Poznając swojego obecnego chłopaka kilka lat temu, miałam te reguły w nosie. I wiecie co? Wyszło mi to na dobre. Wy też o nich zapomnijcie - są bezużyteczne i nie wnoszą nic dobrego do świeżej relacji. Gorzej - one ją stopują, blokując nas przed otworzeniem się na miłość. Tych 5 przestarzałych reguł naprawdę należy się wystrzegać. 

5 przestarzałych reguł, do których nie musisz się stosować, będąc w nowym związku

Przez całe życie otrzymujemy (z każdej strony) mnóstwo niepraktycznych porad. Zwłaszcza w temacie miłości i związków, bo przecież każda ciocia, czy bohaterka serialu to niekwestionowane ekspertki od randkowania... Rzecz w tym, że kiedy zabraniamy sobie robić rzeczy, które wydają się niewłaściwe, czujemy się zablokowani emocjonalnie. A to zupełnie niepotrzebne w momencie, gdy w naszym życiu dzieje się tak wiele pozytywnych rzeczy! Dlatego właśnie, te „reguły w związku”, czy inne »złote zasady postępowania z nowym chłopakiem/dziewczyną« wsadźcie między bajki.

1. „Reguła trzech dni”

Popularna „mądrość” głosi, że kiedy idziesz na randkę lub spotykasz kogoś uroczego na imprezie, a potem od razu do niego piszesz, sprawiasz wrażenie osoby natarczywej, dlatego musisz poczekać trzy dni, zanim się odezwiesz. Bzdura! Niby od kiedy okazywanie zainteresowania jest uważane za cechę negatywną? Zapomnij o tej głupiej zasadzie i wysyłaj SMS-y do kogo tylko chcesz i kiedy tylko masz na to ochotę. Przejęcie inicjatywy jest okej i może sprawić, że zbliżycie się do siebie znacznie szybciej.

2. Nie dla seksu na pierwszej randce

A właśnie, że tak dla seksu na pierwszej randce! Mnóstwo ludzi, którzy uprawiają seks na pierwszej randce, kończy w związkach, a związki mogą zaczynać się od przygody na jedną noc i nie ma w tym nic złego. To z osobą, która ocenia cię na podstawie twoich wyborów dotyczących seksu i intymności jest problem, nie z tobą. 

3. Kobieta nie może wykonać pierwszego ruchu

Bzdura, bzdura, bzdura. Naukowcy-seksuolodzy dowiedli, że kobiety, które wysyłają pierwszą wiadomość na portalach randkowych, statystycznie odnoszą większy sukces niż mężczyźni i podobno mają bardziej atrakcyjnych partnerów niż kobiety, które czekają (właściwie nie wiadomo na co). Mamy XXI wiek, nie dajmy się zwariować zasadom z d*.

4. Z poznawaniem jego/jej przyjaciół trzeba poczekać

Ale niby na co czekać? Chcesz podzielić się swoim szczęściem - zrób to! Dostaliście wspólne zaproszenie na imprezę? Nie odmawiajcie tylko dlatego, że jesteście razem od tygodnia. Ta zasada jest totalnie bez sensu i nie ma żadnego sensownego wytłumaczenia. Koniec kropka.

5. Koniec relacji, bo on/ona nie spełnia „kryteriów”

Kolejny absurd na naszej liście, ale najpierw pytanie: jakich kryteriów, czyich? Carrie z „SATC”? Cioci Wiesi spod Grójca? Spotykanie się tylko z osobami, które wyglądają w określony sposób, mają wyższe wykształcenie, czy własne mieszkanie to ograniczanie samego siebie. Dajcie sobie szansę i nie słuchajcie tych wszystkich „świetnych porad”, bo jedyne miejsce, w które mogą was zaprowadzić to nie ślubny kobierzec, tylko pusty pokój 2x2 wypełniony samotnością.

Zobacz także: