Choć dawno minęły już czasy, kiedy kurczowo trzymałyśmy się i trzymaliśmy obowiązujących trendów i nosimy po prostu to, w czym czujemy się najlepiej, nie da się ukryć, że pewne rzeczy są w danym sezonie ultramodne, a inne... jakby mniej. Wybór czy je nosić czy też nie, należy do was. Dobrze jest jednak wiedzieć, co w trawie piszczy. Dlatego też przygotowałyśmy miniprzewodnik po trendach i antytrendach na sezon jesień-zima 2023/24. Zgodnie z nim 4 rzeczy lepiej zostawić na dnie szafy (na pewno będą jeszcze miały swoje 5 minut). Ponieważ jednak moda nie lubi próżni, projektanci przygotowali alternatywę. Podpowiadamy więc, czym je zastąpić. Co jest modne a co nie w sezonie jesień-zima 2023/24? Nie trzymamy was dłużej w niepewności. 

Co jest modne a co nie w sezonie jesień-zima 2023/24?

1. Płaszcz zamiast kurtki

Gdy temperatury na zewnątrz zaczynają sięgać poniżej zera, jak bumerang powraca pytanie: Czy puchówki są jeszcze modne? Odpowiedź brzmi tak. Pojawiły się na największych światowych wybiegach. Niewątpliwie musiały jednak ustąpić pierwszego miejsca na podium, ktore w sezonie jesień-zima 2023/24 zajęły płaszcze. Najmodniejsze modele mają fason oversize i rozmiar XL (a nawet XXL). Mają być obszerne i długie, tak, by w całości się pod nimi schować. A do tego bardzo eleganckie. Wełniane i minimalistyczne. Z charakterystycznymi dużymi połami. Popularnością cieszą się szczególnie cztery kolory: czarny, szary, czekoladowy brąz oraz czerwień. Z łatwością można więc znaleźć ideał dla siebie. 

2. Sztruks zamiast aksamitu

Choć aksamit (lub welur) co roku powraca zimą, szczególnie w okresie Bożego Narodzenia, tym razem ma rywala i przegrywa z kretesem. Szykowny i efektowny ustępuje miejsca nieco bardziej niezobowiązującej tkaninie. Chodzi o sztruks, który na jesień i zimę 2023/24 lansowali najbardziej topowi projektanci. To właśnie dla sztruksowych spodni swoje ulubione jeansy porzuciły tej zimy francuskie it-girls (i noszą je na 3 sposoby). Ale sztruksowe w tym sezonie są nie tylko spodnie, ale i marynarki, koszule i spódnice, dlatego tkaninę można nosić praktycznie od stóp do głów. Tak jak to robi hiszpańska influencerka Blanca Miró Scrimieri i inne dziewczyny z branży mody. Hitem jest więc sztruksowy garnitur, który tej zimy wyparł aksamitne modele.

 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

A post shared by Monikh (@monikh)

3. Kozaki kaczuszki zamiast modeli na wysokiej szpilce

Powiew świeżości pojawił się także w trendach obuwniczych. Nie tylko dlatego, że po latach dominacji botków, do łask powróciły kozaki – najlepiej z długą i/lub szeroką cholewą (która może sięgać do kolana albo swobodnie opadać na łydkę, charakterystycznie się na niej marszcząc). Najważniejszy jest jednak obcas, który, choć elegancki, jest też całkiem wygodny do noszenia. Wysokie szpilki zostały bowiem zastąpione przez kaczuszki, czyli obcasy zaledwie kilkucentymetrowe. Kochamy ten trend! 

4. Pulowery w norweskie wzory zamiast świątecznych swetrów

Co jest modne a co nie w sezonie jesień-zima 2023/24? Kolejna zmiana nastąpiła w swetrach. I nie jest to dobra wiadomość dla tych, którzy nie wyobrażają sobie Bożego Narodzenia bez brzydkiego świątecznego swetra. W tym roku chyba się znudził projektantom, bo postawili na coś innego, a konkretnie swetry w norweskie wzory. Przekonując zresztą do nich influencerki. Fanką wzorzystych pulowerów jest choćby Anouk Yve, którą na Instagramie śledzi ponad 1,2 miliona obserwatorów. Fashionistka słynie z minimalistycznego, wręcz ascetycznego stylu, ale dla swetrów w norweskie wzory zrobiła wyjątek. W swojej szafie ma ich co najmniej kilka, co tylko potwierdza, że tej zimy są absolutnym must-have. Chcąc zachować nowoczesny charakter stylizacji, warto połączyć je z prostymi spodniami o szerokich nogawkach. Eleganckich, z zakładkami albo jeansami. W białym albo czarnym kolorze. Tak jak robi to właśnie Anouk Yve. Zainspirujcie się! 

 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

A post shared by Anouk Yve (@anoukyve)