Jak się okazuje hasło, by w ciąży jeść za dwoje cieszy się wśród gwiazd podobną popularnością, jak w polskich domach, a program zdrowego, racjonalnego i zbilansowanego odżywiania w ciąży lansowany m.in. przez Anię Lewandowską wcale nie jest taki łatwy do wdrożenia w życie, jak mogłoby się na jej przykładzie wydawać.

W jednym z wywiadów Blake Lively przyznała, że pierwsza ciąża  delikatniej zapisała się na jej ciele. Powrót do formy był łatwiejszy i choć nie wyglądało ono zupełnie tak, jak przed wydaniem na świat pierwszej córki James, zmiany okazały się być łatwiejsze do zaakceptowania. Dodatkowo przysłużyła jej się praca nad rolą w The Shallows – aktorka miała 10 miesięcy na to, by stanąć przed kamerami w nienagannej formie, więc dodatkowa motywacja nie była potrzebna.

Po urodzeniu Ines sprawa okazała się dużo trudniejsza. Po kolejnej ciąży ciało nie tylko niechętnie poddaje się obróbce mającej na celu przywrócenie mu dawnego kształtu, ale też, jak wyznała Lively, brak zewnętrznej motywacji również nie ułatwiał zadania. Jak więc udało się aktorce osiągnąć tak spektakularny wynik w tak krótkim czasie? Gwiazda Plotkary nie jest laikiem jeśli chodzi o dietę – gluten i soję już dawno wykreśliła ze swojego menu; zwłaszcza eliminacja tej ostatniej pozycji okazała się rewolucyjna, jako że wiązała się z całkowitą rezygnacją z przetworzonej żywności, a na widoczne efekty w postaci redukcji wagi nie trzeba było długo czekać.

ZOBACZ TEŻ: Marzy się wam figura modelki? Pora na stałe włączyć wino do menu

Mimo wielkiego zamiłowania do gotowania (aktorka doskonaliła swe kulinarne umiejętności w najbardziej prestiżowej szkole na świecie  - Le Cordon Bleu), a także przyzwolenia, by w oczekiwaniu na dziecko trochę sobie pofolgować, gdy przyszedł czas, by stawić czoła rzeczywistości, Lively postawiła wszystko na jedną kartę. Zadziałały sprawdzone sposoby czyli – chyba nikt nie ma złudzeń, o co chodzi – dieta i regularny trening, choć Lively podkreśla, że zarówno w odniesieniu do jednego jak i drugiego najważniejszy jest umiar.

ZOBACZ TEŻ: Jak szybko schudnąć i dlaczego nie warto

I trudno się z nią nie zgodzić – według dietetyków najbezpieczniejszy i dający największe szanse na utrzymanie efektu sposób to chudnięcie ok. 0,5 kg na tydzień czyli 2 kg miesięcznie. Ciało ma czas zaadaptować się do redukcji kaloryczności posiłków i przyjąć tę zmianę jako dobrą, bezpieczną dla siebie, a więc łatwo i trwale się jej poddać. Przeciwników takiego rozwiązania Blake rozczarowuje komentarzem do zdjęcia dokumentującego swą przemianę – taki rezultat niestety nie pojawi się jako efekt studiowania Instagramów modelek.

Zobacz także:

A szkoda.

ZOBACZ TAKŻE: 10 faktów o "Gossip Girl", o których nie mieliście pojęcia