedsiębiorczy fryzjer postanowił wykorzystać w kosmetykach do pielęgnacji włosów. Z sukcesem! Pierwsze produkty – szampon i odżywka pojawiły się w 1985 roku i nie trzeba było czekać długo na kolejne. Wszystkie bazują na australijskich składnikach: olejku z orzechów makadamia, dzikiej brzoskwini australijskiej, śliwce, korze czereśni, aloesie czy australijskim niebieskim eukaliptusie. To właśnie dzięki nim, nie tylko mogą poszczycić się fenomenalnym działaniem, ale i są nie do podrobienia! Tym bardziej, że zespół Redmonda słynął z eksperymentowania z formułami.
Jak głowę dla Aussie stracił cały świat
Na szczęście, by cieszyć się kosmetykami Aussie – a tym samym pięknymi i zdrowymi włosami – wcale nie musisz mieszkać w Australii. W 2009 roku rozpoczęła się światowa ekspansja marki! Zaraz po Australijkach, kosmetyki Aussie jako pierwsze mogły wypróbować Brytyjki, a następnie kolejne mieszkanki Europy. Z czasem produkty trafiły także do Izraela oraz Hongkongu. O ich fenomenie przekonały się także Polki, które doceniły je nie tylko za działanie, ale i łatwość stosowania. „Żadnych specjalnych wymagań ani skomplikowanych kroków, tylko świetne produkty, które sprawią, że wasze włosy będą boskie, o nic się nie martwcie (podziękujecie nam później)” – zapewnia marka i nie są to tylko puste słowa. My już to wiemy, a Ty miałaś okazję się już o tym przekonać?
Aussie wspiera australijską przyrodę!
Aussie troszczy się nie tylko o włosy, ale i o środowisko, wspiera więc australijską przyrodę. Marka przekazała już 100 tysięcy dolarów na ratowanie australijskiego buszu, finansowo wsparła także WWF Australia („bo kto nie kocha koali?” – żartuje). Współpracuje również z organizacją Wires Wildlife Rescue. Jeśli więc kochasz zwierzęta, trudno o bardziej przyjazne im kosmetyki na rynku. Za takie uznała je także znana na całym świecie organizacja PETA, produkty Aussie doczekały się więc etykiety cruelty free (z ang. „wolne od cierpienia”). I to też jest AUSSOME! „Ponieważ za świetne włosy nie może płacić Ziemia. Proste!” – podkreśla marka. W końcu to właśnie od australijskiej przyrody wszystko się zaczęło.
Materiał powstał we współpracy z Aussie.
Chcesz zobaczyć tę treść?
Aby wyświetlić tę treść, potrzebujemy Twojej zgody, aby Instagram i jego niezbędne cele mogły załadować treści na tej stronie.