Podejście do tematu najpiękniejszych perfum jest bardzo indywidualne. Dotyczy ono intensywności, konkretnych nut zapachowych, a także przywiązania lub jego braku do sprawdzonych kompozycji. Pomimo wielu składowych istnieją jednak recepty na znalezienie najlepszych dla nas woni. Jedną z nich może być sięgnięcie po kultowe perfumy lub przynajmniej zapachy, które cieszą się niezwykle dużą popularnością i zbierają wysokie noty. Właśnie one mogą sprawić, że poznasz perfumy, których nie będziesz mieć dość. Charakterystyczne i działające na zmysły, ale przy tym uniwersalne i niezbyt nachalne wonie to klucz do rozpoczęcia długotrwałej relacji z nowym zapachem. Poniżej czekają perfumy, których nie mamy dość. Być może po powąchaniu poczujesz to samo.

Perfumy, których nie mamy dość – Marc Jacobs Daisy Eau So Fresh

Stokrotki Marca Jacobsa stały się już kultowe. Oryginalne flakony z kwiatami 3D ozdobione bardzo podobnymi nazwami różni jednak przede wszystkim zawartość. W każdym czekają na nas świeże kompozycje kwiatowe, ale każda z nich jest inna. Jak wybrać tę najlepszą? Których perfum nie będziemy mieć dość? My pozostajemy przy wodzie toaletowej Marc Jacobs Daisy Eau So Fresh, która jest jak romantyczny spacer po kwitnącej łące. Nuty głowy, które otwierają ten subtelny zapach to gruszka, malina, zielone akordy i grejpfrut. Po chwili do głosu dochodzą kolejne. Nutami serca, które rozbrzmiewają w kompozycji Marca Jacobsa, są fiołek, kwiat jabłoni, róża, jaśmin i liczi. Całość bazuje na jałowcu wirginijskim, piżmie i śliwce.

Perfumy, których nie mamy dość – Maison Margiela Replica Lazy Sunday Morning

Woda toaletowa Maison Margiela Replica Lazy Sunday Morning to jedna z wielu wyjątkowych kompozycji z tej serii. Zapachy inspirowane przyjemnymi momentami z naszego życia dzięki nim mają nam towarzyszyć przez cały czas. Leniwa niedziela brzmi niezwykle przyjemnie i takie też mogą być wrażenie po kontakcie z tą kompozycją, której nie mamy dość. Pierwsze akordy zapachowe należą do balsamicznych tonów ambry, gruszki i nut świeżości, które mają potęgować ten błogi stan. Następnie na zmysły zaczyna działać kombinacja irysa, drzewa pomarańczowego i róż. Całość harmonijnie spajają akordy paczuli, białego drzewa i piżma.

Perfumy, których nie mamy dość – Gucci Bloom

Kwitnący ogród zamknięty w butelce? Brzmi wręcz bajkowo i nierealnie, ale takie skojarzenia przywołuje zanurzenie się w wodzie perfumowanej Gucci Bloom. Kompozycja ma czysto kwiatowy skład. Łączy w sobie akordy wiciokrzewu, tuberozy i jaśminu arabskiego. Te trzy zapachy w zupełności wystarczają do tego, żeby powstały perfumy, których nie mamy dość. Zapach odznacza się nie tylko świeżością, którą dają kwiaty. Jest elegancki, subtelny i po prostu idealny do noszenia na co dzień. Kwiatowy aromat dodatkowo jest wzbogacony znanym ze zmysłowości korzeniem irysa, który dodaje kompozycji zapachowej głębi i uroku. Brzmi ciekawie i pachnie jeszcze lepiej.

Perfumy, których nie mamy dość – Byredo Bibliotheque

Najłatwiej przywiązać się do prostych i najzwyczajniej przyjemnych zapachów, w których towarzystwie za każdym razem dobrze się czujemy. Nie oznacza to jednak, że intrygujące i zaskakujące kompozycje są w tym przypadku na straconej pozycji. Wystarczy powąchać wodę perfumowaną Byredo Bibliotheque. Zapach starych książek i oprawionych w skórę stron zaskakuje, ale i daje spokój. Taką moc ma właśnie woń inspirowana biblioteką. Śliwka i brzoskwinia to nuty, które otwierają tę kompozycję. Następnie daje się odczuć fiołki i piwonie. Cały zapach bazuje na skórze, paczuli, piżmie i wanilii.

Perfumy, których nie mamy dość – Valentino Born In Roma Donna

W komentarzach na temat zapachu Valentino Born In Roma Donna przeczytaliśmy, że to perfumy z ogonem, co też sprawia, że można ich nie mieć dość. Są trwałe, więc utrzymujący się długo zapach zawsze robi wrażenie, które chcemy wywołać. Kompozycja zapachowa zamknięta w oryginalnym flakonie czaruje już od pierwszych nut. Odurzający jaśmin tworzy zgraną mieszankę z delikatnym aromatem czarnej porzeczki i subtelnym akordem świeżej bergamoty. Jaśmin jest wyczuwalny także w sercu kompozycji. Tam towarzyszy mu wanilia. Całość opiera się na drzewnych nutach. Wyrazisty zapach sprawdzi się o każdej porze roku i podczas różnych okazji, więc ciężko się z nim rozstać lub mieć go dość.

Perfumy, których nie mamy dość – Chanel Coco Mademoiselle

Wybór perfum z charakterystycznym logo Chanel nie kończy się na tych z numerem 5. W portfolio domu mody znajduje się wiele zapachów, o których można powiedzieć, że nie można mieć ich dość. Takim, którego zawsze nam mało, jest woda perfumowana Chanel Coco Mademoiselle. Kwiatowo-szyprowa kompozycja robi wrażenie. Francuski zapach na starcie pobudza połączeniem słodkich kwiatów pomarańczy z bergamotą i soczystą mandarynką. Następnie daje się wyczuć też aromat odurzającej róży, świeżego jaśminu i egzotycznych kwiatów ylang-ylang. Bazę całej kompozycji tworzą nuty białego piżma, orientalnej wanilii i wetywerii.

Zobacz także:

Perfumy, których nie mamy dość – Bottega Veneta Bottega Veneta

Bottega Veneta Bottega Veneta to niestarzejący się zapach, którego wraz z biegiem czasu nie ma się dość. Uniwersalna i ponadczasowa kompozycja to idealny dodatek do codziennych stylizacji. Natychmiast po rozpyleniu zapachu czuć kombinację bergamotki i ziarenek różowego pieprzu. Czysto jaśminowe serce stopniowo przechodzi w doskonale pełną i intensywną bazę, w której dominuje aromat skóry. Uzupełniają go akordy porostu i egzotycznej paczuli.