Trudno wyobrazić sobie kosmetyczkę bez tuszu do rzęs, prawda? Użycie tego produktu często nie wymaga już sięgnięcia po żaden inny kosmetyk do makijażu, jak podkład czy szminka. Podkreślone rzęsy wystarczą, aby uwydatnić nasz piękny, naturalny look. Czym do tej pory kierowałaś się przy wyborze idealnej maskary? Tym, aby wydłużała, podkręcała, pogrubiała rzęsy, a może wydobyła głębię koloru z twoich tęczówek? Właśnie pod tym kątem przetestowałyśmy trzy kultowe tusze do rzęs marki Avon: Geniusz 5w1, Euforia i Unlimited. Który z nich najbardziej nas do siebie przekonał i wygrał naszą redakcyjną edycję akcji Avon #bitwamaskar?

Przetestowałyśmy: tusz do rzęs Avon Geniusz 5w1

„Tusz-geniusz w klasycznej czerni to mój wybór na co dzień. A gdy mam ochotę na odrobinę szaleństwa, wybieram kolor. Każdy z 3 nowych odcieni jest głęboki, bardzo elegancki i dodaje moim oczom wyrazistości” – mówi Alicja Bachleda-Curuś, aktorka, ikona stylu oraz ambasadorka tuszu Geniusz 5w1 od Avon. Postanowiłyśmy sprawdzić, jak ten produkt sprawdzi się na naszych rzęsach i czy faktycznie wydobędzie głębię koloru naszej tęczówki.

Kultowy tusz Avon dostępny jest w trzech nowych odcieniach: zielonym, granatowym i burgundowym. Do niebieskiej tęczówki najpierw dobrałyśmy granatowy kolor maskary. Czy doczekałyśmy się efektu WOW? Zdecydowanie! Z niebieskimi oczami świetnie kontrastuje także burgund – taki duet idealnie sprawdzi się na wieczorne wyjścia. A kiedy chcesz poprawić sobie humor – a kosmetyki są w tym przypadku niezawodne – pomaluj końcówki rzęs zielonym tuszem. My bawiłyśmy się przy tym świetnie. A dlaczego Avon 5w1 to prawdziwy geniusz wśród maskar? Bo oprócz tego, że daje nam możliwość poeksperymentowania z kolorem, to jeszcze pogrubia, wydłuża, rozdziela i unosi rzęsy. Nasz faworyt? Na razie nic jeszcze nie jest przesądzone!

Przetestowałyśmy: tusz do rzęs Avon Euforia

Jeśli tak jak my cenisz sobie kosmetyki, które nie tylko gwarantują udany makijaż, ale również pielęgnują, to tusz Avon Euforia powinien czym prędzej znaleźć się w twoich rękach. W jego składzie znajdują się bowiem keratyna i olejek rycynowy, a to gwarantuje nie tylko obłędnie wydłużone i gęste, ale przede wszystkim zdrowe rzęsy. „Mój nowy nr 1 marki Avon!” – mówi Ola Adamska, ambasadorka produktu. My jeszcze ostatecznego werdyktu nie wydajemy, ale wachlarz rzęs, jaki dostałyśmy w efekcie, oraz doskonała szczoteczka w kształcie klepsydry to atuty, obok których nie można przejść obojętnie. Jesteśmy zachwycone!

Zobacz także:

Przetestowałyśmy: tusz do rzęs Avon Unlimited

I „last but not least” – silny konkurent dwóch powyższych produktów: tusz Unlimited. Jeśli masz rzęsy, które potrzebują wsparcia w postaci uniesienia i podkręcenia, tusz Unlimited jest pod tym względem niezawodny. Wszystko to dzięki potrójnej formule Lift&Lock, zapewniającej nie tylko efekt zalotki, ale także 4-krotne uniesienie, 3-krotne pogrubienie i co ważne – trwałość do 24 godzin! Swoje robi także rewelacyjne szczoteczka. Posiada lukę w środku i jest ona ugięta w taki sposób, aby nabierać maksymalnie dużo tuszu i tym samym dodać rzęsom objętości. „Ideał!” – zachwyca się aktorka Daria Widawska, która również wzięła udział w wyzwaniu Avon #bitwamaskar.

Kto wygrał naszą redakcyjną odsłonę akcji #bitwamaskar Avon? Nie mamy żadnych wątpliwości co do tego, aby ogłosić remis. Te trzy popularne tusze do rzęs Avon to produkty, które nigdy nie zawodzą! Koniecznie musisz wypróbować każdej z nich i wybrać swój must have!