Colin Farrell walczy o Oscara dla najlepszego aktora pierwszoplanowego. Jego rola w filmie „Duchy Inisherin” została doceniona przez widzów i krytyków – w styczniu otrzymał za nią Złoty Glob, a w wyścigu po statuetkę Amerykańskiej Akademii Filmowej znajduje się w gronie faworytów. Niezależnie od wyniku, gala będzie dla aktora wyjątkowa. Na czerwonym dywanie u jego boku stanie syn, 14-letni Henry Tadeusz. Mama nastolatka, Alicja Bachleda-Curuś przyznała, że jest dumna z osiągnięć byłego partnera i cieszy się, że chłopiec będzie towarzyszył tacie w tak wyjątkowej chwili. Słowa te świadczą o dobrych relacjach, które pomimo rozstania utrzymują Alicja i Colin. Czy więc możliwe jest, że jeszcze do siebie wrócą? Poznajcie historię ich związku.

Jak się poznali Alicja Bachleda-Curuś i Colin Farrell?

Alicja Bachleda-Curuś i Colin Farrell poznali się - jak to często bywa w przypadku aktorskich par - na planie filmowym. W „Ondine”, dramacie produkcji irlandzko-amerykańskiej, zagrali główne role. Ona wcieliła się w zjawiskową, nieco mroczną nimfę, on - w jej wybawiciela. 

Polkę i Irlandczyka połączono w parę, zanim zdążyli gdziekolwiek pojawić się razem. Prasa i portale plotkarskie doszukiwały się dowodów, że Syracuse i Ondine mają się ku sobie nie tylko na ekranie. Sami zainteresowani długo nie komentowali pogłosek i nie dawali „złapać się razem” paparazzi. Dziś wiemy, że ich związek faktycznie rozpoczął się jeszcze podczas zdjęć do produkcji.

Alicja Bachleda-Curuś i Colin Farrell w filmie Ondine, reż. Neil Jordan (2009) / fot. Instagram

Związek Alicji Bachledy-Curuś i Colina Farrella: historia miłości i kulisy rozstania

W momencie związania się ze sobą oboje byli po przejściach. Ona miała za sobą nieudane romantyczne relacje z dziedzicami wielkich fortun, Sebastianem Kulczykiem i Piotrem Woźniakiem-Starakiem, on uchodził za bawidamka i łamacza serc - spotykał się m.in. z Michelle Rodriguez, Kim Bordenave (z którą ma niepełnosprawnego syna Jamesa), Maeve Quinlan, Ashley Scott, Angeliną Jolie, Britney Spears, Demi Moore, Rosario Dawson, Lindsay Lohan, Carmen Electrą, czy Emmą Forrest. Uczucie, które połączyło go z Alicją Bachledą-Curuś miało być inne, wyjątkowe, dalekie od poprzednich, często przelotnych romansów.

Spadło na nas takie uczucie, że wiedzieliśmy, że czeka nas coś wyjątkowego - powiedziała aktorka w wywiadzie udzielonym magazynowi „Viva”. Była to, jak się później okazało, jedna z nielicznych wypowiedzi na temat związku aktorskiej pary.

W połowie 2009 roku świat obiegła informacja o ciąży Alicji Bachledy-Curuś. Kilkanaście lat później, w rozmowie z portalem Baby by Ann aktorka przyznała, że choć syn jest owocem miłości, to przed jego przyjściem na świat towarzyszyła jej niepewność:

Zobacz także:

Wcześniej nie miałam instynktu ani wizji macierzyństwa, nie miałam takich marzeń, ale może byłam zbyt zajęta na to, może też za młoda? Mój syn Henio po prostu nas wybrał. Poznałam jego tatę i rozpoznaliśmy w sobie taką więź, że temat dziecka stał się bardzo otwarty. To nasze uczucie spowodowało, że przyjęliśmy rzeczywistość taką, jaka jest. Jak się okazało, że Henio się pojawi, towarzyszyła mi niepewność, ale nie obawiałam się, że nie sprostam.

Henry Tadeusz Farrell, syn Alicji Bachledy-Curuś i Colina Farrella urodził się 7 października 2009 roku w Los Angeles. Chrzest dziecka aktorskiej pary odbył się 29 grudnia 2009 w karmelickim kościele pw. Nawiedzenia Najświętszej Maryi Panny w Krakowie. Niecałe trzy tygodnie później świeżo upieczeni rodzice pojawili się na rozdaniu Złotych Globów. Oboje wyglądali zjawiskowo, a aktor sprawiał wrażenie zakochanego po uszy.

Alicja Bachleda-Curuś i Colin Farrell razem na czerwonym dywanie cztery miesiące po narodzinach Henry'ego Tadeusza, ceremonia rozdania Złotych Globów 2010 / fot. Getty Images

Początek 2010 roku był dla nich niezwykle pracowitym okresem. Swoją premierę miał film „Ondine”, dlatego sporo czasu spędzali w podróży i na różnego rodzaju wydarzeniach. Widać było, że para dobrze się ze sobą dogaduje, a więc przypuszczano, że (znany dotychczas z hulaszczego życia) Colin Farrell wreszcie się ustatkuje.

Alicja Bachleda-Curuś i Colin Farrell na irlandzkiej premierze filmu „Ondine”, 18 lutego 2010 / fot. Gettty Images

Niestety, sielanka nie trwała długo. Pod koniec 2010 roku w mediach zaczęły pojawiać się pogłoski o rozstaniu pary. Kilka tygodni później, w styczniu 2011, Alicja Bachleda-Curuś oficjalnie potwierdziła, że jej związek z Colinem Farrellem jest już przeszłością. Nie podała powodów rozstania, jednak zapewniła, że dla dobra syna utrzymują przyjacielskie relacje. Do dziś nie wiadomo, co zaszło między rodzicami Henry'ego Tadeusza, jednak najczęściej pojawiającą się hipotezą jest problem z zazdrością i ustatkowaniem się, którego Farrell - pomimo wielu nieudanych z tego powodu relacji - nigdy się nie pozbył.

Alicja Bachleda-Curuś i Colin Farrell: relacje po rozstaniu

Alicja Bachleda-Curuś i Colin Farrell zgodnie potwierdzają, że łączy ich przyjaźń. Aktorka, choć w Europie z pewnością zrobiłaby większą karierę, wraz z synem mieszka w Los Angeles. Nie chce nie utrudniać mu kontaktów z ojcem - zależy jej bowiem, aby Henry był otoczony miłością i wsparciem obojga rodziców.

Ważne, by spojrzeć na związek z boku i zastanowić się, czy idziemy we właściwym kierunku. Cieszę się, że nam się to udało i podjęliśmy z Colinem decyzję, by nasz związek przerodził się w bardziej przyjacielski, równocześnie odnosząc się z szacunkiem do uczucia, które nas łączyło. Mimo że nie żyjemy razem, jesteśmy sobie bliscy i wzajemnie się wspieramy. I zależy nam, żeby w miłości wychowywać naszego Henia opowiadała aktorka w wywiadzie dla „Twojego Stylu”.

Co ciekawe, w 2019 roku po wypowiedzi Colina Farrella na temat jego przeszłości, media zaczęły spekulować, że żałuje rozstania z Alicją Bachledą-Curuś: Żyłem wspaniałym życiem, miałem ogromną fortunę, cudowne dzieci (Henry'ego i starszego syna Jamesa - red.) i świetną rodzinę, ale wybrałem wolność, która niczego mi nie dała - miał powiedzieć aktor. Nigdy więcej nie odniósł się jednak do tych słów.

Syn Alicji Bachledy-Curuś i Colina Farrella. Jak wygląda Henry Tadeusz Farrell i czy pójdzie w ślady rodziców?

Alicję i Colina syn połączył na zawsze. Henry Tadeusz jest dla obojga rodziców życiowym priorytetem. Nastolatek ma dwa domy - i jak zapewniła aktorka w rozmowie z portalem Baby by Ann - dostrzega w tym wiele pozytywnych aspektów:

Nam udało się rozstać w przyjaźni, więc te nasze kontakty były bardzo pozytywne i radosne. Teraz jak z nim rozmawiam, to widzi same pozytywy w tym, że ma dwa domy, dwa sety prezentów na święta, na urodziny. Taki spryciarz. Staraliśmy się nigdy nie dać Heniowi odczuć, że czegoś mu brakuje. Wypełnialiśmy tę potencjalną lukę dużą dawką miłości i atencji, uwagi.

W 2022 roku aktorka w rozmowie z Szymonem Majewskim dla radia ZET potwierdziła, że zarówno ona, jak i tata Henry'ego mają z nim świetne relacje. Kiedy ona spędza czas w Europie, syn zostaje z tatą w Los Angeles: [...] Tata z pewnością jest jednym z jego autorytetów. Mają świetny kontakt. Wszyscy trzymamy sztamę, dlatego on czuje bezpieczeństwo i docenia nas - powiedziała bez zawahania.

Zapytana przez dziennikarza o zainteresowanie syna aktorstwem przyznała, że zdecydowanie je wykazuje:

Już widzę w nim osobę gdzieś tam uformowaną. Ufam mu. Uważam, że ma w sobie mądrość, której ja czasami nawet nie mam. Jest wrażliwy, ma w dobie naturalną dobroć [...] Przejawia dryg aktorski. Jest naprawdę utalentowany. Na pewno będzie coś robił wokół filmu [...] Colin bardziej niż ja chce go ustrzec przed aktorstwem. Ja miałam bardzo dobre wspomnienia, może dlatego, że zaczynałam jako dziecko. Miałam dość bezpieczną tę drogę. W pewnym wieku można już dostrzec, że Hollywood jest niebezpieczne, a ja byłam przed tym uchroniona. Myślę, że Colin przed tym chce go ostrzec i ochronić, ale będzie robił, co będzie chciał - podkreśliła.